Czego szukasz

Koncentruję się na tym, czego pragnę!

„Kluczem do sukcesu jest skoncentrowanie umysłu na tym, czego pragniemy, nie na tym, czego się boimy” – to jeden z ulubionych cytatów Kasi, bohaterki naszej kolejnej historii. Z Kasią rozmawiamy o byciu mamą, prowadzeniu własnego biznesu, content marketingu, social media i o… Zobacz sama…

Katarzyna Biernacka - zamyślona, na tle biblioteki

Kasiu, od kilka lat współpracujemy, wiemy że jesteś szalenie aktywną kobietą. Prowadzisz swoją firmę, a od lat zajmujesz się także rozwojem Akademii Fotografii Dziecięcej. A dodatkowo jesteś mamą 4-letniego Adasia i prawie rocznej Aleksandry. Jak sobie radzisz w łączeniu tych wszystkich ról?

Jak radzę sobie? Tak jak każda z nas. Raz lepiej, raz gorzej. Nie jestem supermamą z perfekcyjnie zaplanowanym dniem. Na początku, po urodzeniu Adasia, było trudno pewne rzeczy połączyć i zgrać. Brakowało na wszystko czasu. Zwłaszcza, że moja praca jest zadaniowa i wielowątkowa. Nie robię jednej rzeczy non stop, ale kilka różnych, niekiedy jednocześnie. W końcu przestawiłam się na nowy tryb funkcjonowania. Wydaje mi się, że cała sztuka tkwi w umiejętnej organizacji czasu. Pomocny okazuje się podręczny terminarz. Dla mnie to prawdziwe ułatwienie. Po prostu codziennie wpisuję do niego rzeczy, które mam do zrobienia w danym dniu i odhaczam. W ten sposób praca idzie sprawniej i mniej jest tzw. zjadania czasu przez Facebooka.

Wrócę na chwilę do rodziny, co zmieniło się w Waszym życiu (Twoim i Twojego męża) odkąd na świecie pojawiły się dzieci? Pamiętam, że oboje pracowaliście prowadząc swoje firmy w domu…

To, co u wszystkich. Standardowo. Świat wywrócił się do góry nogami i pojawił się notoryczny brak czasu. I snu. Pierwszych dwóch miesięcy po urodzeniu pierwszego dziecka nie pamiętam. Szok pourazowy (ha ha). Do dziś zastanawiam się, jak mogła mi przyjść do głowy taka fenomenalna myśl, że miesiąc po porodzie wrócę żwawo do pracy. Z dzisiejszej perspektywy, był to pomysł z gatunku fantasy. Coś w stylu Frodo Bagginsa idącego samotnie do Góry Przeznaczenia. Ale wróciłam. I strasznie jestem teraz z siebie dumna. A było… różnie. Mąż dużo pomagał. Sam ma też nienormowany czas pracy i często pracuje w domu. A nasz dzisiaj już 4-letni syn był z tej bandy „dających popalić” w każdym aspekcie. Teraz jestem jeszcze mamą Aleksandry, która w maju skończy rok, ale już teraz prowadzi ze mną firmę – jako asystent-stażysta od wszystkiego. 

Twoja firma iMedia Solutions liczy już kilka lat. Ile dokładnie? I czym się zajmujesz?

Oj, firma nie działa aż tak długo. Założyłam ją w marcu 2012 roku. Ale faktem jest, że w biznesie online pracuję od 2003 roku, czyli jeszcze przed erą Facebooka. Zaczynałam w agencji reklamowej jako copywriter, a potem przez wiele lat budowałam, współtworzyłam i administrowałam jednym z najlepszych portali poświęconych piłce siatkowej. Tam nauczyłam się praktycznie od postaw specyfiki Internetu. A potem zajęłam się promocją szkoleń fotograficznych on line w Akademii Fotografii Dziecięcej i w końcu stwierdziłam, że najwyższy czas założyć własną firmę. iMedia Solutions to firma zajmująca się marketingiem internetowym, a konkretnie content marketingiem.

Czyli?

Czyli to taka ładna nazwa na marketing treści. Element inbound marketingu. Już tłumaczę. W tradycyjnym marketingu, podejmujesz działania zmierzające do tego, żeby klient kupił Twoje towary. Reklamujesz się bezpośrednio, rozdajesz ulotki, gazetki reklamowe. A w sieci? Tak jak robi to z pewnością portal MamoPracuj.pl. – inwestujesz w Adwords, czy reklamę na Facebooku.

W inbound marketingu robisz to samo, ale sprytniej i pośrednio. Działasz tak, żeby Klient sam do Ciebie przyszedł. Między innymi poprzez publikację wartościowych dla klienta treści takich, jak: poradniki, instrukcje, blogi eksperckie, raporty czy ciekawe prezentacje. Content marketing polega na tym, żeby poprzez te treści ściągać do siebie klientów i budować z nimi relacje. Na tym w skrócie polega moja działalność. W iMedia Solutions specjalizujemy się głównie w tworzeniu treści poradnikowych oraz prowadzeniu blogów firmowych.

Czy to, że prowadzisz własną firmę raczej ułatwia czy utrudnia bycie mamą?

W byciu mamą nic nie jest łatwe (śmiech). A tak na poważnie. To zależy z jakiej perspektywy na to popatrzysz. Moja firma jest online. Pracownicy pracują zdalnie. Mam biuro w domu. Z tej perspektywy prowadzenie własnej firmy stwarza mi warunki, na jakie nie możesz sobie pozwolić, gdy pracujesz w biurze od 9 do 17. Jestem z dziećmi praktycznie cały czas, mam je na oku. I rozwijam się zawodowo. Nie zamieniłabym tego komfortu na nic. A czy utrudnia? Nie. Bardziej prowadzenie firmy utrudniają mi tradycyjne stereotypy, w które są czasami wpychane mamy pracujące w domu. Ale to temat rzeka i to na osobny artykuł.

Muszę o to zapytać… od lat pracujesz z mamami. Jakie jesteśmy? Zauważasz jakieś cechy szczególne? Może bardziej przebojowe, bardziej zdecydowane? Albo mniej…

Moje obserwacja z bliska to 7 lat pracy z mamami. Hmmm… Jesteśmy zdolne, przedsiębiorcze, utalentowane, ale zarazem brakuje nam wiary w siebie i w nasze możliwości. Mamy to zdolne dziewczyny, ale czasami tyle w nas kompleksów i strachu. Strachu przed założeniem firmy. Strachu, że może się udać. Czasami mam ochotę zapytać: czego Ty się boisz? Strach przed niepowodzeniem to coś, co nas ogranicza i skutecznie demotywuje. Jak za dużo myślisz o tym, że się nie uda, to na pewno się nie uda. Kobiety czasami zaniżają swoje umiejętności, wydaje im się, że inni robią coś lepiej. Ale to się powoli zmienia.

Wrócę jeszcze na chwilkę do Twojej firmy. Kiedyś szukałaś (z sukcesem ;-)) pracowników za pośrednictwem naszego portalu, znaczy się że firma cały czas rośnie w siłę?

Mam więcej klientów. Nie jestem w stanie pewnych rzeczy zrobić sama, zwłaszcza, że pojawiły się zamówienia na blogi eksperckie. Potrzebowałam copywriterów, którzy są w stanie pisać na specyficzne tematy. Dodatkowo szukałam osób, które zajęłyby się pozyskiwaniem nowych klientów. Klienci czasami przychodzą sami, a czasami trzeba ich do tego zachęcić.

Nie wszyscy zadają sobie sprawę z tego, jakie korzyści może mieć ich firma z profesjonalnie prowadzonego bloga. Trzeba im to uświadomić. Szukałam do pracy matek, bo wiedziałam, że takie rozwiązanie będzie dobre dla mnie i dla nich. Praca jest zdalna i na niepełny etat. Wiem, że po macierzyńskim i wychowawczym trudno jest niekiedy znaleźć jakiekolwiek płatne zajęcie. A ja daję możliwość powrotu na rynek pracy i dodatkowo zdobycia doświadczenia w branży IT. Akurat dziewczyny do pozyskiwania Klientów znalazłam przez Wasz portal i zdecydowanie polecam to rozwiązanie innym przedsiębiorcom.

Jakie masz plany rozwoju na najbliższe kilka miesięcy?

Rozszerzam profil firmy. Teraz przygotowuję kompleksowe rozwiązania związane z promocją w internecie, w których content marketing jest jednym z kluczowych narzędzi. Widzę dużą potrzebę uświadamiania klientów w tym, na czym polega marketing treści i jakie są jego zalety. Bo świadomość jest nikła.

I czy możesz podzielić się z nami jakąś ważną dla Ciebie myślą?

Czasami jest tak, że pewne wydarzenia, sytuacje lub rzeczy, z którymi mamy styczność szczególnie utkwią Ci w pamięci. Czasami są to rzeczy mniej lub bardziej wartościowe, a niekiedy zupełnie przypadkowe. Kilka miesięcy temu na Facebooku jedna z moich znajomych zalajkowała artykuł z bloga. Nie pamiętam jaki to był blog, pisała go jakaś kobieta. Tytuł brzmiał mniej więcej tak: Dlaczego ludzie kierują się w życiu strachem? I to mi przypomniało jeden z moich ulubionych cytatów Briana Tracy

Kluczem do sukcesu jest skoncentrowanie umysłu na tym, czego pragniemy, nie na tym, czego się boimy.

I od tamtej pory, kiedy coś pójdzie nie tak, jak zaplanowałam, przypominam sobie ten cytat. Zadziwiające, ale od razu mnie stawia na nogi (śmiech). Trzeba koncentrować się na swoich pragnieniach i dążyć do nich bez żadnych obaw i oporów. Tylko tak można osiągnąć sukces.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia!

Rozmawiała: Agnieszka Czmyr-Kaczanowska,

Zdjęcia: własność naszej bohaterki

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:
Współzałożycielka mamopracuj.pl, od dziesięciu lat rozwija swoje umiejętności łączenia życia rodzinnego i zawodowego i nawet jej to wychodzi! Lubi wyzwania i cieszy ją kiedy pracodawcy znajdują świetnych pracowników. Mama wesołej trójki, żona i miłośniczka kotów. 
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie