Przykry obowiązek
Codzienne zakupy dla kilkuosobowej rodziny to czysta ekwilibrystyka. Rzadko kiedy możemy pozwolić sobie na kilkadziesiąt minut wędrówki między sklepowymi półkami, żeby zebrać myśli i kupić to, co najpotrzebniejsze. Zazwyczaj zakupy robi ten z domowników, który ma tzw. puste przebiegi, czyli np. czeka na dziecko odwiezione właśnie na zajęcia dodatkowe albo ma chwilę w drodze do/z pracy. Szczęśliwy, jeśli ma listę, w przeciwnym wypadku miota się po sklepie jak dziecko we mgle, a do domu wraca z majonezem z promocji, ale bez pieczywa…
Jeden sklep to kłopot, a co dopiero kilka – a przecież najlepiej byłoby porównać ceny i asortyment i dopiero po tym bojowym rozpoznaniu ruszyć na zakupy. Lwią część naszych dochodów pochłaniają codzienne sprawunki: żywność czy chemia gospodarcza. Czy to w ogóle wykonalne, żeby robić zakupy tanio i bez marnowania czasu?
Dużo sklepów – większy problem?
Mówią, że od przybytku głowa nie boli, ale jeśli w naszej najbliższej okolicy przybędzie jeszcze jeden sklep, na pewno nas rozboli – to kolejne miejsce, w którym należałoby przeprowadzić rozpoznanie. Może akurat tutaj będzie taniej niż w naszym ulubionym supermarkecie…? Stop! Nie dajmy się wkręcić w tę spiralę.
Jeśli studiowanie gazetek promocyjnych dawno już wyszło wam bokiem a ich stosy zalegające na skrzynkach na listy czy sklepowych stojakach nie robią na was wrażenia, skorzystajcie z aplikacji Moja Gazetka. Być może zarzuciłyście już korzystanie z plastikowych kart lojalnościowych, które skutecznie zapychały portfele, na rzecz aplikacji gromadzącej je wszystkie w jednym miejscu. Teraz pora na aplikację, dzięki której możecie na swoim smartfonie przeglądać także gazetki promocyjne. To duże udogodnienie.
Nadchodzi pomoc
Po pierwsze, możecie zrobić przegląd promocji i porównać ceny w znacznie większej liczbie sklepów, niż gdybyście dokonywały tego metodą tradycyjną, czyli przeglądając gazetki papierowe. Po drugie, możecie oznaczyć w aplikacji ulubione sklepy i to ich asortymentowi i cenom przyglądać się w pierwszej kolejności. Po trzecie, macie oko nie tylko na sklepy spożywcze, ale i na drogerie, sklepy odzieżowe, obuwnicze, z elektroniką czy materiałami budowlanymi. Po czwarte wreszcie, szczególnie interesujące gazetki możecie zapisać i przeglądać nawet wtedy, kiedy nie macie do stępu do sieci. A to jeszcze nie wszystkie funkcjonalności jakie oferuje aplikacja. Możecie skorzystać z geolokalizacji i przeglądać wyłącznie gazetki promocyjne dotyczące sklepów z waszego regionu.
Akcja aplikacja!
Aplikacja Moja Gazetka jest intuicyjna i nie nastręcza trudności osobom w żadnym wieku. Można z niej korzystać na smartfonie, ale także przeglądać wirtualne strony na domowym komputerze stacjonarnym albo laptopie. Jednak, jak to apka, powstała z myślą o urządzeniach mobilnych i dostępna jest na 4 platformach: iOS, Android, Windows Phone oraz BlackBerry. Do aplikacji podpięty jest blog, na którym znajdziecie wiele ciekawych artykułów dotyczących tego jak sprytnie robić zakupy i nie przepłacać.
Teraz naprawdę możecie wyszukać interesujące was oferty i wchodzić do sklepu tylko po to, po co przyszłyście. Dzięki aplikacji Moja Gazetka codzienne zakupy będą tańsze i krótsze, a te wymagające strategicznych decyzji – bardziej przemyślane i miej obarczone ryzykiem złego wyboru.
Od tej pory znana i zabawna torba z napisem „Spraw Boże żebym kupiła tylko to po co przyszłam” na pewno nie będzie Wam już potrzebna.
Zdjęcie: Storyblocks
Materiał powstał we współpracy z partnerem portalu