ZAINSPIRUJ SIĘ
Robimy to w Nowy Rok, ku radości dzieci i nie tylko…
- Agnieszka Kaczanowska
- 29 grudnia 2016
- 3 MIN. CZYTANIA
Sylwester z dziećmi
No tak to już jest, że najczęściej spędzamy Sylwestra z dziećmi. I nawet jeśli jest jakaś impreza u nas, to jeszcze więcej dzieci. 🙂 Jak wyjeżdżamy, to z reguły z dziećmi. I zapewne nie jesteśmy jakimś wyjątkiem. 😉
Dlatego też plan TEGO dnia wygląda podobnie:
- najpierw wszystko normalnie,
- ale od kolacji zaczynamy świętowanie: coś ekstra na stole, jakieś smakołyki…
- potem tańce w rytmie fasolek, albo jakiś innych, choć nie, przepraszam ostatnio DJ Zosia zapodaje całkiem fajne kawałki (córka rośnie!)
- potem Nowy Rok dla Dzieci – czyli mniej więcej około 21:00 świętujemy nadejście Nowego Roku i pory, kiedy młodsze dzieci idą do łóżek (nie mówię, że jest łatwo, ale ostatecznie padną)
- no i w końcu jakiś film, może Gwiezdne Wojny 😉 i czekamy na północ najczęściej już w piżamach…
Nie ma tutaj wielkiej oryginalności. 😉
Ale za to, coś bardzo fajnego robimy na drugi dzień, po śniadaniu i to od kilku lat!
Noworoczne mapy marzeń
Nawet jeśli nie balowaliśmy jakoś specjalnie, to i tak wiadomo, że pobudka nie jest łatwa, szczególnie ze świadomością, że większość dorosłych jeszcze śpi…
Ale to także idealny czas na wspólną zabawę i robienie rzeczy razem. I już nawet nie pamiętam jak to się zaczęło, ale właśnie 1 stycznia wyciągamy duże kartki flipchartowe, masę flamastrów, kredek, kolorowych gazet i klejów…. i zaczynamy tworzyć swoje noworoczne mapy marzeń. Każdy tak jak potrafi i na miarę swoich możliwości. Później sobie o tym opowiadamy i odkładamy w bezpieczne miejsce do… 1 czerwca.
Wtedy z okazji dnia dziecka robimy ich przegląd i zastanawiamy się co można zrobić aby kolejne marzenia się spełniały…
Przeczytaj także: Sylwester z dziećmi w domu. 10 pomysłów jak spędzić sylwestra z dziećmi
Co potrzebne:
- spokojny czas
- wszyscy domownicy
- kolorowe kredki, pisaki, farby, co tylko chcecie
- duże kartki, idealne flipchartowe ale mniejsze też dobre
- dużo kolorowych gazet, nożyczki, klej choć i tak u nas najwięcej korzystamy z kredek i pisaków
- i furę dobrego humoru
My mamy już swoją kolekcję map, każdą opisaną imieniem i datą i powiem Wam, że nie tylko dzieci mają z tego frajdę. My także. W końcu marzyć każdy może.
Kiedyś usłyszałam, że warto o marzeniach opowiadać, bo wtedy są większe szanse, że się spełnią…
Wierzysz w to?
Moje marzenie…
Ja tak, dlatego zdradzę Ci, że jednym z moich najbardziej zwariowanych marzeniem jest rodzinna podróż, na miesiąc albo dłużej, gdzieś daleko. Może być Australia 😉
A Ty o czym marzysz?
Zdjęcie: własność autorki