ZAINSPIRUJ SIĘ
Wzmacnianie innych to aktywność, która daje mi energię i poczucie celu
- Anna Łabno - Kucharska
- 16 stycznia 2024
- 5 MIN. CZYTANIA
Rozmowa z Mentorką w projekcie Odważ się mamo!
Jadwigo, bardzo cieszę się, że znalazłaś chwilę na rozmowę. 🙂 Tak na początek – powiedz proszę, czym zajmujesz się w State Street Bank Polska?
Pracuję w State Street od września 2019. Jestem Analitykiem Biznesowym. Przez pierwsze trzy lata pracowałam w obszarze raportingu IT, a od stycznia tego roku w obszarze wspierającym projektowo infrastrukturę dla działu Regulatory Reporting.
Pracujesz w firmie finansowej, ale Twoje doświadczenie mocno oparte jest w branży technologicznej. Jak to się da połączyć?
Moja historia zawodowa jest bardzo różnorodna, od lokalnego wsparcia IT przez Serwis IT, HR Services w dużych korporacjach. Ale skupiając się na ostatnich 4 latach, mogłabym powiedzieć, że to, co robię teraz, daje mi największą satysfakcję ze względu na pracę z dużą ilością danych, analiz, nowych aplikacji do poznania i różnorodności zadań.
Gdy wysyłałam moje CV do State Street wiedziałam, że to duża i stabilna instytucja finansowa. Podobało mi się to, jak imponująca jest skala zarządzanych aktywów, ilość wspieranych procesów i szybki rozwój w Polsce. A dodatkowo na on-boardingu usłyszałam, że ceniona jest różnorodność i nie zawsze wymagane jest kierunkowe wykształcenie finansowe. Dzięki takiemu podejściu mamy mix doświadczeń i wykształcenia. Co pozwala na bardziej efektywną i kreatywną współpracę.
Jadziu i właśnie w State Street Bank Polska, jako mentorka, nie raz, nie dwa wspierałaś uczestniczki projektów Odważ się mamo! Pamiętam, że zgodziłaś się nawet na to, żeby pracować równocześnie z więcej niż jedną mentee. Skąd u Ciebie taka potrzeba wzmacniania innych?
Już wiele lat temu zdałam sobie sprawę, że wzmacnianie innych to aktywność, która daje mi dodatkową energię i poczucie celu. Angażuję się w różne typy wolontariatu, jak pomoc dla Domu Samotnej Matki, Zupa dla Ukrainy, Szafa Dobra oraz od kilku lat mentoring.
Lubię współpracę z mentees z kilku powodów: ponieważ sama przeszłam przez wiele stanowisk i uważam, że powinnam się podzielić, tym co wiem. Po drugie mam poczucie, że dziewczyny na początku swojej kariery lub po urlopach rodzicielskich potrzebują wsparcia. A z tą częścią ich wyzwania bardzo mocno się identyfikuję jako mama trzech synów.
Jakie tematy były najczęściej poruszane w trakcie spotkań mentorskich z Tobą?
Mówimy wiele o poczuciu gotowości do danej pracy, o tym, jak umieć odpuścić następny kurs i szkolenie, a raczej skończyć CV i wysłać je po raz pierwszy, bez kolejnych poprawek.
Rozmawiamy o obawach związanych z nową pracą – podobnych do tych, jakich każdy doświadczał przed pierwszym zatrudnieniem. Także o gotowości do tego wyzwania, o obawach czy damy radę, czy nie ucierpią na tym dzieci. Poruszamy też temat dotyczący tego, czego naprawdę oczekujemy od nowej pracy, jak jej szukać, jak rozumieć z opisu stanowiska, co jest istotne.
Dzielimy się też doświadczeniami poszukiwania dobrych materiałów do nauki i decyzjami, w co lepiej zainwestować swój czas na rozwój. A co jest równie ważne – poznajemy kogoś nowego, z inną perspektywą. Pozwala to oderwać się od codziennych zadań. Dzieci i mąż zauważają wtedy, że mama teraz się uczy lub ma rozmowę o pracę. Taki czas na stopniową przemianę jest również konieczny.
A Ty jak uważasz, czego najbardziej potrzebują kobiety powracające do pracy po dłuższej przerwie?
Każda mentee jest inna, więc potrzeby uzgadniamy na początku sesji mentoringowych. Często mówimy o potrzebie wzmocnienia wiary w siebie, niezrażania się odrzuconym CV lub brakiem zatrudnienia po rozmowie – szczególnie, gdy rozmowa była bardzo dobra.
Ale również o tym, jak sobie wyobrażają powrót do pracy, jakiego wsparcia będą potrzebować od rodziny, czy na takie wsparcie mogą liczyć. Dodatkowo, jak prosić o to wsparcie, jak dzielić się obowiązkami w rodzinie.
Czasem rozważamy, jaki typ roli będzie najlepiej pasować do umiejętności i oczekiwań. I jak zdecydować, co to powinno być, aby w przyszłości mieć satysfakcjonującą pracę.
Projekty pod szyldem Odważ się mamo! to nie jedyne działanie, w które mocno się angażujesz. Czy to firma daje Ci taką przestrzeń na dzielenie się kompetencjami z innymi, czy może to głównie Twoja wewnętrzna potrzeba?
Od wielu lat miałam taką potrzebę, a po przyjściu do State Street, okazało się, że jest to wspierane przez firmę w formie dodatkowych wolnych dni przeznaczonych na wolontariat oraz wielu projektów, do których można się zapisać i działać. Taka możliwość bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Zobacz oferty pracy i profil State Street Bank Polska w Bazie Pracodawców Przyjaznych Rodzicom.
Zamykając naszą rozmowę, jak już wspominałaś, jesteś mamą już dorosłych synów, także masz ciut inną perspektywę niż rodzice małych dzieci. Natomiast powiedz proszę, za co cenisz pracę w State Street Bank? Co tu jest dla Ciebie najważniejsze?
Bardzo pozytywnie odbieram współpracę między pokoleniami. Chodzi mi o to, że pracując z dużo młodszymi ode mnie osobami zawsze spotykam się z dobrym przyjęciem. Obserwuję też, jak duże jest wsparcie dla rodziców. Jest grupa, gdzie pracownicy wymieniają swoje doświadczenia, wspierają się, dowiadują, jak łatwiej odnaleźć się w nowej roli.
Mamy też wiele szkoleń i projektów wspierających balans między pracą a życiem – włączając w to tzw. „Disconnect Day” dodatkowy wolny dzień w roku na doładowanie baterii. Cieszę się również z dostępu do wielu szkoleń publikowanych na wewnętrznej platformie, z których można korzystać, aby uczyć się nowych rzeczy.
Brzmi wspaniale! Serdecznie dziękuję za rozmowę.