#wimieniu to inicjatywa społeczna zapoczątkowana przez Twoich synów, a prowadzona przez Ciebie oraz przez rodziców innych dzieci, które bardzo chciały pomóc dzieciom syryjskim. Dzieciom, które żyją w czasie wojny i nie znają innej rzeczywistości. Rodzice, wujkowie, dziadkowie, działają razem w imieniu swoich dzieci, po to, żeby Syryjczycy, zwłaszcza Ci najmniejsi, mogli poczuć lub przypomnieć sobie, jak to jest żyć normalnie. Agato czy trudno było rozkręcić taką akcję?
Trudno i łatwo. Bardzo szybko zgłosiło się wiele osób chętnych do pomocy. Jednocześnie tego rodzaju przedsięwzięcie to wiele wyzwań organizacyjnych. Jak zarejestrować zbiórkę publiczną? Przekonać szkoły i przedszkola i dostarczyć im materiały.
Co zbieracie i jaki jest główny cel akcji?
Zbieramy pieniądze na działania Polskiej Akcji Humanitarnej w Syrii.
Ale celem akcji nie jest tylko zbiórka, chodzi także, a nawet przede wszystkim, o naukę empatii. O to, żeby dzieci w różnym wieku zrozumiały, że trzeba pomagać innym w trudniejszej sytuacji. Że gotowość do niesienia pomocy jest miarą naszego człowieczeństwa.
Jak można dołączyć do akcji? I kto w niej bierze udział?
Dołączyć można wchodząc na stronę www.wimieniu.pl. Można pobrać materiały akcji i zorganizować lekcję wychowawczą czy wspólne kolorowanie w przedszkolach. Można powiesić plakat, zamówić puszkę, zorganizować zbiórkę. Możne też wpłacić datek na specjalne konto na stronie PAH lub przez zbiórkę na FB.
Agato, ile lat mają Twoi synowie? Jak rozmawiasz z nimi na tak trudne tematy jak wojna i umieranie. Jak śmieć niewinnych dzieci? To nie są łatwe rozmowy.
Ignaś ma 8 lat, Antoś 4. Rozmawiać o wojnie trzeba z wyczuciem, ale nie oszukiwać, nie koloryzować. Mówię im, że wojna jest wtedy, gdy grupy ludzi nie potrafią się dogadać, podzielić czy współpracować – tak jak ja ich czasem proszę, gdy się spierają w zabawie. Że to zło. A dzieci, takie same jak oni, nie są niczemu winne. I że trzeba pomagać, jak kto umie. Zbierając pieniądze, modląc się, tłumacząc innym, żeby dołączyli.
Skąd w Tobie taka potrzeba pomocy i wiara, że się uda? Przecież mogłaś po prostu opowiedzieć dzieciom jak to jest i na tym zakończyć?
Wyniesiona z harcerstwa. 🙂
Na jakim etapie jest teraz akcja #wimieniu? Ile uzbieraliście i co dalej planujecie?
Zebraliśmy ponad 150 tysięcy złotych z darowizn indywidualnych darczyńców. Teraz koncentrujemy się na działaniach edukacyjnych. Najmłodsi kolorują kolorowanki solidarności, na których polska dziewczynka przekazuje syryjskiemu chłopcu misia.
Starsi, licealiści, uczą się o sytuacji w Syrii, o konsekwencjach wojny, o tym, jak można pomagać z daleka. To się dzieje w całej Polsce: choćby w zeszłym tygodniu w Płocku, Zabrzu, Tarnowie, Będzinie. To w sumie kilkadziesiąt przedszkoli i szkół, setki dzieci, i wspaniali, zaangażowani nauczyciele.
Jestem dumna, że tyle osób zupełnie bezinteresownie wsparło akcję także w tym wymiarze.
Dziękuję Ci rozmowę.
Rozmawiała: Ewa Moskalik Pieper
Jak można pomóc:
- wpłacając datek – zbiórka na Facebooku – wykonując zwykły przelew, do którego kierujemy ze strony (jako cel należy wybrać „Syrię”, a w tytule przelewu umieścić informację “W imieniu”: https://www.pah.org.pl/wplac).
- nagłośniając akcję: możesz udostępnić informację w mediach społecznościowych, napisać post o tym, że wspierasz akcję i zbiórkę w imieniu swojego dziecka – koniecznie dodając link do strony – wimieniu.pl. Możesz również za strony akcji pobrać i wydrukować plakat i powiesić w szkole lub przedszkolu swojego dziecka, w bibliotece lub w przychodni. Możesz też odezwać się do PAH i otrzymasz puszkę, z którą możesz w szkole, w swojej firmie, w przedszkolu zorganizować zbiórkę pieniędzy. Możesz jeszcze pobrać i wydrukować za strony wimieniu.pl ulotki i rozdawać dzieciom lub przekazać nauczycielom.
Wszystkie zebrane środki zostaną przekazane na konto Polskiej Akcji Humanitarnej i przeznaczone na pomoc dla syryjskich dzieci, również tych z Ghuty. Środki zostaną przeznaczone na zapewnienie schronienia, żywności, wody, podstawowych artykułów oraz dostępu do edukacji.
Zdjęcia: akcja #wimieniu