ZAINSPIRUJ SIĘ
Piasek i patyk to najlepsza zabawka
Chociaż dzieci często mają w swoich zbiorach niezwykle skomplikowane zabawki, wykonane z kolorowego tworzywa, które świecą, jeżdżą, piszczą, śpiewają i grają, to właśnie nie one są dla dzieci najbardziej pociągające. Maluchy uwielbiają bawić się piaskiem, błotem czy wskakiwać w sam środek kałuży.
Zabawy takie są niezwykle radosne, odbywają się na świeżym powietrzu, pozytywnie wpływają na rozwój wszystkich zmysłów i motorykę dziecka, a nawet zapobiegają otyłości i wadom postawy. Skakanie, taplanie się w błocie i przesypywanie piasku to także bodziec dla rozwoju układu nerwowego.
Sypki piasek, grudki gliny, przelewające się między palcami błoto to coś, co zwykle dzieciom kojarzy się pozytywnie, a co ważne, reakcje na takie bodźce mogą pomóc w zdiagnozowaniu potencjalnych problemów rozwojowych.
Maluch, który unika takich zabaw, powinien znaleźć się pod czujnym okiem psychologa, który sprawdzi, czy nie ma on żadnych zaburzeń, na przykład SI.
Dowolne kreowanie
Zabawa w piasku czy w błocie to nie tylko zwykłe przesypywanie i brudzenie się, ale także pewna forma sztuki plastycznej. Piasek świetnie może zastąpić farbki czy plastelinę, chociaż i zabawy takimi materiałami plastycznymi są niezwykle ważne.
Kiedy pogoda nie pozwala wyjść na spacer, jest późno lub maluch jest chory, warto dać mu do zabawy właśnie takie tworzywo, dzięki któremu stworzy niepowtarzalne dzieło sztuki. Czasami wiąże się to z brudzeniem, zwłaszcza że dzieci uwielbiają malować paluszkami, odciskać je w masie solnej czy gipsie. I wtedy także się brudzą.
Można jednak zminimalizować skutki niesfornego tworzenia dzieł sztuki i zamiast sukienki czy eleganckiej koszuli założyć dziecku fartuszek, stolik wyłożyć ceratką, a ścianę przetrzeć gąbką, która usuwa zabrudzenia z różnych powierzchni. Współczesne farby, plasteliny, modeliny, ciastoliny i inne produkty do tworzenia są nietoksyczne i antyalergiczne, dlatego przy zetknięciu ze skórą malucha, a nawet jeśli zostaną połknięte, nie będą szkodliwe i nie podrażnią skóry.
Cała zaleta tej zabawy będzie więc polegać na dużej swobodzie – dziecko nie musi uważać, by się nie pobrudzić, ale skupia się tylko i wyłącznie na tym, by stworzyć coś ciekawego.
Brudaski mają głos
Zabawy, które brudzą, są niezwykle pociągające, nic więc dziwnego, że dzieci chętnie z nich korzystają. Nie oznacza to wcale, że maluch jest brudaskiem. On po prostu czerpie radość z nowych bodźców, nie boi się pobrudzić i nie zaprząta sobie tym głowy.
Kiedy zaprowadzamy dziecko do przedszkola, w pierwszej kolejności zwróćmy uwagę na to, by ubrane było praktycznie, a nie ładnie. Maluch musi mieć poczucie, że gdy się wybrudzi, nie zostanie zmierzony przez mamę wymownym spojrzeniem. Poza tym w przedszkolu dzieją się różne rzeczy… zupa z buraczków czy nadzienie z pierogów z jagodami bardzo często ląduje na bluzeczkach, sukienkach i spodenkach.
Jednocześnie dzieci szybko uczą się, że zaplamione ubranko można przemyć wodą z mydłem, a mokre podsuszyć na kaloryferze. Coraz większym powodzeniem cieszą się przedszkola leśne albo takie, w których kadra pedagogiczna zachęca dzieci do spacerów po podwórku i spędza z nimi długie godziny na zabawach w kałużach i błocie. W krajach skandynawskich takie zachowanie jest zupełnie normalne i rodzice nie mają nic przeciwko temu, kiedy ich pociechy po zajęciach wracają nieco umorusane.
Zdrowy balans między czystością, a zabawą
Kontakt z brudem i drobnoustrojami ma także niezwykle korzystny wpływ na budowanie silnego układu odpornościowego u dzieci. Maluchy wychowane w sterylnych warunkach częściej cierpią z powodu alergii, szybciej się przeziębiają.
Oczywiście nie wolno przesadzać w żadną stronę – dziecięce ubranka warto prać w wysokich temperaturach oraz nauczyć maluchy (nawet żłobkowiczów), że przed posiłkiem należy starannie umyć rączki.
Tutaj zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek. Nawet te dzieci, które mają problemy z suchą skórą, mogą bez obaw myć się kilka razy dziennie, zwłaszcza gdy stosują emolienty https://www.emolium.pl/baza-wiedzy/porady-dla-mam/czym-sa-emolienty/.
Emolienty dla dzieci świetnie oczyszczają skórę, ale jednocześnie nawilżają ją, natłuszczają i sprawiają, że jest ona odporniejsza na czynniki zewnętrzne. Przedszkolak, który ma wyjątkowo wrażliwą skórę, może dzięki ich użyciu bawić się razem z rówieśnikami i nie narzekać na podrażnienia czy swędzenie skóry.
Przed nami wiosna, więc maluchy znowu opanują podwórka, place zabaw, zaczną wychodzić na zewnątrz przedszkola i szkoły w towarzystwie opiekunów.
Ubierajmy je więc ciepło i schludnie, ale nie przesadzajmy z nadgorliwym pilnowaniem czystości i nie bawmy się w urzędników Sanepidu. Niech nasze dzieci mają ubranka, które można bez obaw pobrudzić – przypomnijmy sobie własne dzieciństwo i od czasu do czasu pozwólmy się im wyszaleć w błocie i piasku.
Po cudownych godzinach spędzonych na podwórku dzieci wystarczy wykąpać, a ubranka i buciki wyczyścić. Wyjdzie to dzieciakom na zdrowie a ich uśmiech zrekompensuje czas, poświęcony na doprowadzenie do porządku garderoby!
Materiał powstał we współpracy z partnerem portalu.
Zdjęcie: partnera portalu.