ZAINSPIRUJ SIĘ
Możesz mieć wszystko czego zapragniesz…
- Listy do Redakcji
- 23 kwietnia 2013
- 4 MIN. CZYTANIA
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.” Robert Anthony
Przeczytałam ten cytat i od razu pojawiła się wena. Złapałam ją i oto wynik:
Możesz mieć wszystko czego zapragniesz…
Tak, korzystam z tej wiedzy codziennie, w pracy z samą sobą, w pracy z klientami. Jeśli czegoś chcemy – możemy różnymi sposobami dojść do tego. Ja wykorzystuję w swojej pracy m.in. programowanie własnej nieświadomości, Inżynierię wyobraźni Walt’a Disney’a i inne. Są to skuteczne narzędzia.
Możemy nauczyć się skutecznej komunikacji by zrealizować różne cele, np. nawiązać i utrzymać długofalowe relacje, wynegocjować podwyżkę/wynagrodzenie – takie jakie chcemy. Możemy budować nowe nawyki – takie, które „pomogą nam”. Zamiast spać do 9.00 rano możemy codziennie wstawać o 6.30 i rozpoczynać dzień na basenie. Możemy. Jesteśmy ludźmi, którzy mają wolną wolę, świadomość, sumienie.
Jednak.
Przeczytaj także: Jak grać, by wygrać własne życie?
O ile nabyte umiejętności komunikacyjne, wiedza na temat wyznaczania celów, zarządzania sobą w czasie jest potrzebna. I kiedy wyruszymy w świat z nowymi narzędziami w rękach. Może nam się żyć lepiej i szczęśliwiej. Z mojego doświadczenia i doświadczenia moich klientów wynika, że przynosi to krótkotrwały efekt. Wiedzę na temat komunikacji będziemy wykorzystywać przez kilka tygodni, dni – wtedy kiedy będziemy skupiać się na tym. Raz sporządzimy listę celów i strategie działania, ponownie, nie zawsze.
Może wynikać to z faktu, że każdy z nas ma pewne przekonania, perspektywę własnego myślenia, paradygmaty, filtry przez które patrzy na świat. By bardziej przybliżyć sprawę, chcę to wyjaśnić na przykładzie popełnienia błędów. Jedna osoba popełni błąd i pomyśli „o rany! Nigdy więcej. Jestem do niczego”, inna osoba może pomyśleć w takiej samej sytuacji „o! nie udało się tym razem. Teraz spróbuję inaczej to zrobić” – mamy tu do czynienia z przekonaniem na temat „popełniania błędów”.
Tych przekonań mamy wiele w swojej głowie, a nawet sercu. Każde zdanie oznajmujące jest przekonaniem. Co z tego, jeśli celem naszym będzie wczesne wstawanie rano. Raz, drugi to zrobimy, znając techniki motywacyjne – wstaniemy wcześnie rano z łóżka 7 razy, 14 – ale w gruncie rzeczy może to być zmuszanie samego siebie. To nie będzie nasze naturalne zachowanie, ponieważ może gdzieś wgłębi siebie myślimy o sobie „jestem do niczego”.
Przeczytaj także: Motywacja – moja przyjaciółka w biznesie
Przykład z mojego doświadczenia. Po długotrwałym przyglądaniu się swoim mocnym stronom, talentom, wartościom, tego czego chcę i na czym mi zależy, po wyłonieniu misji osobistej – wiedziałam już czym mam się zajmować. Praca z pasją, świetnie brzmiało i brzmi w mojej głowie. Praca zgodna z misją życiową, wykorzystująca moje mocne strony – sama frajda i satysfakcja.
Wiedziałam, ze jest to świetny sposób na moją kwestię zawodową i finansową. Żyjąc i pracując zgodnie ze sobą, z własną misją życiową chcę zarabiać. Okazało się, że satysfakcja była ogromna, nigdy takiej w życiu nie czułam, jednak nie zarabiałam. Dlaczego? Miałam przekonanie m.in.: „Na misji się nie zarabia” i samo słowo misja, kojarzyło mi się z taką ubogą staruszką, misjonarką, która gdzieś w odległych krańcach świata pomaga ludziom.
Tak to jest z naszymi przekonaniami. Na szczęście, można je delikatnie zmienić by nas wspierały…
Jak się osiąga sukces, zatem?
Justyna Kwiatkowska
Przeczytaj także: Jak zrealizować noworoczne postanowienia?
Zdjęcie: Canva