Czego szukasz

Odważ się słuchać siebie i swoich potrzeb! – wywiad z Marceliną

Odwaga do działania, do podnoszenia kwalifikacji, podejmowania ryzyka, wysiłku związanego z rozwojem, czy po prostu do zmiany. Czym jest odwaga kobiety, mamy? Czy odwaga jest potrzebna do tego, żeby nauczyć się odpuszczać? W rozmowie z Marceliną, uczestniczką projektu „Odważ się mamo i działaj!” odmienimy tę właśnie odwagę przez wszystkie przypadki. Zapraszamy!

Odważ się słuchać siebie

Odważ się słuchać siebie i swoich potrzeb!

Marcela, brałaś udział w projekcie Odważ się mamo i działaj! Zapamiętałam Cię, jako osobę wnikliwą, dopytującą i aktywną. Natomiast była taka sytuacja, która bardzo zapadła mi w pamięć – z Tobą w roli głównej oczywiście 🙂 . Mianowicie na jednym z ostatnich spotkań powiedziałam, że w Fundacji będziemy pracować nad nowym projektem dla kobiet. Ty od razu zapytałaś: jak możesz nam pomóc. Powiedz proszę, z czego u Ciebie wynika ta chęć wspierania innych?

Prawdą jest, że pomaganie leży w mojej naturze. Od zawsze lubię to robić i jeszcze jako dziecko chciałam zostać psychologiem – właśnie po to, żeby móc pomagać. I zgadnij, co zazwyczaj słyszałam od otoczenia?

Pewnie, że z tego nie ma dobrych pieniędzy?

Dokładnie tak: że to mało przyszłościowy zawód, że trudno się przebić, że ciężko i mało się zarabia… I finalnie psycholożką nie zostałam. Ale chęć pomagania pozostała. Dla mnie to niezwykłe, że możemy drugiemu człowiekowi (albo zwierzakowi ;)) pomóc, zmienić chociażby jego dzień, czasem tydzień, a może nawet całe życie. Wiesz, czasem naprawdę niewiele trzeba, żeby wesprzeć drugą osobę.

Uwielbiam ludzi z energią, zaangażowanych, ludzi, którym „się chce”. Czerpię od nich garściami i mam wrażenie, że takie osoby w pewien sposób mi pomagają 😉 . Ale jednocześnie wiem, ilu pośród nas jest samotnych ludzi, ze stertą problemów na głowie, którzy nie mają nawet z kim porozmawiać. A rozmowa potrafi czasem działać cuda. Sama wiele razy byłam w bardzo trudnych sytuacjach życiowych i wiem, że najłatwiej się z nich wychodziło ze wsparciem. Czasem nawet obcej osoby. Dlatego kiedy mogę – pomagam. A poza tym – dobro wraca!

Marcelina Palka
Marcelina Palka

Wraca! A Ty jako mama wracająca na rynek czy zmieniająca pracę po przerwie, czego najbardziej potrzebowałaś od innych kobiet, od innych mam?

Zrozumienia, wsparcia i nie oceniania! Ach! I wiary we mnie 🙂 . Ja, pewnie jak każda mama, która musi w pewnym momencie „zostawić” dziecko – rozumiesz? my często mamy poczucie, że ZOSTAWIAMY dzieci, bo wracamy do pracy – i wrócić do pracy, niosłam na sobie ogromny ciężar. Presja, decyzje, wątpliwości: co dobre, co złe, co można, czego nie wypada. I przekonałam się, że w tym wszystkim najwięcej szkody może nam zrobić „życzliwość” innych, nierzadko kobiet. Bo któraś ma dobrą radę, bo którejś się sprawdza to, a innej tamto, bo ona by tak nie mogła, bo ona by zrobiła tak, a ty robisz inaczej. A gdzie w tym wszystkim takie proste stwierdzenie: „Kobieto, dasz sobie radę. Możesz na mnie liczyć! Nie bój się, nie jesteś sama!”
Dla mnie to ważne, żeby pamiętać, że możemy się różnić, możemy mieć inne pomysły na życie, na kariery i rozwój zawodowy, ale szanujmy się i wspierajmy.

W sumie to tu możemy zakończyć naszą rozmowę. Ale… ale jeszcze nie. Skupmy się może na samym projekcie Odważ się mamo! Co dla Ciebie było najbardziej wartościowe w tych spotkaniach. Z czego czerpałaś najwięcej?

WSZYSTKO! Poproszę kolejne pytanie 🙂 . A tak poważnie, ten projekt był dla mnie wielowymiarowy. Mogłam posłuchać innych dziewczyn, ich historii, zmagań i tym samym poczuć, że nie jestem sama, że ktoś może mieć bardzo podobnie, że takich jak ja jest więcej.

Oprócz tego ogromna dawka wiedzy. Wiedzy, którą przełożyłam na praktykę i co najlepsze, która przyniosła naprawdę niesamowite efekty. Przed warsztatami miałam wrażenie, że przecież wiem jak zrobić CV i jak powinien wyglądać porządny profil na LinkedIn. A i jeszcze, to wszystko na pewno można wyczytać w Internecie. A okazało się, że wiedza ekspercka, możliwość zadawania pytań, konsultacje jeden na jeden, analiza konkretnych przypadków – to dopiero przyniosło ogromną wartość.

I wreszcie – spotkania indywidualne. Jedno wspominam szczególnie, bo wtedy, w ciągu 1h i 10 min wyjaśniły mi się wątpliwości, które miałam od miesięcy. Nagle wszystko nabrało kształtu, ułożyło się w jedną całość, a ja po spotkaniu poczułam, że mam plan, wiem co robić i teraz nic, tylko działać 🙂 .

Przyznam, że nie sądziłam, że takie indywidualne warsztaty mogą mieć aż taką moc! Tyle można z nich wydobyć! Wtedy naprawdę poczułam, że trzeba się odważyć i działać 🙂 . I choć minęło kilka miesięcy, nadal lubię sobie przypominać to, o czym rozmawiałyśmy i przekładać nasze wnioski na różne sytuacje zarówno zawodowe, jak i prywatne.

Marcelina Palka z dzieckiem
Marcelina Palka z synem

Właśnie, odnośnie odwagi, czym dla Ciebie jest „odważ się mamo”? Jak rozumiesz to odważanie się?

To bardzo ważne pytanie. Bo pierwsze co często się nasuwa kiedy myślimy o odwadze, to: wyjście ze strefy komfortu. Eee serio? Ja lubię jednak czuć się komfortowo i niespecjalnie mam ochotę się tego komfortu pozbawiać 😉 . To też przełamywanie granic, barier, walka ze swoim wewnętrznym JA. Generalnie takie „blaablaaablaa”.

Według mnie w taki sposób upraszczamy i bagatelizujemy codzienność, nadajemy sens tylko rzeczom „wielkim”. „Odważ się” to znaczy rzuć wszystko i zmieniaj świat. NIE!

Odważ się to znaczy: odpuść sobie, wrzuć na luz, skup się na sobie. Nie bój się myśleć o sobie dziewczyno, o swoich marzeniach, o swoich potrzebach. Jeśli naprawdę Tobie szczęście da ½ etatu w małej firmie, żebyś mogła mieć czas dla siebie i dzieci to: Odważ się mamo! i żyj dokładnie tak, jak chcesz.

Jeśli z kolei potrzebujesz wyzwań, dynamicznej pracy, wielu projektów to „Odważ się mamo!” i nie przejmuj, że ktoś Ci powie, co z Ciebie za matka. Odważ się! to znaczy uwierz w siebie, w swoje możliwości, w swoje kompetencje. W to, że Ty najlepiej wiesz czego potrzebujesz – Ty i Twoja rodzina. Odważ się słuchać siebie, swoich potrzeb. To, co czujesz i czego potrzebujesz jest naprawdę ok, nie musisz tego dopasowywać do kogokolwiek. I naprawdę, nie musimy zmieniać biegu historii, żeby nasze działania dopiero wtedy nabrały sensu, bo proste i małe rzeczy też są ok!

Powiedz, proszę, a gdyby któraś z Twoich koleżanek, przyjaciółek, bliskich kobiet była w podobnej sytuacji jak Ty kilka miesięcy temu i szukała swojej nowej drogi zawodowej. Co byś jej powiedziała?

Przede wszystkim powiedziałabym takiej dziewczynie, żeby znalazła chwilę przestrzeni dla siebie. Żeby na spokojnie pomyślała, czego ona faktycznie potrzebuje. Żeby wyłączyć filtry: co ludzie powiedzą, co powiedzą teściowe, co powiedzą w pracy, co na to koleżanki, rodzina, czy ktokolwiek, co wypada, co nie wypada, itp.

Marcelina Palka z córką
Marcelina Palka z córką

Warto zacząć od siebie i od swoich potrzeb, od tego co da nam szczęście, poczucie spełnienia i taką radość, którą można czerpać z każdego dnia. Myślę, że każda z nas ma w sobie ten głos, tylko czasem próbuje go zagłuszyć i po prostu dostosować się do otoczenia. Stawiając siebie na 24 miejscu, bo najpierw są zawsze: dzieci, facet, pies, kot, rybki, dom, sprzątanie, zdrowe jedzenie, odpowiednia dawka witamin i minerałów dla całej rodziny, super rozwojowe kreatywno-sensoryczne zabawy dla dzieci, bycie eko, codzienne 10 tysięcy kroków i co tam jeszcze sobie dodacie, zanim spojrzycie na siebie 😉 .

I żeby nie było, nie zakładam, że wszystkie kobiety chodzą w worku pokutnym, umęczone życiem i podległe wszystkim wokół. Chcę bardziej zwrócić uwagę, że kiedy zostaje się mamą, bardzo często spycha się siebie w hierarchii „ważności” i zapomina się o sobie. Dlatego każdej dziewczynie, która ma dylemat, która stoi przed wyborem, polecam chwilę dla siebie. I wrzucenie na luz, zdjęcie z siebie presji, powinności.

Trzeba dać sobie czas, każda z nas działa w innym tempie, w innym rytmie, każdej z nas zależy na czymś innym.

Dziewczyny, nie bójmy się żyć po swojemu i przede wszystkim wspierajmy się w swoich wyborach!

Marcelino, nic dodać nic ująć, dzięki za rozmowę!

Ta rozmowa z Marceliną odbyła się już jakiś czas temu. Od tego czasu bohaterka naszego wywiadu wykorzystuje swoje kompetencje nie tylko w swojej zawodowej roli Team Leaderki. Dodatkowo wolontaryjnie koordynuje działania programu wsparcia dla kobiet – uchodźczyń stworzonego w Fundacji Mamo Pracuj, przy wsparciu kilkudziesięciu wolontariuszy i wolontariuszek! Dziękujemy!

Przeczytaj podsumowanie drugiej edycji projektu Odważ się mamo i działaj!

Realizacja projektu Odważ się mamo i działaj! nie byłaby możliwa, gdyby nie ogromne wsparcie Fundacji State Street oraz firmy State Street Bank Polska. To właśnie pracowniczki tej firmy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem podczas indywidualnych spotkań mentorskich.

Zdjęcia: archiwum prywatne Marceli

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:
Jestem mamą mądrej indywidualistki. Posiadam doświadczenie w koordynacji projektów, prowadzeniu szkoleń oraz doradztwa. Uwielbiam spędzać czas z rodziną, podróżować, czytać książki i celebrować picie kawy. W "wolnym" czasie wspieram osoby chore onkologicznie.
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie