ZAINSPIRUJ SIĘ
Kobiety u władzy – potrzebna era kobiet
Zanim wielkie zmiany nabiorą rozpędu, są pchane przez małe idee. Te rosną w głowach jednostek obserwujących, że świat zmierza w złym kierunku. Trzeba go więc zatrzymać i naprowadzić na dobre tory. A potem obserwować, jak kiełkuje. Powoli i nieśmiało, może z lękiem. Ziarenko ładu, szczęścia i zrozumienia. I podlewać cały czas. Pielić chwasty. Pielęgnować.
Brzmi to dla Ciebie jak mrzonka? A ja Ci powiem, że ONE są. Zmieniają bieg historii. Na obrady wkładają suknie, rozpuszczają falujące włosy i malują usta czerwoną szminką. Kobiety współczesnej polityki.
Empatia na tak, siła na nie – Jacinda Ardern wprowadza nowe rządy
Pragniesz autentyczności? Wspierasz empatię? Jesteś życzliwa i zauważasz, że Twoje życie staje się lepsze? Tak może wyglądać polityka.
I nie jest to nie spełniona idea, brzmiąca pięknie, odczytana z białej kartki. To praktyka, którą Jacinda Ardern, premierka Nowej Zelandii, wciela w życie na arenie krajowej i międzynarodowej. Premierka Ardern jest przywódczynią wczuwającym się w sytuację społeczeństwa. Bierze od uwagę następne pokolenia, bo to w ich imieniu podejmuje decyzje. Nie chce być najsilniejszą osobą przy negocjacyjnym stole, respektowaną – ale nienawidzoną. Wybiera życzliwość, autentyczność i skracanie dystansu. Oraz ciepło. Siłę odkłada na bok.
Oznaka słabości dyskwalifikująca lidera
Idąc na spotkanie z rodzinami ofiar strzelaniny w meczetach w Christchurch założyła hidżab i zapytała, czego od niej oczekują. Pokazała, że podczas kryzysu można być przywódcą, który nie moralizuje. Politykiem, który nie demonstruje agresji. Nie pogrywa na lękach. I ludzie ją ukochali. Nie tylko za to, że jest za prawami osób LGBT, wspiera działaczy klimatycznych oraz feministki, czyli ruchy popularne w ostatnim dziesięcioleciu. Ale za to, że podczas swojej kadencji poradziła sobie z kryzysami: erupcją wulkanu, wybuchem pandemii oraz strzelaniną w świątyniach muzułmańskich.
Premierka Jacinda Ardern mówi, że czasem się potyka. I jako człowiek, i jako polityk. Jednak zawsze szczerze przyznaje się do błędu i wdraża proces naprawczy. Wie, że obywatele Nowej Zelandii potrzebują autentycznego przywódcy.
A teraz pomyśl, czy znasz drugiego takiego polityka, który przeprasza z głębi serca? Otwartego i życzliwego, a przy tym działającego efektywnie?
Nepal jest kobietą!
Weszła do polityki w latach 90., zastępując zmarłego męża – przywódcę nepalskich komunistów. W 2006 roku stanęła na czele ulicznej rewolucji. Poprowadziła naród do obalenia monarchii. Ogłosiła Nepal republiką. Bidhya Devi Bhandari – prezydentka Nepalu od października 2015 roku. Objęcie przez nią stanowiska równało się z zakończeniem trwającej 240 lat monarchii Hindu.
Prezydentka Bhandari wdraża w życie Nepalczyków wolność. Zapewnia równy dostęp do usług i udogodnień otrzymywanych od państwa. Oferuje zabezpieczenie społeczne. Walczy z autokratycznymi zaszłościami. Buduje odpowiedzialność i jedność narodu nepalskiego. Rozwija niezależną gospodarkę krajową poprzez zwiększenie produkcji i przedsiębiorczość. Modernizuje rolnictwo. Apeluje o zrównoważone wykorzystywanie zasobów naturalnych.
W przemówieniach podkreśla, że do zmian potrzeba wysiłku. Motywuje, by używać umysłu, a marzenia przekuwać w czyny.
Bidhya Devi Bhandari wyszła z politycznego podziemia, gdzie walczyła o prawa kobiet u podstaw, w trudnej do pokonania polityczno-społecznej męskiej machinie. Dzięki niej w rządzie Nepalu musi zasiadać co najmniej 1/3 kobiet.
Katrín Jakobsdóttir – powiew ciepła z chłodnej Islandii
Ma męża i trzech synów. Podczas gdy w 2017 roku obejmowała urząd premiera (jako druga kobieta w historii Islandii), wyglądała jak nastolatka. Uwielbia futbol i kryminały. Jest lubiana nawet w kręgach społecznych, które nie popierają głosami partii rządzącej. Islandczycy cenią ją za zdolności polityczne, umiejętności interpersonalne i odpowiedzialność. Bo Katrín Jakobsdóttir z klasyczną prostotą, empatią i ogromnym zaangażowaniem prezentuje swoje poglądy i wciela plany rządu w życie. Jest pierwszym politykiem w kraju, który zdobył tak ogromne zaufanie społeczne.
Finlandią rządzą kobiety!
Finki dominują w podziale władzy w swoim kraju. Jest pięć partii. I pięć przewodniczących im kobiet, z których cztery nie ukończyły jeszcze 40 roku życia. To dowodzi, że Finlandia jest nowoczesnym i postępowym krajem. Poznaj kobiety, rządzące Finlandią:
Sanna Mirella Marin – od 2019 roku premier Finlandii, a od 2020 roku przewodnicząca Socjaldemokratycznej Partii Finlandii (SDP). Oprócz ojczystego języka fińskiego zna: szwedzki, niemiecki i angielski. Dorastała, wychowywana przez parę jednopłciową – swoją matkę i jej partnerkę. Ma męża i czteroletnią córeczkę. Wartości, którym hołduje, a które przekłada na język dyplomatyczny oraz czyny w polityce to: wolność, równość i solidarność ludzi na całym świecie. To fundament socjaldemokracji, której zwolenniczką jest Sanna Mirella Marin. Ważne są dla niej kwestie dotyczące środowiska naturalnego oraz zrównoważonego rozwoju ekologicznego. Kiedy 34-letnia Sanna Marin obejmowała urząd premiera Finlandii, była najmłodszą premierką na świecie. „Chcę zbudować społeczeństwo, w którym każde dziecko może stać się kim chce, w którym każdy człowiek może żyć i starzeć się z godnością” – pisała wówczas na Twitterze nowa pani premier.
Annika Saarikko – liderka Partii Centrum od 2020 r., kiedy to pokonała piastującą to stanowisko Katri Kulmuni, która poddała się do dymisji z funkcji rządowych po ujawnieniu, że przeznaczyła 56 tysięcy Euro ze środków publicznych na własne szkolenia medialne. Obecnie, oprócz przewodzenia partią, Annika Saarikko sprawuje również funkcję ministra finansów oraz jest wiceministrem w rządzie fińskim.
Czy na świecie nie byłoby wojen, gdyby kobiety były prezydentkami?
Maria Karoliina Ohisalo – działaczka Ligi Zielonych i od 2019 przewodnicząca tego ugrupowania. W 2021 roku urodziła pierwsze dziecko.
Li Sigrid Andersson – od 2016 przewodnicząca Sojuszu Lewicy w Finlandii. Ponownie powołana na ministra edukacji w czerwcu 2021 roku, po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Swoje działania polityczne opiera na zapewnieniu dobrobytu dzieci, młodzieży i osób w podeszłym wieku. Uzależniona od dobrej kawy, pływania zimą w otwartych zbiornikach wodnych i długich rozmów z przyjaciółmi. Za najlepszy sposób na odpoczynek uważa czytanie książek, które to relaksuje ją i pozwala poszerzać horyzonty.
Anna-Maja Kristina Henriksson – od 2016 roku przewodnicząca Szwedzkiej Partii Ludowej. Jest mężatką. Ma dwoje dzieci. To obecnie najstarsza z kobiet stojących na czele fińskich partii rządzących, urodzona w latach 60-tych XX wieku, a nie – jak uprzednio wymienione fińskie polityczki – w latach 80. ubiegłego wieku.
Wierzę, że pewnego dnia płeć nie będzie problemem w składach rządów na świecie. Kobiety u władzy są inspiracją dla żeńskiej części społeczeństwa. Potrafią zmieniać tok myślenia mężczyzn, wiedzionych testosteronem. Wprowadzają delikatność, ład i walczą z dyskryminacją. Zwracają uwagę na problemy grup pomijanych. A przede wszystkim wyciągają pomocną dłoń i oferują realne wsparcie. Era kobiet jest potrzebna. Bardzo.
Kobiety czują się bardziej doceniane w pracy
Zdjęcia: Fiona Goodall/Getty Images; cnsphoto;