ZAINSPIRUJ SIĘ
Spełniam prezentowe marzenia moich klientów – Mamy kupują u Mam
- Listy do Redakcji
- 17 sierpnia 2020
- 4 MIN. CZYTANIA
Ania Kapuścińska zgłosiła się do naszej akcji Mamy kupują u Mam. Przeczytaj czym się zajmuje, jaką prowadzi działalność i jak sobie teraz radzi!
Jestem An.Ka. – prywatnie żona i mama dwóch córek, a zawodowo od 6 lat
szalona artystka, próbująca spełniać prezentowe marzenia moich klientów.
Odkąd pamiętam, zawsze „cierpiałam” na artystyczne ADHD – ciągle coś dziergałam, szyłam, malowałam, a to dla siebie, a to dla bliskich. Dzięki temu czułam się naprawdę szczęśliwa. Jednakże dopiero druga ciąża stała się dla mnie prawdziwym katalizatorem zawodowych zmian i zamiast wracać do biura, postanowiłam założyć swoją własną pracownię artystyczną Love Domowe. Z miłości do pięknych rzeczy i ludzi, by sprawiać im radość, zaskakiwać, wzruszać.
Jeśli chcesz być na bieżąco z innymi historiami kobiet, zapisz się na nasz newsletter!
Pracownia artystyczna
Od tamtej pory, spod mych rąk wychodzą kolejne niezwykłe przedmioty, najczęściej występujące w roli PREZENTÓW na przeróżne okazje. Prym wśród nich wiodą:
- kubki i filiżanki – dla dorosłych i dla dzieci, motywacyjne, ślubne,
- rocznicowe,
- drewniane skrzyneczki na wspomnienia z dzieciństwa
- ślubne niezbędniki małżeńskie,
- autorskie obrazy – na płótnie i drewnie,
- etui na okulary.
Wszystkie cudeńka są całkowicie ręcznie malowane, przy czym w zdecydowanej większości na indywidualne zamówienia. Zależy mi na tym, by PREZENTY z mojej pracowni były jak najbardziej personalizowane, dopasowane do bliskiej Ci osoby, a tym samym jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne – takie naprawdę „od serca”.
Niestety to co zawsze było siłą napędową mojej pracowni, na początku
pandemii stało się dla niej sporym minusem. W jednej chwili odwołano
wszystkie śluby, chrzty, komunie i inne uroczystości, a tym samym nawet
najbardziej wyjątkowe prezenty na te okazje, straciły rację bytu.
Część klientów wycofała swoje zamówienia, inni wstrzymali zaplanowane
realizacje, a nowi praktycznie się nie pojawiali. Muszę przyznać, że nie
było mi łatwo i po raz pierwszy od istnienia firmy zaczęłam rozważać
zawieszenie działalności. Na szczęście za sprawą rodziny i przyjaciół,
dość szybko wróciłam na optymistyczną stronę mocy szukając rozwiązań,
które pomogłyby mi przetrwać kryzys.
Przeczytaj także: Stworzyłam miękką gondolę dla dzieci – Mamy kupują u Mam
Poczta prezentowa
W pierwszej kolejności, w związku z narzuconymi obostrzeniami dotyczącymi przemieszczania się i spotkań, uruchomiłam usługę POCZTY
PREZENTOWEJ, by każdy mógł okazać bliskiej osobie wsparcie w tej trudnej sytuacji, ale też uczcić z nią urodziny, imieniny czy rocznice, które przecież nie zniknęły z kalendarza.
Dzięki niej każdy produkt może być wysłany pod wskazany adres bezpośrednio jako prezent, na dodatek ładnie zapakowany i opatrzony dodatkowym bilecikiem (bez jakiejkolwiek dopłaty). I nawet teraz, gdy kolejne ograniczenia są znoszone, ja dalej wysyłam prezentowe niespodzianki, które do tej pory wycisnęły już niejedną łzę wzruszenia i szczęścia.
Przeczytaj także: Praca w mojej firmie nie koliduje z opieką nad dzieckiem – Mamy kupują u Mam
Bony prezentowe
Do oferty wprowadziłam także BONY PREZENTOWE, by każdy mógł dać swym bliskim możliwość samodzielnego wyboru prezentu idealnego.
Zaczęłam również aktywniej uczestniczyć w wielu kreatywnych wyzwaniach w social mediach, choćby fotograficznych, dzięki czemu systematycznie poszerzam zasięg moich potencjalnych klientów.
Oczywiście nie jest tak kolorowo jak w analogicznym okresie w poprzednich latach, ale…JESTEM…DZIAŁAM i wiem, że się nie poddam, bo kocham to co robię. Bo chcę dalej zatrzymywać w czasie ważne dla Was chwile, budować razem z Wami wspomnienia, upamiętniać wyjątkowe momenty, wydarzenia.
Przeczytaj także: Współtworzę przestrzeń, w której … Mamy kupują u Mam
Zdjęcia: archiwum prywatne