Czego szukasz

Wychowawczy i co dalej?

Jak nie stracić wiary w siebie, w dobie lansowanej przedsiębiorczości kobiet i społecznych oczekiwań co do wielozadaniowości? Ile z nas chce „siedzieć w domu” z dziećmi i nie przerywać pracą tej ważnej życiowej roli? Być w zasięgu zawsze wtedy, gdy jesteśmy dziecku potrzebne, sprawić by to mama, nie babcia lub niania była najważniejszą osobą w życiu?

wychowawczy i co dalej

Wychowawczy i co dalej?

Proza życia, codzienna rutyna z dzieckiem w ramionach i połową dnia spędzoną w kuchni lub wokół sprzątania, potrafią przygasić i odebrać radość macierzyństwa nawet zatwardziałym Matkom Polkom. Czy jednak antidotum na nudę i poczucie utknięcia w domu zawsze będzie aktywność zawodowa?

Praca w domu to też praca

Część mam chce samodzielnie wychować swoje pociechy, żal by im było każdego uśmiechu, słowa, zdobytej nowo umiejętności, których świadkami będzie niania lub babcia, a nie one. Im młodsze dziecko, tym bardziej absorbuje, a jednocześnie rośnie w oczach i zaskakuje każdego dnia.

Sprawowanie całodobowej opieki nad maluszkiem to tak samo praca, tyle, że bez wynagrodzenia i nie przynosząca społecznego prestiżu, jak część etatu w korporacji lub odlotowe zlecenia. Ale w ferworze znudzenia i tęsknoty za życiem społecznym łatwo pochopnie rzucić się w wir zawodowych obowiązków, a potem zaciskając zęby tęsknić i rozmyślać o tym, co robi ono – dziecko i ile z tego bezpowrotnie przegapimy.

Należy pamiętać, że początkowy okres: przewijania, odbijania, nauki podstawowych czynności zleci jak z bicza strzelił, rodząc po drodze swoiste powody do frustracji i negowania macierzyństwa jako utopii, ale też powodując łzy wzruszenia i niejeden nieoczekiwany zachwyt u mamy. Jeśli zdecydujemy się na pozostanie w domu, warto mieć na uwadze odpowiedź na pytanie: CO DALEJ?

Przeczytaj także: Urlop wychowawczy – wszystko co musisz wiedzieć

I co dalej?

Bezczynność nie jest wskazana. Rynek pracy bardzo dynamicznie się rozwija i po kilku latach spędzonych nad kołyską, grozi nam wypadnięcie z firmowego obiegu. Dlatego warto wykorzystać miesiące z maluszkiem nie tylko na pogłębianie wiedzy o kaszkach i papkach, ale też kursy doszkalające, odświeżanie sytuacji rynkowej, rozsyłanie CV, konsultacje kariery i poszukiwanie swojej drogi zawodowej.

Możliwości jest wiele, a pełnoetatowa mama na pewno doceni możliwość wybycia z domu na jazdy z instruktorem, czy kurs językowy, przygotowujący do certyfikatu. Tym, co pozwoli nam złapać oddech, niekoniecznie musi być osiem godzin w biurze, czy podejmowanie się wyzwań ponad swoje siły, ale praca dorywcza, na którą z czasem znajdziemy więcej przestrzeni i energii.

Interesują Cię nasze propozycje dla rodziców?

Zapisz się do newslettera Mamo Pracuj i nie przegap żadnych nowości!

Zapisując się na newsletter, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych na zasadach określonych w polityce prywatności. W każdej chwili zgodę możesz wycofać.


Na każdym etapie warto być egoistką w takim zakresie, który pozwoli wychowywać dziecko, być dla niego najważniejszą osobą, a jednocześnie zostawić przestrzeń na własne potrzeby: codzienny makijaż, fryzurę, czy pogłębianie kwalifikacji, niezbędnych do powrotu na rynek pracy.
Wbrew pozorom znalezienie złotego środka to niełatwa sztuka, ale niejednej z nas już się to udało.

Przeczytaj jeszcze: O kurze domowej, która marzyła, by latać

Powodzenia!

Zdjęcie: Canva

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:
Mama pełną parą, która od spraw domowych i trywialnych ucieka w nałóg… pisanie. Dzieli się matczyną dolą i z innymi rodzicielkami na portalu www.niedoskonalamama.pl. Prowadzi także blogi www.takeitizi.pl oraz www.kobietawe-biznesie.pl.
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie