ZAINSPIRUJ SIĘ
Jak rozpocząć nowy rok szkolny w obliczu pandemii?
- Agnieszka Nietresta-Zatoń
- 31 sierpnia 2020
- 9 MIN. CZYTANIA
Jak rozpocząć nowy rok szkolny w obliczu pandemii?
Pół roku nauczania zdalnego, które w wielu wypadkach sprowadzało się do wysyłania uczniom maili z numerami ćwiczeń do wykonania, zdezorganizowało życie wielu rodzin.
Nauka w systemie online
Dorośli, sami często przykuci w domach do komputerów, musieli wcielić się dodatkowo w role nauczycieli i sprostać nagłemu nawałowi obowiązków, co kończyło się całkowitym rozkładem życia rodzinnego. Jednak wiele dzieci, które na co dzień nie były w stanie poradzić sobie w systemie klasowo-lekcyjnym, odkryło nagle, że praca we własnym tempie to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. A ciekawe zajęcia online zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu.
Uczniowie starszych klas podstawówki oraz szkół ponadpodstawowych, jeśli tylko mieli taką możliwość, nauczyli się umiejętnie wykorzystywać narzędzia do pracy on-line. Nauczyciele, zwłaszcza ci, dla których nowoczesne technologie to zło, mieli problem przestawieniem się na niestacjonarny rytm pracy. Z kolei wielbiciele nowych technologii czuli się jak ryby w wodzie.
Brak kontaktów w rówieśnikami
Wszystkim bez wyjątku brakowało kontaktów międzyludzkich; dobrych relacji, w których trwamy na co dzień, a które są jedną z niewielu wartości jakie jeszcze można przypisać współczesnej polskiej szkole.
Przeczytaj też: Jakie rady dałabyś sobie przed pandemią? O co byś zadbała?
Na co powinniśmy uczulić dzieci, zanim poślemy je do szkoły?
- spotkanie z dawno niewidzianymi kolegami nie może wiązać się z całusami, uściskami i podawaniem sobie rąk
- fakt, że nie dasz „łyka” ani „gryza” nie oznacza, że jesteś egoistą, raczej, że dbasz o zdrowie swoje i swoich kolegów
- pożyczanie swoich przyborów szkolnych i podręczników jest w tym roku niedozwolone – jeśli wciąż czegoś zapominasz, pomogę ci się spakować
- mycie rąk wodą i mydłem oraz używanie płynu do dezynfekcji powinno ci wejść w krew – chyba już się do tego przywyczaiła/eś
- jeśli nie masz możliwości utrzymania dystansu, włóż maseczkę, którą ci dała/em, pamiętaj – zawsze masz ją w…
- źle się poczułeś? nie wahaj się powiedzieć o tym osobie, z którą masz aktualnie lekcje – zrób to od razu, nie czekaj, że samo przejdzie
- zawsze stosuj się do wskazówek pracowników szkoły, nikomu nie jest łatwo – musimy sobie nawzajem pomagać
Wirus rozłożył cały system na łopatki
Po wielomiesięcznym zamknięciu placówek oświatowych, pierwszego września mamy powrócić do normalnego, czytaj: stacjonarnego, trybu pracy szkół. Oczywiście, jak mawiają politycy, sytuacja jest dynamiczna i jedyne co my, rodzice możemy zrobić, to śledzić codzienne komunikaty – nie tylko Ministerstwa Edukacji, ale i Ministerstwa Zdrowia, a także lokalnych władz. W zależności od sytuacji epidemicznej, rozważane są trzy warianty funkcjonowania szkół w sytuacji wystąpienia zakażenia na danym terenie:
Wariant A – tradycyjna forma kształcenia
W szkole funkcjonuje tradycyjne kształcenie. Obowiązują wytyczne GIS, MZ i MEN dla szkół i placówek oświatowych.
W przypadku wystąpienia zagrożenia epidemiologicznego dyrektor szkoły, po uzyskaniu pozytywnej opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego i za zgodą organu prowadzącego, będzie mógł częściowo lub w całości zawiesić stacjonarną pracę szkół i placówek. Wówczas dopuszczalne będą dwa warianty kształcenia: B i C.
Wariant B – mieszana forma kształcenia (hybrydowa)
Dyrektor będzie mógł zawiesić zajęcia grupy, grupy wychowawczej, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego lub całej szkoły lub placówki, w zakresie wszystkich lub poszczególnych zajęć i prowadzić kształcenie na odległość (zdalne). Będzie to zależało od sytuacji epidemicznej na danym terenie, w danej szkole czy placówce.
Decyzję podejmie dyrektor po uzyskaniu zgody organu prowadzącego i otrzymaniu pozytywnej opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Opinie te, będzie można – z uwagi na konieczność podejmowania szybkiej decyzji – uzyskać pisemnie, ustnie, za pomocą maila, telefonu.
Wariant C – kształcenie zdalne
Dyrektor szkoły, placówki podejmuje decyzję o zawieszeniu zajęć stacjonarnych na określony czas i wprowadzeniu w całej szkole kształcenia na odległość (edukacji zdalnej). Konieczna będzie w tym przypadku zgoda organu prowadzącego i pozytywna opinia Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Minister Edukacji Narodowej nadal zachowuje uprawnienie do ograniczenia zajęć w szkołach na terenie kraju.
Jak łatwo zauważyć, o wdrożeniu konkretnego wariantu decyduje dyrektor placówki. Pamiętajmy, że poszczególne gminy są monitorowane przez oddelegowane do tego celu służby i urzędników. A to przekłada się na aktualizację mapy wszystkich powiatów, które przyporządkowywane są do stref zielonej, żółtej lub czerwonej. W strefach żółtych i czerwonych wprowadza się dodatkowe obostrzenia.
Przeczytaj też: Nauczanie zdalne a dodatkowy zasiłek opiekuńczy: jak będzie od września?
Zalecenia dla szkół
Warto mieć świadomość, że wytyczne Ministerstwa Edukacji dotyczące funkcjonowania placówek oświatowych nie różnią się zasadniczo od zaleceń kierowanych do ogółu społeczeństwa.
Czytamy: „W miarę możliwości zaleca się taką organizację pracy szkoły i jej koordynację, która umożliwi zachowanie dystansu między osobami przebywającymi na terenie szkoły i ograniczy gromadzenie się uczniów (np. różne godziny przychodzenia uczniów z poszczególnych klas do szkoły, różne godziny przerw lub zajęć na boisku) oraz unikanie częstej zmiany pomieszczeń, w których odbywają się zajęcia.
Ponadto obowiązują ogólne zasady higieny: częste mycie rąk, ochrona podczas kichania i kaszlu oraz unikanie dotykania oczu, nosa i ust. Maseczki powinny być stosowane w przypadku niemożności zachowania dystansu, np. w czasie przerw w miejscach wspólnie użytkowanych, o ile nie jest zachowane zróżnicowanie czasowe w prowadzeniu zajęć”.
Zdrowy dystans w szkole – czy jest możliwy?
Ze zrozumiałych względów zachowanie dystansu społecznego oraz restrykcyjnych warunków higienicznych wydaje się w dużych publicznych szkołach niewykonalne lub bardzo trudne. W placówkach, w których na co dzień przebywa nawet tysiąc lub więcej osób „różne godziny przychodzenia uczniów z poszczególnych klas do szkoły, różne godziny przerw lub zajęć na boisku” skutkowałyby koniecznością prowadzenia lekcji na okrągło.
Wątpliwości wzbudza też zaopatrzenie szkół w środki higieny – chociaż, jak czytamy na stronie Ministerstwa: mydło, ciepłą wodę i płyn dezynfekujący zapewnia szkoła. A jak wyegzekwować zachowanie dystansu wśród najmłodszych uczniów? Jak dopilnować, żeby nie dawali sobie „łyka i gryza” i nie pożyczali przyborów szkolnych? Jak zadbać o to, żeby w szkołach średnich, w których uczy się „podwójny rocznik” uczniowie nie ocierali się o siebie na korytarzu, a toalety świeciły czystością?
Wątpliwości rodziców
Wszystkie te wątpliwości spędzają sen z powiek rodzicom, którzy zadają sobie pytanie o to, czy realizacja obowiązku szkolnego w tradycyjny stacjonarny sposób jest ważniejsza niż życie i zdrowie dzieci. Wychodząc naprzeciw tym oraz licznym innym wątpliwościom MEN przygotował na swojej stronie internetowej zakładkę z najczęściej zadawanymi pytaniami.
Znajdziemy tu także odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie, czy w szkole obowiązkowe będą maseczki. Ministerstwo odpowiada: na terenie szkoły nie ma obowiązku zakrywania nosa i ust. Można to robić dla zwiększenia własnego bezpieczeństwa. Ale na pytania, które zapisałyśmy powyżej, odpowiedzi nie znajdziemy…
Przeczytaj też: Jak naładować swoje wewnętrzne baterie, nie tylko w czasach koronawirusa
Czy rodzice mogą w obawie przed koronawirusem nie posyłać dzieci do szkoły na własną odpowiedzialność?
W polskim prawie zapisany jest obowiązek szkolny, a odpowiedzialność za wypełnianie obowiązku szkolnego spoczywa na rodzicach. Jeżeli dziecko opuszcza zajęcia szkolne (co najmniej 50 proc. w ciągu miesiąca), dyrektor szkoły wysyła do rodziców pisemne upomnienie, a rodzice mają 7 dni na odpowiedź.
Dyrektor szkoły może też wnioskować do nałożenie na rodziców – przez odpowiednią jednostkę samorządu terytorialnego – grzywny. Zgodnie z art. 20 ustawy o systemie oświaty zaniechanie wypełniania obowiązku nauki lub obowiązku szkolnego podlega egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Środkiem egzekucji obowiązku szkolnego będzie wymierzenie kary grzywny, przy czym opiekunowie dziecka z powodu zaniechań obowiązku szkolnego dziecka, mogą być ukarani grzywną wielokrotnie, do momentu gdy zaczną wypełniać obowiązki jakie nakłada na nich ustawa o systemie oświaty bądź do osiągnięcia górnej granicy łącznej kwoty grzywien, która wynosi 50 000,00 zł.
No, dobrze, ale czy powyższa zasada dotyczy w obecnej sytuacji wszystkich dzieci? Czy uczniowie przewlekle chorzy (np. z deficytem odporności) na co dzień uczęszczający do szkoły powinni uczestniczyć w lekcjach stacjonarnych? Ministerstwo odpowiada: Decyzja powinna być podjęta na podstawie opinii lekarza sprawującego opiekę zdrowotną nad uczniem z chorobą przewlekłą.
Co przed nami?
To pierwszy rok szkolny, którego organizacja nastręcza tyle trudności. Można odnieść wrażenie, że potrzeby i interesy uczniów, ich rodziców, nauczycieli, polityków i epidemiologów są często po prostu niezbieżne. Nikt z nas nie wie jak postąpić, żeby zminimalizować efekty nieuniknionej na jesieni drugiej fali pandemii. Im więcej mamy pytań, tym trudniej na nie odpowiedzieć.
W dniu, w którym przygotowujemy dla Was ten tekst, nastąpiła kolejna aktualizacja powiatów w strefach żółtej i czerwonej, dodano także nową kategorię – „powiaty zagrożone dodatkowymi obostrzeniami”.
Jak będzie wyglądała sytuacja za kilka dni, tego nie wie nikt…
Zdjęcie: 123rf.com