ZAINSPIRUJ SIĘ
Jakie kompetencje miękkie ma każda mama, które pomogą dostać wymarzoną pracę?
- Agnieszka Kaczanowska
- 27 sierpnia 2019
- 11 MIN. CZYTANIA
Marto, jakie to są miękkie kompetencje?
Nazywam je kompetencjami ludzkimi, które są w nas bardziej lub mniej odkryte. Określenie “miękkie” może wskazywać na miękkie podejście do tych kluczowych kompetencji ponadbranżowych.
Pracując w różnych organizacjach – dużych, międzynarodowych jak i mniejszych w Polsce, z ludźmi różnych narodowości, za najważniejszą postrzegam uważność wobec siebie, drugiego człowieka i otoczenia.
Pozostałe są rezultatem tej pierwszej, jak np.: elastyczne podejście do zmian dzięki intuicji, zarządzanie swoimi emocjami, komunikowanie się z innymi w sposób budujący atmosferę współpracy, branie odpowiedzialności, gotowość do rozwoju (nie tylko deklaratywna) czy umiejętności organizacyjne.
A wiesz, że spotkałam się ze stwierdzeniem albo takim przekonaniem, że kompetencje miękkie są mniej ważne… bo są miękkie? W opozycji do tych twardych, konkretnych i bardziej wymiernych.
Żyjemy w świecie ciągłej zmiany VUCA (z ang. Volatility (zmienność) Uncertainty (niepewność) Complexity (złożoność) Ambiguity (niejednoznaczność), co wymusza na nas już nie tylko bycie elastycznym, ale wyczuwania i intuicyjnego dostrzegania szerszego kontekstu w tym, co się dzieje.
To dzięki kompetencjom miękkim np. intuicji jest to możliwe. Wyobraźmy sobie, że od 2 miesięcy zespół intensywnie pracuje nad wprowadzeniem nowego produktu na rynek. Testuje, udoskonala, znowu testuje do momentu, aż jest tak głęboko w tym procesie, że traci szerszą perspektywę.
Pojawia się frustracja, złość, zmęczenie prowadzące do braku poczucia sprawczości, a nawet do konfliktów w zespole. Jeżeli nie zarządzimy tym stanem będziemy fałszować rzeczywistość i nie pójdziemy do przodu pomimo świetnej wiedzy eksperckiej i technologii.
Uważność na siebie, zespół, klientów, sam produkt jest niezbędna, aby ruszyć z miejsca. Miernikiem jest tu rezultat, który dostarcza zespół.
Kompetencje twarde są bardziej mierzalne, np. albo znasz i umiesz pracować w danym programie i aplikacji albo nie.
Odnośnie samej formy uczenia się kompetencji teraz już dojrzewamy do tego, że nie wystarczy jednorazowe 1-2 dniowe szkolenie, po którym pracownicy wracają do codzienności. Zaledwie 15% uczestników szkolenia wdraża i stosuje poznane narzędzia i techniki. Uczenie każdej umiejętności to proces rozłożony w czasie, w którym człowiek je utrwala i buduje nawyki. W pracy spędzamy sporo czasu i czy nie będzie nam się lepiej żyło, jeżeli ja będę mieć poczucie, że chcę być częścią zespołu, w którym każdy dba o to, żeby czuć się dobrze.
Trzeba w to jednak włożyć wysiłek, dać sobie czas i dobrze jest mieć kogoś (kolega, szef, mentor), kto wspiera nas w tym procesie.
A jak to jest z kompetencjami miękkimi i macierzyństwem? Czy rzeczywiście mamy mają ich sporo?
Zdecydowanie tak, ale to zależy 🙂
Bycie świadomą mamą to proces – nie rodzimy się rodzicem, tylko uczymy się jak nim się stać. Popełniamy błędy, ale mamy możliwość ich naprawienia, ponieważ dziecko nie zwolni nas jak szef :-). Jest to jednak odpowiedzialność za życie drugiego człowieka i za wartości, jakie mu przekazujemy. Ta odpowiedzialność jest moim zdaniem wyższa niż bycie pracownikiem, czy nawet pracodawcą.
Wracając do kompetencji ludzkich 🙂 macierzyństwo z pewnością daje możliwość pracy nad uważnością, bo przecież zauważamy i przeżywamy każdy nowy gest, uśmiech, słowo naszego dziecka i jeszcze drugi raz czujemy to w sobie z „motylkami w brzuchu”.
Czy taka wrażliwość może nam pomóc w pracy z drugim człowiekiem? Trzeba sobie odpowiedzieć samemu:
- Jak nasze dziecko dorasta uczymy się z nim/z nią rozmawiać, a gdy powiemy coś w emocjach i jest nam bardzo przykro, powiemy “przepraszam” do swojego dziecka. Czy to może nam pomóc w pracy z zespołem?
- Gdy nasze dzieci się kłócą i wołają “Mamo, bo Kasia mnie przezywa”, a my dajemy im możliwość załatwienia sprawy między sobą. Czy to może budować odpowiedzialność naszych pracowników, gdy stajemy się liderem zespołu?
No tak! Ale które z tych kompetencji są ważne z punktu widzenia pracodawcy i dlaczego?
Wszystkie, ponieważ są ludzkie i umożliwiają współpracę z człowiekiem wewnątrz i na zewnątrz organizacji bez względu na wielkość firmy i zasięg działania. Rekrutując młode mamy do swoich zespołów, czy mając w zespole mamy, które właśnie wróciły z macierzyńskiego, przez te kilkanaście lat nie spotkałam się z sytuacją braku odpowiedzialności. Było to nawet często wyższe poczucie odpowiedzialności niż pracowników nie będących rodzicami.
Wiem, że dzieci chorują i sama przeżyłam czas, kiedy jedna córka chorowała, po czym druga zaczęła i trwało to tak aż do rozpoczęcia szkoły (wtedy nie wierzyłam, że to się może zmienić). Było ciężko, ale nie wpłynęło to na moją pracę, a po każdym moim powrocie z macierzyńskiego awansowałam 🙂
Zanim zapytam Cię o Twoje osobiste doświadczenia, mam jeszcze kilka pytań, jak można rozwijać miękkie kompetencje? Albo “szlifować”? I czy warto?
Tak jak inne kompetencje same się nie wykształcą, trzeba je wdrażać w swoje życie i każdego dnia konsekwentnie z uważnością utrwalać. Wymaga to samoświadomości i akceptacji dla siebie, często też odpuszczania (nie rezygnowania).
Przykład: rozmawiając z koleżanką, czy klientem bądźmy z nią/nim na 100% słuchając z zaciekawieniem co mówi nie nakładając własnych filtrów i nie przerywając w pół zdania “ja też tak mam”. Jeżeli złapiesz się na tym, że właśnie w trakcie rozmowy myślałaś, że musisz wieczorem zrobić pranie, nie wyrzucaj sobie, zaakceptuj to i ćwicz dalej uważność doceniając, że to zauważyłaś 🙂
Dość często, w kontekście pracy przyszłości, mówi się, że ważne są właśnie empatia, umiejętność komunikacji, praca w grupie, dlaczego?
Żyjemy w świecie, który gna i ciężko nam nadążyć za zmianami w natłoku informacji. Bycie empatycznym i uważnym na siebie, drugiego człowieka i na otoczenie pozwala nam na nie tylko na stworzenie dobrych relacji, ale również zauważenie intuicyjnego głosu. Ta intuicja pozwala na bycie bardziej kreatywnym, innowacyjnym – właśnie dzięki temu tworzy się nowe produkty, rozwiązuje złożone, trudne sytuacje w zespole, czy w projekcie.
[FM_form id=”5″]
A co powiedziałabyś mojej znajomej Zosi, która od kilku lat całkowicie poświęciła się byciu z dziećmi, a nawet zdecydowała się na edukację domową swoich dzieci, w mojej ocenie jest mistrzynią – sama o sobie mówi “ale ja nic nie potrafię, przecież to co robię to nie jest praca zawodowa, nie wiem w czym jestem dobra…”.
W mojej pracy z menedżerami, pracownikami dużych i mniejszych firm spotykam się z podobnymi deklaracjami jak u Twojej znajomej. Podkreślam słowo deklaracje. Osoby pracujące w biegu i natłoku zadań do wykonania, ‘nie mają czasu’ na zatrzymanie się, na spojrzenie z boku na siebie i docenienie siebie i tego jakimi są wspaniałymi ludźmi z wysokimi kompetencjami. Jest to pewna strefa komfortu, pomimo tego, że komfortem nie jest, bo ciężko pracują i są po ludzku zmęczeni.
Powiedziałabym: “Zosiu zatrzymaj się na chwilę, pomyśl za co podziękujesz sobie dzisiaj. Organizujesz życie rodziny, zajęcia dzieci w domu, poza domem, zakupy, odwożenie/przywożenie, pranie, sprzątanie, obiad dla całej rodziny – i to wszystko w 1 dzień i każdego dnia konsekwentnie bez możliwości pominięcia najdrobniejszego elementu.
To mistrzostwo w zarządzaniu sobą w czasie! Pytanie, czy w tym wszystkim miałaś chociaż 5 minut dla siebie, żeby powiedzieć sobie “Jestem wystarczająca i dziękuję sobie za to”.
Jeżeli nie wiesz, czy jesteś dobra, to daj sobie szansę to zauważyć, a co z tym zrobisz, to będzie Twój wybór. Jakikolwiek on by nie był, to jest Twój wybór, tylko podejmij go w pełnej akceptacji dla siebie.”
A wiesz, że wiele kobiet pisze do nas, że zaczęły czytać nasz portal właśnie “dla siebie”. A potem podjęły kolejne kroki – dla siebie. Powolutku, pomalutku, ale zawsze!
Zmiany w nas nie dzieją się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie po co robię, to co robię. Możesz nie znaleźć odpowiedzi i to jest też OK – to informacja, że jeszcze nie znalazłaś tego, co jest ważne dla Ciebie – to jest początek drogi do zmiany.
Szukaj, próbuj drobnymi krokami każdego dnia, poznawaj nowych ludzi, odkrywaj nowe możliwości, odkrywaj siebie. Bądź konsekwentna i wdzięczna dla siebie i zaakceptuj to, że możesz mieć słabszy dzień. To jest też OK 🙂
Marto, bardzo Ci dziękuję. A jak to było u Ciebie? Jakie są Twoje sposoby na łączenie macierzyństwa z pracą. Mówiłaś, że wcześniej pracowałaś w dużych firmach – teraz już na swoim – skąd ta zmiana?
Bycie mamą aktywną zawodowo to dla mnie dawanie sobie przyzwolenia na to, że nie muszę być idealną mamą, żoną, córką, przyjaciółką i businesswoman. Połączenie tych ról to określenie tego, co jest dla mnie ważne i znalezienie zdrowego balansu dla siebie. Ustalenie zdrowych zasad w domu i w pracy. Mam prawo być zmęczona, smutna, wkurzona i mam prawo o tym mówić, zamiast tłumić w sobie emocje, które mnie nie wspierają. Nie oczekuję, że druga osoba się domyśli, że potrzebuję pomocy, tylko o nią proszę.
Moja zmiana z korporacji do mniejszych firm aż do budowania własnej firmy, to proces uświadamiania sobie po co robię to co robię. Wsparcie męża w decyzjach, które podejmowałam znacznie ułatwiło przechodzenie przez zmiany!
Czym się teraz zajmujesz?
Wspieram liderów organizacji, działy obsługi klienta w szlifowaniu i utrwalaniu kompetencji budowania relacji, zarządzania zespołem oraz znalezieniu dobrego balansu i po prostu byciu szczęśliwym człowiekiem. Wspieram też kobiety, które budują swoje biznesy, bądź szukają pomysłu na siebie i swoją drogę zawodową. Współpracuję również z biznesem ekonomii społecznej i doradzam jak wznieść biznes na wyższy poziom, bazując na zespole składającym się z osób pełnosprawnych oraz z niepełnosprawnościami.
A możesz podzielić się swoim ukochanym mottem życiowym?
Bądź w zgodzie ze sobą, kieruj się swoją intuicją i nie czekaj na lepszy moment tylko działaj z tym, co masz 🙂
Dziękuję za wywiad!
Marta Czapla-Bystrowska – mentor, coach, trener biznesu – wspiera ludzi i zespoły w szczególności w obszarze obsługi klienta międzynarodowego w rozwoju kompetencji i budowaniu relacji. Opiera się na kodeksie etycznym International Coach Federation oraz narzędziach i technikach Obecności Transformującej. Doświadczenie zdobyła w firmach produkcyjnych i consultingowych: RR Donnelley Europe, A.T. Kearney, Procter&Gamble, SMS Demag AG w Niemczech, Anglii i w Polsce. Jako dyrektor zarządzający rozwinęła biznes z misją, który tworzy miejsca pracy dla osób z zespołem Downa. Pracuje w 3 językach: polskim, angielskim i niemieckim. Jest szczęśliwą mamą 2 nastolatek i żoną Piotra oraz pasjonatką stylu shabby chic i gry na fortepianie. Więcej na www.martaczaplabystrowska.com
Dowiedz się więcej:
- Jak się zmienia życie kobiety, gdy zostaje mamą? Rekordy macierzyństwa
- Czego najbardziej boją się współczesne mamy?
- Matka-pracownik. Czy mamy są bardziej ambitne?
- Praca kobiet a bycie mamą?
- Więcej kobiet! Wywiad z pracownikami Roche Global IT Solution Centre
Zdjęcia: główne: Monika Broz, kolejne: Barbara Bogacka