Ewo, wspólnie z Olą wydałyście książkę „Maluszek na 6+. Rozszerzanie diety w pigułce”. Skąd pomysł i dlaczego powstał ten poradnik?
Pomysł na książkę zrodził się w naszych głowach, choć lepiej byłoby powiedzieć w sercach, gdy nasze dzieci rozpoczynały swoją przygodę z rozszerzaniem diety.
Wiedząc jak ważny jest ten etap w życiu maluszków, jak bardzo wpływa na ich dalsze życie, zdrowie, na ich nawyki żywieniowe – chciałyśmy, jak każda mama, by był to dla nich czas harmonijnego i zdrowego rozwoju, a równocześnie czas pełen smaków, zapachów i kolorów.
Właśnie dlatego długo przygotowywałyśmy się do tego etapu, poszerzałyśmy naszą wiedzę, eksperymentowałyśmy w kuchni, próbowałyśmy coraz to nowszych dań, połączeń i kompozycji smakowych. Po pewnym czasie, gdy nasze małe kuchenne podboje liczyły kilkadziesiąt przepisów, zażartowałyśmy, że wszystkie dania są tak smaczne i zdrowe, że warto byłoby je spisać i wydać.
Jednak myśląc o książce z daniami dla niemowląt i małych dzieci nie mogłyśmy przejść obojętnie obok tematu zdrowia i medycznych aspektów rozszerzania diety.
W rozmowach z innymi, młodymi rodzicami widziałyśmy ogromną lukę i ogromne zapotrzebowanie na wiarygodną i rzetelną wiedzę medyczną, która będzie w prosty i przyjazny sposób podana, rzec można, „na tacy” , tak by każdy rodzic mógł wybrać to, co najlepsze dla swojego dziecka.
Olu co wyróżnia Waszą książkę spośród innych poradników dotyczących żywienia i rozszerzania diety u dzieci?
Chcemy, by nasz poradnik kulinarny kojarzono z dwoma aspektami: ze zdrowiem i prostotą. W naszej książce zawarte są porady lekarskie bazujące na najbardziej aktualnych wytycznych towarzystw naukowych.
Porady te służą omówieniu najważniejszych aspektów żywienia niemowląt. Odpowiadamy w nich na najczęstsze pytania młodych rodziców.
Poruszamy temat wprowadzania do diety glutenu, jajka, cytrusów. Podpowiadamy o czym należy pamiętać przygotowując pierwsze dania dla naszego szkraba, wskazujemy jak unikać anemii, zaprać oraz jak ocenić czy nasz maluszek rośnie prawidłowo.
Ponadto naszym priorytetem było stworzenie poradnika kulinarnego, który zawiera dania nie tylko zdrowe, ale i proste. Proste do wykonania, a jednocześnie niezwykle smaczne.
W naszych przepisach nie używamy komosy ryżowej, topinamburu, jarmużu lub tofu. Stawiamy na to, co każda mama ma pod ręką.
I udowadniamy, że nawet z buraczka, ziemniaczka i marchewki można wyczarować cuda.
Co otrzyma młoda mama sięgając po Wasz poradnik?
Ewa: Z pewnością wsparcie. Zarówno od strony medycznej, gdyż pokazujemy jak i od czego zacząć rozszerzanie diety, jak je kontynuować, by nasz maluszek stał się małym smakoszem, ale również od strony praktycznej.
Same jesteśmy mamami i wiemy, że etap rozszerzania diety może być albo niezwykle trudny i pełen frustracji, albo radosny, spokojny i…smaczny! Naszym czytelniczkom oferujemy Maluszka na 6+, czyli zdrowego, radosnego małego człowieczka, z pełnym brzuszkiem i zadowoloną buźką :).
Olu co w ostatnim czasie zmieniło się w kwestii rozszerzania diety małych dzieci?
Zmieniło się bardzo wiele. Może właśnie tak liczne zmiany w świecie medycyny były impulsem do tego, by w naszej książce zawrzeć porady medyczne.
Dynamiczny rozwój badań nad tym jak jemy, co jemy, nad wpływem żywienia na całe nasze dalsze życie sprawił, iż zupełnie inaczej wyglądają obecnie zalecenia dotyczące wprowadzania np. glutenu lub jajek.
Zmieniło się podejście do spożywania soków owocowych przez niemowlęta oraz produktów takich jak cytrusy i orzechy. Te i inne aspekty żywienia niemowlaków, bazując na najnowszej wiedzy, omawiamy w naszym poradniku.
Skąd czerpałyście merytoryczną wiedzę na temat etapów rozszerzania diety niemowląt i małych dzieci?
Ola: Jako lekarz mam dostęp do wielu wiarygodnych źródeł naukowych, zarówno w wersji czasopism specjalistycznych, jak i zamieszczanych w internecie wytycznych towarzystw naukowych.
Jest to o tyle istotne, że obecnie ilość zupełnie sprzecznych i błędnych zaleceń, które można znaleźć na bardzo wielu portalach i stronach internetowych jest przerażająca.
Młode mamy nie mające wiedzy medycznej bardzo często wprowadzane są w błąd. Stąd wykorzystując daną mi wiedzę postanowiłyśmy w jednym miejscu, w prosty i jasny sposób, zebrać wszystkie najbardziej aktualne wytyczne największych autorytetów w dziedzinie pediatrii i gastroenterologii dziecięcej.
Jak powstawały przepisy do Waszej książki? Co jest największą siłą Waszych kulinarnych pomysłów?
Ewa: Wszystkie przepisy to nasze autorskie pomysły. Nasze, naszych mam i babć. Oczywiście, zmodyfikowane w taki sposób, by móc zaserwować je maluszkom.
Musimy przyznać, że każda z nas odnajdywała się doskonale w innym dziale. Ola uwielbiała wymyślać i przygotowywać deserki. Ja zaś, dbałam o pożywne obiadki i śniadanka. Dzięki temu doskonale się uzupełniałyśmy i stąd takie bogactwo i różnorodność naszych przepisów.
A naszą największą siłą jest fakt, iż udało nam się połączyć wszystko to co ważne: zdrowie, prostotę, smak i dostępność w jednym miejscu i stworzyć niemal 200 stron przepisów, które sprawiają, że aż chce się gotować z dziećmi i dla dzieci!
Jak jeszcze dzieliłyście się pracą przy powstawaniu książki? Olu Ty jesteś lekarzem, w trakcie specjalizacji z pediatrii, jaki był Twój wkład w powstanie tej książki? A co wniosła ze swojej strony Ewa?
Ewa: Podział był sprawiedliwy :). Jedno danie Ola, jedno ja – od początku, czyli od pomysłu, przez wykonanie, zważenie, zmierzenie, aż po…zjedzenie ;).
Oczywiście wspólnie poprawiałyśmy konsystencję, smaki, tak długo, aż nasi mali testerzy (czyli Janek i Sara) zjedli wszystko ze smakiem :).
To właśnie dzięki wspólnej pracy, dzięki wsparciu i wspólnym pomysłom udało nam się stworzyć tak różnorodne potrawy, tak szeroki wachlarz smaków i kulinarnych doznań.
Dzięki temu udowadniamy, że dieta maluszków może być smaczna, pachnąca, kolorowa i z pewnością nie musi być nudna!
Ola jako lekarka, rezydentka pediatrii, odpowiadała w dużym stopniu za wartość merytoryczną porad lekarskich. Sprawdzała na bieżąco zalecenia i wytyczne, opracowywała bibliografię, rozmawiała ze specjalistami.
Ja ze swojej strony doradzałam Oli co do wyboru treści zagadnień do książki. Podpowiadałam co każda, niemedyczna mama, chciałaby w takim poradniku odnaleźć, co jest podstawą, czego brakuje.
Dzięki rozmowom z innymi młodymi rodzicami wiedziałyśmy na co szczególnie zwrócić uwagę, co omówić i na jakie pytania odpowiedzieć.
Czy macie może w planach jeszcze jakieś inne poradniki?
Ola: Póki co musimy troszkę odpocząć od pisania, gdyż nasz Maluszek baaardzo nas zaabsorbował ;)…
Jednak nie mówimy nie.
Mamy kilka pomysłów na przyszłość, między innymi na poradniki kulinarne dedykowane dzieciom z alergiami pokarmowymi lub też takie, które będą podpowiedzią jak żywić dzieci z konkretnymi chorobami, nabytymi lub wrodzonymi.
Jednak póki co to tylko plany :).
Gdzie można kupić Waszą książkę?
Ola: Na chwilę obecną nasza książka jest do kupienia w e-sklepie na naszej stronie internetowej: www.maluszekna6plus.pl
Zachęcamy do jej odwiedzenia, gdyż jest to miejsce, w którym można podejrzeć próbkę naszej książki, poczytać komentarze innych mam, jak również zobaczyć fotografie oddające nasze serce włożone w każde jedno danie!
Zdjęcia: copyright Ewa Bajerek i Aleksandra Zima.