Czego szukasz

Z biurowca na poddasze – historia Gosi, która założyła własny biznes

Małgorzata – od trzech miesięcy właścicielka sklepu internetowego z suplementami diety i kosmetykami. Mama dwójki wspaniałych dzieci: Ani i Tomusia. Odeszła z korporacji, założyła biznes, ciągle poszukuje równowagi. Kobieta spełniona.

własny biznes

Dlaczego zrezygnowałaś z pracy w korporacji?

Półtora roku po urodzeniu drugiego dziecka, postanowiłam odejść z pracy. Myśl o 10 godzinach poza domem po prostu mnie przerażała. Chciałam pobyć dłużej z synkiem, ale jednocześnie zaczęłam myśleć o założeniu własnego biznesu.

Jak wpadłaś na taki pomysł?

Gdy pojawiły się dzieci, coraz większą wagę zaczęłam przywiązywać do tego, co jemy, jakich środków czystości używany, jakie kosmetyki stosujemy. Staram się wybierać produkty naturalne, jak najmniej przetworzone, bez chemii. Zastanawiałam się, czy nie nie dałoby się powiązać tych zainteresowań z własnym biznesem. W międzyczasie koleżanka poleciła mi  kosmetyki i suplementy Dr. Nona. Zaczęłam stosować te produkty w czasie ciąży i nie rozstaję się z nimi aż do dziś. Firma działa na zasadzie MLM (sprzedaży bezpośredniej), więc zaczęłam rozprowadzać te preparaty wśród swoich znajomych. Od tego narodził się pomysł na sklep internetowy. Początkowo w ofercie znalazły się właśnie preparaty Dr Nona, potem kosmetyki naturalne innych producentów.

Ile czasu minęło od pomysłu do realizacji firmy Twoich marzeń?

Ponad rok. Zaraz po mojej rezygnacji z pracy w korporacji zaczęłam szukać możliwych form dofinansowania mojej przyszłej działalności. Zaczęłam konkretnie działać. Złożyłam wniosek o dofinansowanie w Urzędzie Pracy. Czekając na decyzję, każdą wolną chwilę przeznaczałam na szkolenia, przygotowywanie przyszłego sklepu, przeglądałam setki sklepów internetowych, szukałam inspiracji. Pozytywną  decyzję odnośnie dotacji otrzymałam po roku i mogłam zlecić wykonanie oprogramowania. Mimo tego wyczekiwania i niepewności, te okoliczności okazały się dla mnie bardzo korzystne, bo mogłam jeszcze rok zająć się synkiem, dojrzewając do nowych zadań i działając powoli ”na rzecz własnego biznesu”.

Przeczytaj także: Jestem mamą na czterech etatach – Mamy kupują u Mam

Kto wspierał i pomagał?

Od samego początku wspierał mnie mój mąż. Miałam i nadal mam w nim ogromne oparcie. Paweł działa w branży szkoleń dla e-biznesu i e-commerce. Korzystam z jego nagranych szkoleń, a także na bieżąco konsultuję się  w wielu sprawach. Ogromne zaplecze edukacyjne mam pod ręką 🙂

Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi mam wsparcie u moich rodziców. W weekendy często wyjeżdżam z dziećmi do moich rodziców na wieś. Tam dzieci mają więcej swobody. Chodzą z dziadkiem na spacery do lasu, babcia gotuje im pyszne obiadki, a ja wtedy mogę popracować.

Jak zdobywasz klientów?

Większość moich produktów sprzedawanych jest na zasadzie marketingu sieciowego, tzw. MLM. Sklep internetowy jest jednym z narzędzi, natomiast sprzedaż oraz budowanie sieci dystrybutorów opiera się przede wszystkim na kontaktach bezpośrednich (znajomi, rodzina, koleżanki). Jeśli chodzi o sklep internetowy, wszystko sprowadza się do ilości odwiedzin na stronie, dlatego teraz głównie skupiam się na tych działaniach: pozycjonowanie, promowanie marki, budowanie społeczności wokół tej marki. Wraz z otwarciem sklepu internetowego zaczęłam prowadzić bloga tematycznego, który ma mi w tym pomóc. Będę się starała zachęcić Czytelników do zdrowych nawyków, dbania o siebie i życia zgodnie z naturą. Nawiązałam współpracę partnerską z zaprzyjaźnionymi firmami, korespondującymi z moim profilem działalności, aby podjąć jakieś wspólne działania marketingowe. Po wakacjach ruszyłam także ze sprzedażą na Allegro.

Gdzie podnosiłaś swoje kwalifikacje i zdobywałaś wiedzę potrzebną w nowym biznesie?

Staram się ciągle doskonalić – dla mnie szkolenia są motorem do działania. Korzystam ze szkoleń “produktowych”, a także doskonalę się w zakresie sprzedaży sieciowej, internetowej i e-marketingu, W większości są to szkolenia online, dla pełnoetatowej mamy to rewelacja! Chodzę również na szkolenia stacjonarne. Z racji tego, że na co dzień pracuję w domu, jest to też pewna forma socjalizacji, okazja do osobistego spotkania się z ludźmi, wymiany doświadczeń.

Uruchomienie biznesu wymaga sporych sum. Jaką kwotę Ty musiałaś zainwestować?

Głównym wydatkiem było oprogramowanie do sklepu internetowego, który pokryła dotacja. Za otrzymaną kwotę kupiłam również komputer oraz towar do sklepu “na start”. Inwestycja z mojej strony to koszty urzędowe związane z założeniem własnej firmy oraz urządzenie skromnego biura na poddaszu. Moje wydatki nie przekroczyły kwoty 2000 PLN. Z dotacji otrzymałam 20 000 PLN.

Jesteś biznes mamą. Czy dzieci inspirują czy utrudniają pracę?

Dzieci są świetną inspiracją dla mojej pracy. To one nadają sens mojemu życiu i myślę, że podobne odczucia ma każdy rodzic. Dbając o rodzinę, staram się, by mieli to, co najlepsze, najzdrowsze. Taką ideę staram się przekazać przy okazji prowadzenia swojego biznesu. Gdyby nie moje dzieci… i ukochany mąż :)) na pewno nie wstawałabym o 6 rano w sobotni poranek, żeby zrobić mega zdrowe omlety na śniadanie.

Obecność dzieci bardzo mobilizuje. Siadając rano do konkretnych zadań wiem, że nie mam na to nieskończonej ilość czasu. Trzeba działać, bo za parę godzin jest wyjście na balet, odrabianie lekcji, basen i inne tego typu sprawy.

A co Tobie daje ta praca i własny biznes?

Pracuję w domu, więc ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest przede wszystkim fakt, że nie muszę dojeżdżać do pracy. W moim przypadku były to jakieś 2 godziny dziennie. Teraz ten czas mogę wykorzystać na pracę lub zabawę z dziećmi.

Mogę sama ustalać swoje godziny pracy, ale z drugiej strony wymaga to ogromnej samodyscypliny, bo w domu zawsze jest coś do zrobienia. Cały czas się tego uczę i staram się nie angażować w żadne domowe obowiązki w czasie przeznaczonym na pracę. Wstaję o 6 rano, robię makijaż… tak jak to było za czasów pracy na etacie. Odwożąc rano dzieci, układam plan działania, wyznaczam sobie zadania. Pracuję przed południem. Popołudnia zarezerwowane są dla rodziny. Wieczorami, gdy dzieci już śpią, często siadam jeszcze do swoich zadań.

Poza tą elastycznością, którą daje mi własny biznes, mam też satysfakcję z tego, co robię, czego się uczę, i myślę, że z czasem przyniesie to konkretne profity 🙂

Co chciałabyś powiedzieć innym mamom, które szukają swojej drogi zawodowej?

No cóż, nie powiem, że pracującym mamom jest łatwo, bo jest cholernie trudno. Z tego co widzę wśród moich znajomych i osób spotykanych na szkoleniach, to dziewczyny są naprawdę dzielne i ambitne. Nieważne, czy jest to praca na etacie, czy własna działalność. Warto szukać tej drogi, inwestować w siebie, rozwijać się, choćby miało być ciągle pod górkę.  Rodzina pochłania, ale pamiętajmy też o własnych potrzebach. Sklep internetowy to jeden z setki pomysłów.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiała Paulina Sienczyło

Sklep internetowy FASJA.PL  – Naturalne kosmetyki i suplementy

Zdjęcie: Pixsabay.com

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie