Za co kochamy Mamy Kalendarz?

Kochamy mieć plan i porządek, więc kochamy Mamy Kalendarz:

• za pomoc w porządkowaniu rozgardiaszu,
• za integrację rodzinną i okazję do szukania kompromisów, tak by każdy mógł realizować to, co jest dla niego ważne i pilne,
• za przejrzystość, dzięki której wszystko jest widoczne i na swoim miejscu,
• za to, że działa jak tablica ogłoszeń – jak ktoś coś ma ważnego to wpisuje w Mamy Kalendarz i bukuje sobie termin, już nie ma wytłumaczenia, że ktoś coś zapomniał, bo przecież było zapisane,
• no i za przezroczystą nakładkę, dzięki której wystarczy raz wpisać imiona, nie trzeba tego robić za każdym razem na nowej karcie.

Zobacz też: Mamy Kalendarz – idealne narzędzie do planowania dla rodziny

Kochamy nasze rodziny i choć nie zawsze łatwo jest pogodzić wszystko to pomaga nam Mamy Kalendarz, kochamy go:

• za danie możliwości mówienia o sobie i swoich ważnych sprawach także dzieciom,
• za to, że ma wersję dla dużej rodziny, to fantastyczna opcja dla wielodzietnych, <3
• za dużo miejsca na zapiski dla całej rodziny,
• za to, że dziecię chce tam działać i zapisywać różne rzeczy, przez co ćwiczy samodzielność.

Przeczytaj także: Mamy Kalendarz dla rodzin wielodzietnych

Kochamy piękno, jesteśmy estetkami, dlatego kochamy Mamy Kalendarz:

• za piękne kolory i ogólnie wygląd,
• za funkcjonalność i przystępność,
• za wygląd, po prostu cieszy oko,
• za papier, po którym dobrze się pisze,
• za prostą formę,
• za to, że jest w formie papierowej, gdy dookoła wszystko jest cyfrowe,
• za wygląd, uniwersalność – u nas każdy lubi w nim zapisywać swoje sprawy,
• za to, że co roku zachwyca nową szatą graficzną, już nie mogę się doczekać co nowego dziewczyny z Mamy Kalendarz wymyślą.

Sprawdź: Jak korzystać z Mamy Kalendarza w czasie kwarantanny

Kochamy gadżety – mamy tak mają, po prostu uwielbiają to co użyteczne, zatem kochamy Mamy Kalendarz:

• za przemyślane, uniwersalne naklejki,
• za listę zakupów (serio, kocham ją i stale maltretuję i odrywam karteczki, a potem noszę w kieszeniach 😀 ),
• za pisak, który wszyscy tak lubią, że ja sobie biorę do pracy, a dzieci na lekcje zdalne, 😀
• za pisak – ja to jestem strażnikiem tego pisaka, bo on wciąż jest komuś potrzebny – trochę jak zaczarowany ołówek, 🙂
• za flamaster jest bardzo fajny i długo i dobrze pisze i to, że można go zaczepić – trudniej go zgubić,
• za odrywane karteczki – służą do zapisków na drobne zakupy,
• za karteczki – kłócimy się o te małe karteczki na zapiski :D, najbardziej lubi je nasz młodszy syn,

Przeczytaj: Mój pierwszy rok z Mamy Kalendarzem

Kochamy Mamy Kalendarz, bo nie ma takiego drugiego, ot po prostu! 😀

Zdjęcia: własność Mamy Kalendarz