ZAINSPIRUJ SIĘ
Szukasz pracy? Sprawdź, jak zmienił się rynek zatrudnienia w okresie pandemii
- Karolina Wojtaś
- 16 czerwca 2020
- 4 MIN. CZYTANIA
Jak wygląda teraz rynek pracy?
Części informacji na temat tego, jak duże jest teraz bezrobocie, dostarczają same urzędy pracy (za: diagnoza.plus, „Bezrobocie w kwietniu 2020”). Obecnie zarejestrowanych jest około 966 tysięcy osób. Oznacza to, że w kwietniu, w porównaniu do IV kwartału 2019 roku, bezrobocie wzrosło o 14,9%.
Oczywiście to dane tylko z urzędów – faktyczne bezrobocie jest o wiele większe. Według ekspertów sięga ono nawet 1,5 miliona osób. Co oznacza, że rzeczywisty wzrost liczby osób bez pracy sięga nawet 60%.
Skąd te różnice? Otóż dzieje się tak z kilku powodów. Część osób, które straciły zatrudnienie, zwyczajnie próbuje szukać na własną rękę. Sporo nie wierzy w pomoc urzędów. Inni planują rejestrację, ale za bardzo boją się ewentualnego zakażenia, by umówić się na wizytę w placówce. W końcu są i tacy, którzy nie zarejestrowali się do tej pory, ponieważ urząd był zamknięty.
Podsumowując: ludzi, którzy stracili prace, jest bardzo dużo – o wiele więcej niż wynikałoby to z danych podawanych przez urzędy.
Przeczytaj także: Szukasz pracy? Tej wiedzy będziesz potrzebować!
Przeczytaj także: Skorzystaj ze wsparcia i znajdź pracę jakiej szukasz! – Kurs online Mamo Pracuj
Szukasz pracy? Przygotuj się na to, że oferty nie będą już takie same
Czy osoby, które zaczynają poszukiwać pracy, mogą liczyć na podobne oferty, jak w zeszłym roku i w podobnej liczbie? Niestety, nie. Pandemia i tutaj wywarła duży wpływ, o czym skrupulatnie informuje serwis grantthornton.pl w swoim raporcie „Rynek pracy w czasie COVID-19”. Jakie zmiany najbardziej rzucają się w oczy?
1.Ogromne spadki liczby ofert w dużych miastach
Pracownicy serwisu grantthornton.pl sprawdzili zmiany pod kątem liczby ofert pracy w dziesięciu największych polskich miastach – w porównaniu do analogicznego okresu w roku 2019.
Okazuje się, że ogromny spadek widać w zasadzie w każdym mieście. Jeśli mieszkasz w Warszawie, to i tak jesteś w dobrej sytuacji – tutaj ofert jest „tylko” o 44% mniej. Jeśli jednak żyjesz w Poznaniu, szukanie zatrudnienia może trwać i trwać – spadek liczby ofert w tym mieście w porównaniu do maja 2019 wynosi aż… 74%. Duży spadek jest także w Łodzi (58%), Gdańsku (57%) czy Katowicach (56%).
2. Mniej pracy dla pracowników umysłowych
Jeśli jesteś pracownikiem umysłowym, tym bardziej trudno będzie ci znaleźć nowe zatrudnienie. Jak bowiem wynika z przedstawionego raportu, liczba ofert dla pracowników umysłowych w maju 2019 roku stanowiła aż 72% wszystkich ofert, obecnie jest to tylko 44%. W cenie jest natomiast praca fizyczna – w kwietniu 2019 roku tego typu oferty stanowiły 28% wszystkich, obecnie – aż 56%.
Wyjątkiem od reguły jest tylko posada księgowej – ofert dla księgowych jest wręcz więcej niż przed pandemią. Precyzując, wzrost wynosi aż 21%. Najtrudniej natomiast będzie znaleźć pracę pracownikom sekretariatu (spadek ofert aż o 72%) oraz osobom zajmującym się HR (spadek o 65%).
3. Oferty gorszej jakości
Niestety, raport wskazuje nie tylko na spadek ofert w kontekście ich liczby, ale również „zawartości”. W oczy rzuca się zmniejszenie liczby ofert z wysokim wynagrodzeniem – w maju 2019 roku było ich 58%, obecnie zaledwie 40%. Pracodawcy mocno oszczędzają także na pakietach medycznych – rok temu zapewniano o nich w niemal co drugim ogłoszeniu o pracę (45%), obecnie tylko w co trzecim (30%). Duży spadek zaobserwowano również w liczbie ofert zapewniających pakiet sportowy (z 43% na 27%) oraz szkolenia (z 53% do 42%).
Nadmienić trzeba jednak, że pracodawcy obniżyli również wymagania – dla przykładu znajomość języka – wymagana w maju 2019 roku w 37% ogłoszeń, w maju 2020 stanowi warunek zatrudnienia zaledwie w 28% ogłoszeń (w kwietniu 2020 – tylko 25%).
Przeczytaj także: [07] Rynek pracy w trakcie i po pandemii. Możliwe scenariusze, szanse i ryzyka
Przeczytaj także: Jak wspierać bliską osobę, która straciła pracę?
Czy w tym tunelu jest światło?
Nie da się ukryć, że sytuacja jest zwyczajnie trudna, a utarte twierdzenie, że na znalezienie nowej pracy potrzeba od 3 do 6 miesięcy, może okazać się nieaktualne.
Z drugiej jednak strony, w tym tunelu jest małe światełko. Tak jak wracamy do normy my wszyscy, powoli rezygnując z izolacji, tak i stabilizuje się rynek pracy. W kwietniu 2020 spadek liczby ofert pracy (w porównaniu do poprzedniego roku) wynosił aż 50,7%, w maju – już tylko 41,6%. Pozostaje mieć nadzieję, że w ciągu kolejnych miesięcy wszystko wróci na dawne, względnie dobre tory.
Źródło:
Zdjęcie: 123 rf