Logo Mamo Pracuj
Open menu
Pracuj

Znajdź wymarzoną pracę i pracodawcę.

Rozwijaj się

Pozwól się wesprzeć w rozwoju.

Inspiruj się

Sprawdź nasze propozycje dla Ciebie.

ZAINSPIRUJ SIĘ

(Nie)pełnosprawność jest bliżej niż myślisz!

  • Sylwia Bogdańska
  • 29 lipca 2022
  • 7 MIN. CZYTANIA
niepelnosprawność kobieta na wózku inwalidzkim pracuje
Otwórz oczy (nie)pełnosprawność jest bliżej niż myślisz! Czy wiesz, że w Polsce ok 10 %, czyli jakieś 3,6 mln populacji to osoby z niepełnosprawnością orzeczoną prawnie. Szacuje się, że kolejne 10% ludności to osoby z długotrwale ograniczoną sprawnością lub ,,niepełnosprawnością ukrytą”, mające problem w codziennym funkcjonowaniu. Według danych WHO na całym świecie osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnościami stanowią 15% populacji. (Nie)pełnosprawność jest bliżej niż myślisz!

(Nie)pełnosprawność jest bliżej niż myślisz!

Mam na imię Sylwia, dziś jestem pracownikiem, mamą cudownej 3 letniej Marysi i osobą zmagającą się z (nie)pełnosprawnością od urodzenia. Wraz z przedwczesnym pojawieniem się na świecie, prawie 37 lat temu otrzymałam w „prezencie” mózgowe porażenie dziecięce. Było to wynikiem niedotlenienia organizmu podczas trwającego wiele godzin porodu siłami natury.

Moja mama jest pielęgniarką, więc kiedy po paru miesiącach usłyszała diagnozę od razu podjęła kroki w celu zapewnienia mi kompleksowej rehabilitacji. Fizykoterapia, hipoterapia, basen, wszystko co było kiedyś dostępne i możliwe w celu poprawy stanu zdrowia. Jestem jej ogromnie wdzięczna za determinacje z jaką walczyła o moje zdrowie. Za te nieustające godziny spędzone na sali rehabilitacyjnej i pod gabinetami różnych specjalistów do ukończenia 16 ego roku życia.

Nie schowam swojej (nie)pełnosprawności do szuflady. Nie będę udawała, że jej nie ma … z szacunku do siebie i obawy, że wróci ze zdwojoną siłą!

Moja niepełnosprawność, choć widoczna, przez niektórych mylona jest z kontuzją. Dzięki stałej rehabilitacji i ciężkiej pracy nie wpływa znacząco na jakość mojego życia. Ale nie oznacza to, że jej nie ma i nie posiadam pewnych ograniczeń z nią związanych. Nigdy nie liczyłam na świadczenia rentowe. Nie będę ukrywać, że skrócony czas pracy do 7h dziennie, czy dodatkowy urlop (Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej z dnia 27 sierpnia 1999 r.) są dla mnie i mojego zdrowia bardzo istotnym przywilejem.

Przeczytaj jeszcze: Rodzice dzieci z niepełnosprawnością chcą móc pracować, będąc na świadczeniu pielęgnacyjnym

Zawsze, kiedy wydaje mi się, że jestem pogodzona ze swoją niepełnosprawnością, muszę dochodzić do porozumienia z nią na nowo. Tak było, kiedy zostałam mamą. Wsłuchuję się w swój organizm…z różnym skutkiem. Wiem, że to moje narzędzie pracy, które ma być wydajne w długofalowej perspektywie czasowej, by utrzymać niezależność finansową.

Każda osoba, która zmaga się z jakimś rodzajem (nie)pełnosprawności fizycznej, intelektualnej czy psychicznej lub ma wśród najbliższych osobę z (nie)pełnosprawnością wie, że godzenie się z ograniczeniami zdrowotnymi wynikającymi z niepełnej sprawności to proces. Czasem bywa on długotrwały, bolesny, zmienny. Dla wielu osób niemożliwy do osiągnięcia w pełni, dotyczący całej rodziny, w której osoba z niepełnosprawnością funkcjonuje. Bywają przypadki, gdy godzimy się z diagnozą medyczną, znamy ograniczenia, umiemy o nich mówić, rehabilitacja jest naszą codziennością i nadzieją na jak najlepsze samodzielne funkcjonowanie w życiu, a mimo to cały czas musimy stawiać czoła innemu wyzwaniu – społeczeństwu.

Różne odcienie (nie)pełnej sprawności

Moja historia, nie jest odosobniona, nadzwyczajna czy godna podziwu. Wręcz przeciwnie, uważam, że miałam wiele szczęścia w nieszczęściu”. Mam cudowne życie i jestem pogodzona ze swoimi ograniczeniami. Jedyne z czym nie mogę się pogodzić to postrzeganie osób z (nie)pełnosprawnościami przez otoczenie i samych siebie.

Na naszym rodzimym podwórku wciąż pokutuje przekonanie, że osoby z (nie)pełnoprawnościami stanowią znikomy procent społeczeństwa. Za (nie)pełnosprawne uważa się głównie osoby, które nie są w stanie samodzielnie funkcjonować, a ich niepełnosprawność jesteśmy w stanie ocenić, zauważyć i wzbudzają naszą litość. Jeszcze gorzej, jeśli jest to (nie)pełnosprawność intelektualna, wszyscy bardzo szybko weryfikują i stawiają diagnozę… niegrzeczny, niewychowany, mama nie nauczyła!

W mniemaniu osób starszych, pojęcie niepełnosprawności w odniesieniu do osób młodych praktycznie w ogóle nie funkcjonuje. Sama nie raz to odczułam. Byłam nawet świadkiem zdarzenia, kiedy starsza Pani w autobusie próbowała „licytować” się na rodzaj orzeczonej niepełnosprawności z młodzieńcem, który siedział na uprawnionym dla niego miejscu. Choć ktoś inny ustąpił jej miejsca, była bardzo oburzona.

Komentarz: „taka młoda, może postać, to chyba zmora wszystkich nie wiekowych osób z niepełnosprawnościami. Jedna uwaga parę lat temu, tak bardzo mnie rozbawiła, że pamiętam ją do dziś: „taka ładna a kuleje’’.

Niepełnosprawność nie ma imienia, wieku ani wyglądu

Choć ujęta w definicji nie da się zmierzyć. Dlatego budzi tyle kontrowersji, nawet wśród samych osób z (nie)pełnoprawnościami pojęcie ,,pełnosprawni niepełnosprawni” jest powodem wielu dyskusji. Ale czy osoba z niewidoczną niepełnosprawnością ma udawać, że jest zdrowa? A jeśli chowa swoje orzeczenie do szuflady, to jak długo jeszcze jej organizm wytrzyma? Jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić? Może zamiast licytować się o to, kto ma gorzej uznajmy za fakt, iż w naszym społeczeństwie żyje wiele ludzi z różnego rodzaju (nie)pełnoprawnościami.

Jako doradca zawodowy, wciąż słyszę historie, które budzą we mnie gniew i poczucie niesprawiedliwości. Rozumiem rodziców, którzy chcą ochronić swoje dzieci z (nie)pełnosprawnością przed niesprawiedliwą oceną innych. Doskonale wiem z autopsji, dlaczego osoby o niepełnej sprawności nie chwalą się w CV orzeczeniem o niepełnosprawności, pracodawcy wciąż mają znikomą wiedzę na temat praw przysługujących osobom z (nie)pełnosprawnościami i utarte przekonania o mniejszej wydajności. Mówienie o ograniczeniach zdrowotnych podczas rozmowy kwalifikacyjnej wymaga wiele odwagi.

Mam świadomość, że osoby z (nie)pełnosprawnością mogą wydawać się roszczeniowe. Bywają niezrozumiane przez otoczenie, kiedy o wszystko muszą walczyć, bo samo wyjście z domu jest ogromnym wyzwaniem.

Dane statystyczne dotyczące ilości osób z (nie)pełnosprawnościami to nie przypadek, 15% społeczeństwa to dużo. Każdy zna osoby z niepełnosprawnościami, być może nawet o tym nie wie. Wielu ludzi uważa, że (nie)pełnosprawność ich nie dotyczy i nigdy nie będzie. A przecież nikt nie ma monopolu na zdrowie, ostatnie doświadczenia z COVID 19 są tego najlepszym przykładem.

Świat się nie kończy na diagnozie

Może jesteś rodzicem dziecka z (nie)pełnosprawnością i zarządzasz zespołem. Martwisz się o jego przyszłość, zamiast spróbować stworzyć miejsce pracy dla osoby z niepełnosprawnością i walczyć ze stereotypami już dziś?

Może jesteś osobą z (nie)pełnosprawnością i jednocześnie uznanym i cenionym pracownicą, ale nigdy nie przyznałeś się szefowi? Próbowałeś podczas luźnej rozmowy chociaż wspomnieć o sytuacji osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy?

Może jako nauczycielka obserwujesz zaburzenia rozwojowe u dziecka, ale rodzice nie chcą przyjąć tego do wiadomości? Daj im czas, ale podeślij link do pedagoga specjalnego z pasją, doradcy zawodowego, trenera pracy, pokaż, że świat się nie kończy na diagnozie. Może sam masz pomysł dotyczący ścieżki edukacyjnej tego dziecka?

Może jesteś właścicielką firmy, pracodawcą, ale nigdy na forum nie wypowiedziałeś/aś pochlebnego zdania na temat osób z (nie)pełnosprawnościami chociaż masz o nich jak najlepsze zdanie? Nie łudź się, że ktoś będzie czytał Ci w myślach.

Od lat badam sytuację osób z (nie)pełnosprawnościami na otwartym rynku pracy, w ogromnej części bazuję na własnych doświadczeniach zawodowych, wiedzy z zakresu doradztwa zawodowego i zarządzania zasobami ludzkimi. Moim marzeniem jest tworzenie strategii zarządzania niepełnosprawnościami w organizacjach jako części spójnej strategii personalnej. To się da zrobić.

Jednak im dłużej osoby z (nie)pełnosprawnościami, aktywne na rynku pracy będą milczeć o swojej niepełnosprawności, tym dłużej pracodawcy będą uważali, że nie warto tworzyć programów rehabilitacji zawodowej w firmach, bo nie ma dla kogo.

Przetrzyjmy szlaki innym zmagającym się z (nie)pełnosprawnościami, którzy z wielu powodów jeszcze nie weszli na rynek pracy. Niespełna jedna trzecia osób z (nie)pełnosprawnościami pracuje. Wystawmy pozytywną wizytówkę pracownikom z (nie)pełnosprawnościami. Pokażmy, że część z nas od dawna jest lojalnymi, rzetelnymi uczestnikami otwartego rynku pracy, nie trzeba nas szukać, wystarczy dostrzec.

Zdjęcie: Pexels

Zobacz więcej

artykuł
  • Ewa Moskalik - Pieper
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
  • Dominika Cienkiewicz
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
  • Ewa Moskalik - Pieper
  • 4 MIN. CZYTANIA
artykuł
  • Redakcja portalu Mamo Pracuj
  • 2 MIN. CZYTANIA
  • Alicja Zielińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
  • Dominika Kamińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
Tuyo
  • Ewa Moskalik - Pieper
  • 5 MIN. CZYTANIA
artykuł
Slow Planner
  • Ewa Moskalik - Pieper
  • 2 MIN. CZYTANIA

+3 tys. mam w newsletterze

© Mamopracuj 2024

Skip to content