ZAINSPIRUJ SIĘ
Tytułem wprowadzenia: moje doświadczenie zawodowe to ponad 10 lat na etacie (w 3 firmach) oraz rok pracy jako freelancer (wirtualna asystentka). Mam już mocno wyrobione zdanie na temat obu opcji, ale mimo wszystko postaram się być obiektywna, bo każda z nas ma inne warunki wyjściowe oraz zasoby: czas, zdrowie, pokłady energii, wiedzę i zdolności.
Praca z domu
Wymaga dyscypliny i świetnej organizacji. Oczywiście, każdy pracownik powinien być dobrze zorganizowany. Niemniej jednak, pracując w domu możesz mieć trudność z utrzymaniem koncentracji, ponieważ wszędzie wokół zawsze jest coś do zrobienia. Najlepiej wypracować sobie swój system pracy (np. w stylu pomodoro) i zrobić założenie, że w tym czasie nie wykonujemy żadnych obowiązków domowych. Chyba, że potrafisz szybko przełączać się na tryb „praca”, a np. włączenie zmywarki zajmie nie dłużej niż zakładana wcześniej przerwa.
Zupełnie inaczej wygląda praca w domu z małymi dziećmi. Freelance często podawany jest jako świetna alternatywa dla mam. Wtedy jednak planowanie jest jeszcze trudniejsze – dopasowanie listy zadań do biologicznego zegara dziecka (który potrafi się zmienić z dnia na dzień) bywa nie lada wyczynem. Dość często kończy się to pracą późnym wieczorem lub wcześnie rano, musisz więc wiedzieć, czy jesteś na to gotowa lub zadbać o pomoc w opiece nad potomstwem 😉
Praca w domu może być efektywna, a pracownik zdalny może być bardzo wydajny
Oczywiście! Jeśli masz odpowiednią motywację i samozaparcie to taka praca będzie nie tylko efektywna, ale może być też bardzo przyjemna. Zwłaszcza, jeśli zdecydujesz się na freelance w zawodzie, który jest jednocześnie Twoją pasją. Największym plusem jest tu możliwość dobierania sobie zleceń, więc jeśli jakieś Ci nie odpowiada (i możesz sobie na to pozwolić) to wybierasz inne.
W biurze często bywamy rozpraszani przez kolegów i koleżanki (głośne rozmowy przez telefon, dyskusje nad projektami itp.), a także wykonujemy głównie polecenia przełożonych oraz powtarzalne, rutynowe zadania.
Będąc swoją własną szefową możesz w pewnym stopniu tego uniknąć. Wiadomo, zamiast kierownika czy prezesa jest klient, który też ma wymagania. Najczęściej jednak jest to współpraca partnerska, więc nie ma tu mowy np. o mobbingu.
Z drugiej strony często bywa, że taka praca nie kończy się o godzinie 16:00 (np. pomoc w obsłudze webinarów to często godz. 20-21 w weekendy lub zdarzają się pilne zlecenia „na już”), ale to Ty wybierasz, czy podejmujesz się ich realizacji.
Praca z domu nie jest dla każdego
I znów: oczywiście! Jeśli kochasz towarzystwo innych osób i bez tego trudno Ci funkcjonować, to po jakimś czasie pracy z domu możesz za tym zatęsknić. Bo kiedy w przerwie chciałabyś wypić kawę i wymienić się newsami z koleżankami, większość z nich jest.. w biurach, prawda?
Jeśli nie pracujesz zdalnie na etacie i obsługujesz wielu klientów to musisz również lubić bycie przedsiębiorcą – wyszukiwanie zleceń, omawianie szczegółów, przygotowywanie umów, negocjacje warunków, wystawianie faktur, cykliczne aktualizowanie swojej oferty i bycie na bieżąco z coraz szybszymi zmianami na rynku freelancerów zabiera dużą część czasu i energii.
Pracując na etacie (w biurze czy zdalnie) jesteś wolna od takich zadań, a do tego masz gwarantowany płatny urlop i pewność stałego comiesięcznego dochodu (przynajmniej w czasie trwania umowy) ?. Utrzymanie stabilności finansowej we własnej firmie zazwyczaj wymaga więcej zaangażowania. Dodatkowo, sama musisz dbać o sprzęt i wyposażenie (komputer, drukarka, oprogramowanie, a nawet biurko czy fotel), które w biurze masz odgórnie zapewnione.
Podsumowując
Różnic pomiędzy pracą w biurze i poza nim (równie dobrze, dla odmiany, zamiast w domu, możesz pracować np. w kawiarni czy co-work’u) jest sporo. Oba systemy łączy jedno – Twoje zadania muszą być wykonane najlepiej jak potrafisz. I tylko Ty wiesz (lub sprawdź), która opcja da Ci więcej satysfakcji.
Zdjęcie: Storyblocks.com