ZAINSPIRUJ SIĘ
Kiedy nie mieliśmy dzieci, gorące noce i późne wieczory spędzaliśmy w klubach przy głośnych rozmowach i dzikich tańcach. Kiedy pojawiły się dzieci częściej w nocy przykrywamy je ciepłą kołderką niż podrygujemy w wysokich szpilkach. Ale mamy nadal potrzeby: kontaktu z innymi, rozwoju, odpoczynku. Nowo powstające kluby dla rodziców wyciągają do nas rękę. Powstają w wielu miastach. Tym razem o Gdańsku.
Dzięki inicjatywie Fundacji „rodzicdziecko.pl” oraz kilkunastu fajnym mamom, chcącym ciekawie spędzać czas na urlopie wychowawczym, w 2012 roku powstało w Gdańsku pięć Klubów Mam lub Klubów Rodzica. Niektóre z nich są tylko dla mam, a do niektórych zapraszani są również tatusiowie. Rodzice przychodzą na spotkania ze swoimi dziećmi, najczęściej są to maluszki od urodzenia do trzeciego roku życia.
Każdy Klub jest inny, bo każda liderka jest inna. Jedne stawiają na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem, organizują ciekawe zabawy, inne poszukują okazji do dorosłych rozmów, wybierają sobie tematy do dyskusji, zapraszają gości. Jeszcze inne stawiają na odpoczynek rodzica, który może przyjść, lekko spuścić z oka dziecko i znaleźć chwilę dla siebie.
Okazja do wyjścia z domu
Dla rodziców to fajna okazja do wyjścia z domu, poznania innych rodziców z okolicy, porozmawiania o codziennych sprawach, w których nikt lepiej nie zrozumie mamy niż druga mama mająca dziecko w podobnym wieku. Dla dzieci to okazja do spędzenia czasu z innymi dziećmi, jednak wciąż blisko rodzica, do którego w każdej chwili można podejść, poprzytulać się i wrócić do fajnej zabawy. To czasem poznanie nowego ciekawego miejsca, jakim może okazać się na przykład okoliczna biblioteka.
Chcę pogadać z kimś dorosłym o dorosłych sprawach
Czasem mamy spędzające całe dnie z niemowlęciem mogą w końcu pogadać z kimś dorosłym. To może wydawać się niewiarygodne, ale mieszkając daleko od swoich krewnych, pozostawiając przyjaciół ze szkoły w innym mieście, mając małe dziecko jako jedyni z towarzystwa, młodzi rodzice zostają sami, oderwani od dotychczasowych zajęć, ludzi, przyzwyczajeń. Ta specyficzna samotność, szczególnie dotyka mamy, których partnerzy pracują na pełny etat, a czasem i dłużej. A czas spędzany z dzieckiem to nie tylko sielanka, to także częsty lęk, zmęczenie, złość, poczucie winy. Nic lepiej nie pomaga radzić sobie z emocjami jak rozmowa z drugim człowiekiem, który nie ocenia, nie udziela „dobrych rad”, tylko słucha i rozumie, bo przechodzi lub przechodził dokładnie to samo. Już samo to, że słyszymy, że to, co spędza nam sen z powiek, zdarza się wielu innym mamom, przynosi ulgę. Mamy dowiadują się też ciekawych rzeczy od innych mam, które nie mądrzą się, ale dzielą swoim doświadczeniem.
Przychodzi także moment, kiedy mamy mają już dość rozmawiania tylko o dzieciach. Chcą rozwijać swoje kobiece, a nie tylko matczyne zainteresowania. Inspirują się nawzajem, chwalą swoimi umiejętnościami, które są przeróżne: szyją, same robią biżuterię, ozdoby świąteczne, interesują się ekologią, pieką, zdrowo gotują. Mamy, które przez przebywanie na urlopie wychowawczym utraciły wiarę w swoje umiejętności zawodowe mogą postawić pierwszy krok, organizując warsztat tematyczny dla mam ze swojej grupy. Niektóre mamy wcale nie chcą wracać do swojego zawodu, w Klubie mogą zyskać inspirację, która pozwoli im na zmianę dotychczasowej ścieżki kariery zawodowej. Do jednego z Klubów przychodzi mama, która piecze babki i rozwozi do firm, druga mama dała jej namiar na inną dużą firmę – poskutkowało, dziewczyna poszerzyła rynek, rozwija się. Wiele mam tworzy dziś własny biznes, w Klubie spotykają przyjazne osoby, które kupią, polubią, rozreklamują.
Potrzebni ojcowie
Chętnych tatusiów jest znacznie mniej, ale pojawiają się, szczególnie jeśli dzielą się z mamą czasem spędzonym z dzieckiem. Dla nich to też okazja poznania innych mam czy ojców z okolicy, zainspirowania się do ciekawego spędzania czasu z dzieckiem. Do grupy wnoszą inne, bardziej męskie spojrzenie na opiekę i wychowanie dziecka.
W tym roku szczególnie zachęcamy tatusiów do zgłoszenia się do projektu, marzy nam się bowiem pierwszy w Trójmieście Klub Taty. Nie mamy pojęcia, jak miałby wyglądać, bo jesteśmy mamami. Na pewno po męsku, a potrzeby tatusiów mogą być zupełnie inne niż potrzeby mam.:)
Jeszcze przez kilka dni rodzice z Gdańska, którzy chcieliby założyć Klub w swojej okolicy, mogą zgłaszać się do udziału w projekcie „Załóż Klub Mamy i Taty w swojej okolicy”, realizowanym przez Fundację „rodzicdziecko.pl”, współfinansowanym przez Urząd Miasta Gdańsk. Wszystkie aktualne informacje o projekcie i o Klubach, które działają w Gdańsku i okolicach, można znaleźć na stronie www.klubyrodzica.info
Magdalena Bil
Fundacja Rozwoju Rodziny „rodzicdziecko.pl”
Koordynator projektu „Osiedlowe Kluby Mamy i Taty”
Zdjęcie: Tarapaty.blogspot.com