ZAINSPIRUJ SIĘ
Mama! Najlepsza uczestniczka na kursie Javy
- Joanna Gotfryd
- 7 grudnia 2017
- 6 MIN. CZYTANIA
Aniu, ukończyłaś kurs online Javy organizowany przez Coders Trust i okazało się, że byłaś najlepszą kursantką w grupie! Gratuluję!
Wcześniej pracowałaś w szkole, w małym miasteczku, uczyłaś informatyki i angielskiego. Dlaczego zdecydowałaś się na udział w kursie?
Nadal pracuję w szkole. Poprosiłam tylko o bezpłatny urlop na czas trwania kursu, żeby móc jak najlepiej z niego skorzystać.
Programowanie fascynowało mnie odkąd pamiętam. Takie skończyłam studia. Nie zawsze jest nam jednak dane rozwijać się zawodowo. Kiedyś programiści, aby mieć pracę, musieli mieszkać w dużym mieście, a życie nie zawsze daje taką możliwość.
Po urodzeniu dziecka, żeby zapewnić mu dobre warunki do rozwoju, zrezygnowałam z mojego wyuczonego zawodu i zaczęłam pracę w szkole. Mój mąż, też programista, pracował daleko od domu, dlatego uznałam, że takie rozwiązanie będzie najlepsze.
Teraz kiedy dzieci są już starsze, mogę powrócić do realizowania marzeń i zrobić coś dla siebie.
Od moich studiów minęło trochę czasu, a jak mówią informatycy – to czego uczymy się dzisiaj, jest już przestarzałe w tej dziedzinie. Zdawałam sobie sprawę ze zmieniających się trendów w informatyce i potrzebowałam wsparcia kogoś, kto powie mi w jakim kierunku pójść. Udało się! Znalazłam świetny kurs, który spełnił moje oczekiwania.
Zajęcia były prowadzone przez mentora z ogromną wiedzą i doświadczeniem.
Codziennie pracowaliśmy pod okiem specjalistów Javy. Nauka przypominała pracę prawdziwego programisty, ponieważ tworzyliśmy rzeczywisty projekt.
Był to dla mnie bardzo ważny element kursu.
Jako pani od informatyki, pewnie było Ci łatwiej, niż innym kursantom. Miałaś już podstawy 🙂 Jak dużo czasu przeznaczałaś na naukę?
W szkole uczy się podstaw programowania, ja to nazywam pętelkowaniem 🙂 Przyznaję, początkowo miałam trochę inne wyobrażenie o kursie. Myślałam, że wiedzy do przyswojenia będzie mniej. Nie potrafię powiedzieć, czy było mi łatwiej.
Myślę, że sukces zależy od motywacji, a moja była bardzo silna.
I jeszcze ambicja nadrobienia straconego czasu w informatyce. Wiedziałam, że tu i teraz ktoś może mi pomóc. Mentorzy codziennie wspierali nas w tworzeniu naszego kodu i zachęcali do dalszej pracy.
Przeznaczałam na naukę bardzo dużo czasu. Od kilku do kilkunastu godzin dziennie, w weekendy także. Korzystałam maksymalnie z każdej wolnej chwili.
A miałaś chwile zwątpienia? Jak sobie z nimi poradziłaś?
Oczywiście. Bardzo podziwiałam moją koleżankę i kolegów z kursu, którzy uczyli się i pracowali, i też świetnie sobie radzili. W zespole zawsze jest łatwiej. Szczególnie, gdy wszyscy wzajemnie sobie pomagają. W grupie człowiek szybciej się podnosi, nawet jeśli coś idzie nie tak.
Jesteś mamą dużej gromadki. Czy teraz, kiedy dzieci są już starsze pomyślałaś – czas na mnie? Stąd decyzja o udziale w kursie?
Nie pomyślałam w ten sposób.
Zawsze chciałam być programistką. Cierpliwie czekałam, aż ten czas nadejdzie.
Czekałam, aż dzieci będą na tyle samodzielne i mądre, abym mogła podjąć taką decyzję. W życiu jest czas na wszystko.
Zapisałam się na kurs i zobaczyłam, że daję radę. Tak się zaczęło, a moim zdaniem człowiek powinien w pracy robić to, co bardzo lubi.
Przed Tobą szukanie pierwszej pracy w roli programistki – kiedy chcesz wystartować i od czego zaczniesz?
Już zaczęłam, pisząc moje pierwsze z życiu CV. Może zabrzmi to dziwnie, ale trudno jest ująć w kilku zdaniach zawodowy dorobek swojego życia. Szczególnie, gdy w małym stopniu związany był z tworzeniem prawdziwych aplikacji. Ale się udało.
Podczas kursu nacisk kładziony był na stronę praktyczną, czyli pisanie kodu. Nie mieliśmy dużo czasu na przyswajanie wiedzy teoretycznej – ją trzeba było po prostu zastosować.
Jestem nauczycielem i mam pewne cechy charakteru, które nie pozwalają mi pójść na rozmowę kwalifikacyjną bez przygotowania, dlatego powtarzam zdobytą wiedzę, doczytując i ćwicząc. Mam nadzieję, że od listopada zacznę składać CV i znajdzie się firma, która zaprosi mnie na rozmowę.
Aniu, jako mama, najlepsza uczestniczka na kursie Javya, co poradziłabyś innym mamom, które chcą wejść do branży IT, ale jeszcze się nie zdecydowały?
Nie jest to łatwe. Zwłaszcza, gdy przez lata człowiek przyzwyczaił się do swojej pracy, której nie zmieniał np. nigdy. Albo przyzwyczaił się do swojego trybu życia i po prostu boi się podjąć ryzyko. Zmiana często wiąże się ze zdobyciem dodatkowego wykształcenia i umiejętności.
Wybór właściwej szkoły, kursu czy szkolenia jest bardzo istotny. Warto wcześniej zapytać innych absolwentów, czy kursantów o ich doświadczenia oraz dokładnie dowiedzieć się, jakich umiejętności nasza przyszła praca będzie od nas wymagała, czy program nauczania na danym kursie zapewni nam odpowiednie przygotowanie. Ja szukałam kilka tygodni zanim znalazłam kurs, który sprostał moim wymaganiom.
Na początku myślałam, że nie dam rady nauczyć się nowych, trudnych rzeczy. Moje obawy jednak były niesłuszne. Z każdym tygodniem szło mi coraz lepiej.
Jeśli się czegoś bardzo chce, to można dużo osiągnąć. Czasami tylko potrzebne jest wsparcie, np. w postaci kursu. Naprawdę warto zrobić coś, żeby być zadowolonym w życiu i robić to, co się lubi.
Rodzina jest bardzo ważna, ale gdy nasze dzieci same stają się dorosłe, muszą mieć trochę przestrzeni na podejmowanie własnych decyzji. Dla nas to jest dobry czas, żeby zająć się sobą.
Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i trzymam kciuki!
Czy Ty też chcesz tak jak Ania zająć się programowaniem? Bootcampy Java Master i Front-End Express i Front-End + Freelancing zrobisz z 5% zniżką dla mam! Gwarancja pracy dla kursantek!
Nie ma na co czekać, sprawdź ofertę Coders Trust dla czytelniczek Mamo Pracuj!
Zdjęcie: archiwum prywatne Ani