ZAINSPIRUJ SIĘ
MyMiętowi to same dziewczyny. Kobieca ekipa to jest moc – poznaj historię biznesu Martyny
- Ewa Moskalik - Pieper
- 19 kwietnia 2023
- 8 MIN. CZYTANIA
Kobieca ekipa to jest moc
MyMiętowi to młoda, polska marka szyjąca ubrania dla całej rodziny – na zamówienie. Jak u Ciebie narodził się pomysł na taki właśnie biznes?
Pomysł narodził się z własnej potrzeby. Oczywiście potrzeby i braku możliwości kupienia ubrań wygodnych, wysokiej jakości i takich, które wyróżniają się z tłumu. Lubię nosić ubrania, które mówią, a czasem nawet krzyczą, że są wyjątkowe. Nasze dresy, sukienki i koszulki, a także kominy i czapki mają wszystkie cechy dobrego ubrania. Są szyte na miarę, co daje możliwości szczególnie dla osób, które nie są pewne rozmiaru, albo nie mogą tego rozmiaru standardowego dla siebie znaleźć.
Ubrania MyMiętowi są szyte z materiałów w 100% pochodzenia polskiego. Wszystko co dalej jest robione z tkaniną, czyli drukowaniem naszymi autorskimi printami, a także szycie, również dzieje się w Polsce. Marzyłam o biznesie, który mogę prowadzić nie wychodząc poza granice kraju. Wiem teraz, że wszystkie składowe produkcji, szycia, tworzenie grafik, opakowania i etykiety – są polskie i ekologiczne. Kiedy czuwa się nad każdym elementem swojego biznesu to ma się świadomość, jak to jest ważne.
Powiedz jaką rolę w tym biznesie odgrywa (odegrała) Twoja babcia?
W zasadzie moje dzieciństwo w dużej części toczyło się w zakładzie krawieckim. Moja babcia prowadziła zakład krawiecki, gdzie szyły ubrania dla kobiet. Głównie skupiały się na ubraniach eleganckich, jak garsonki, sukienki, żakiety, a czasami garnitury. Szyły dla kobiet o większych rozmiarach, ponieważ brakowało takich ubrań. W tej chwili też jest przecież deficyt ubrań dla osób pomiędzy rozmiarami, dla osób o małych biustach albo wręcz przeciwnie. Każdy kto ma jakikolwiek problem ze standardową rozmiarówką powinien zajrzeć na Mymietowi.pl
Siostra mojej mamy wraz z mężem też prowadzili zakład krawiecki. Szyli hurtowo dla większych sprzedawców. Siostra cioteczna mojej babci do tej pory prowadzi zakład krawiecki, gdzie szyją ubrania dla zagranicznych marek. Widocznie ten rodzaj biznesu siedział gdzieś głęboko we mnie, mimo że nigdy nie wykazywałam chęci nauką szycia. Jedynie co potrafię przyszyć to guzik. 🙂
Co jest hitem w Twoim sklepie? Co najchętniej zamawiają Twoje klientki? (podoba mi się to, że jest konfigurator i można totalnie unikatowe rzeczy zamówić).
Największą popularnością cieszą się bluzy dresowe. Szczególnie, że mamy teraz opcję wyboru stylu bluzy – klasyczną, boyfriend, long i asymetryczną. Powiem szczerze, że w rodzinie i wśród znajomych każdy nazywa te nasze bluzy inaczej. Asymetryczna doczekała się najwięcej różnych nazw – pingwinek, jaskółka, „z ogonkiem”. To urocze.
Drugim hitem sklepu jest dresowa sukienka oversize. Mamy klientkę, która zamawia sukienki regularnie i ma już chyba prawie w każdym princie. Ze względu na to, że na stronie jest kreator każdy może stworzyć sobie swoją unikatową rzecz. Wybór od koloru gładkiego lub wzoru rękawów, przodu bluzy i tyłu, kaptura, który może mieć w środku wzór, a na zewnątrz być gładki.
Idąc dalej można wybrać, czy bluza ma być z kapturem czy bez, z kieszenią czy bez. Wybieramy też kolory ściągaczy. Na naszej stronie można utonąć i zostać, bawiąc się modą długie godziny. Natomiast jeśli ktoś tego nie lubi, w zakładce „na gotowo” każdy klient znajdzie nasze inspiracje. Dzięki temu można kupić wymyślone przeze mnie połączenia kolorów i wzorów. Oczywiście również szyte na wymiar. Nie mamy bowiem stanów magazynowych. Wszystko szyjemy dopiero po dokonaniu zakupu, dla konkretnego klienta.
W zmianach kieruje nami opinia klientów
Zaczęłaś działalność w kwietniu 2022 roku – z czego jesteś najbardziej dumna po tym roku?
Najbardziej dumna jestem z progresu printów, a także tego, że strona się rozwija. W zmianach kieruje nami opinia klientów. Gdyby nie Wasze wiadomości do nas ten rozwój nie byłby tak duży. Wprowadziliśmy kilka nowych krojów bluz i spodni dresowych. Np. szerokie spodnie dresowe. Wprowadziliśmy na stronę kreator wymiarów, gdzie wygodnie można wpisać zdjętą miarę. Mam nadzieję, że to nie koniec.
A jak sobie radzisz z trudnościami? Co Cię motywuje, co robisz, kiedy coś się nie udaje, problemy się piętrzą?
Oczywiście problemy są, jak wszędzie. Każda firma to pojawiające się czasami znikąd trudności. Ale jestem taką sobą, która stara się nie wpadać w panikę. Potrzebuję chwilę, że przemyśleć co się właśnie dzieje i przystępuję do tworzenia planu działania. Czasem jest trudniej zrealizować jakiś plan ratunkowy ze spokojem. Wiadomo bowiem, że nie można na zimno podejść do sprawy, jeśli ma to mieć wpływ na firmę czy ludzi. Ale w pracy staram się być spokojna. Chociaż na co dzień jestem osobą, która wszystko musi mieć na już.
Czy żeby założyć firmę szyjącą ubrania potrzebny jest duży kapitał na start? Co składa się na te koszty? Jakie koszty Ty poniosłaś (może masz podpowiedzi jak nie wpakować się od razu w duże koszty?)
Na początku nikt mi nie powiedział, za co się wziąć, czego unikać. Nie miał kto. Ale podstawowym błędem było utopienie kapitału w dużej ilości materiału. Teraz podeszłabym do tego inaczej. Kupować mniej, tak aby wystarczyło na prototyp, kilka zamówień. Dzięki temu sprawdza się popularność wzoru czy kroju i jednocześnie nie wydaje się pieniędzy na materiał, który możliwe, że będzie leżał.
Kosztem są oczywiście maszyny. Ale tutaj ważne są jakościowe maszyny, nici i igły. Bez tego nie da się uszyć jakościowych rzeczy. Tak, jak bez dobrej tkaniny. Wszystkie elementy składają się na wspaniałe ubranie.
Szyjecie na zamówienie ubrania dla całej rodziny. Korzystacie z polskich materiałów. Nawet materiał można sobie zamówić ze swoim wzorem – ile osób dzisiaj pracuje z Tobą? Ile osób tworzy markę MyMiętowi?
Wzory na materiałach wymyśla Magda. Bez niej szylibyśmy tylko z gładkich tkanin. Ona jest tą kreatywną w naszym zespole. Zespół MyMiętowi to same dziewczyny. Kobieca ekipa to jest moc. Potrafimy ze sobą rozmawiać, wymieniać pomysłami i żadna z nas nie boi się powiedzieć prawdy. Nawet w stosunku do szefowej dziewczyny są szczere. Ja to bardzo cenię, bo przecież nie zawsze mam rację.
Nazwa MyMiętowi – kto ją wymyślił i dlaczego właśnie tak nazywa się Twoja firma?
Moje nazwisko po mężu to Miętek. Chciałam, aby firma nazywała się kolorowo, ale jednocześnie utożsamiała mnie, moją rodzinę. Stąd nazwa, nad którą powiem szczerze myśleliśmy długo. Miała być już na samym końcu inna, ale w ostatniej chwili nie pytając nikogo o zdanie, stworzyłam MyMiętowi.
W branży kreatywnej takiej jak Twoja inspiracja jest bardzo ważna – co lub kto inspiruje Cię do działania?
Inspirują mnie kobiety. Ja sama, obce kobiety z Internetu, mój zespół. Opinie i potrzeby kobiet. Moda dziecięca i męska, którą też się zajmujemy jest również bardzo powiązana z kobietami. To bowiem głównie mamy kupują dla swoich dzieci. A mężczyźni zaglądają na naszą stronę głównie z polecenia.
Ten wywiad będą czytać mamy, które myślą o własnym biznesie, co byś im powiedziała, jak zachęciła do spełniania marzeń o firmie?
Nie bój się. Jeśli wierzysz w swój pomysł, zrób tak dużo, jak możesz, żeby go zrealizować.
Nie będę słodzić i mówić, że jest pięknie, kolorowo i wszystko idzie, jak po maśle. Co prawda u nas kolorowo jest, ale często tylko na tkaninach i na stronie. Są problemy, trzeba mieć kapitał, żeby zacząć, ale to wszystko jest do osiągnięcia pracą i dobrymi współpracownikami. Bez siebie i bez nich nie zrobiłabym niczego. Naprawdę nie bój się. Mój mąż często powtarza mi, że jak to jest, że mimo problemów ja nadal to robię. Nie boję się porażki. Biorę ją pod uwagę, kalkuluję, ale wierzę w naszą markę, dlatego się nie poddaję.
Dziękuję Ci za rozmowę
Wywiad powstał w ramach współpracy partnerskiej.