ZAINSPIRUJ SIĘ
Nie mogę uwierzyć, że już połowa wakacji!?
A dopiero co zakończył się rok szkolny i mieliśmy perspektywę 2 miesięcznej laby. To znaczy moje dzieci, nie ja.
Wciąż jestem przed urlopem, więc z jednej strony zmęczenie daje się we znaki, a z drugiej nadzieja na wypoczynek dodaje mi skrzydeł.
W Krakowie niedaleko mostu przy ul. Starowiślnej jest na pewnej starej kamienicy taki napis:
Kiedy ostatni raz robiłeś coś po raz pierwszy?
I za każdym razem, kiedy przejeżdżam tamtędy, to sobie myślę …
No właśnie… kiedy?
Od jakiegoś czasu zapisuję sobie różne „pierwsze razy” – żeby nie zapomnieć na starość 🙂 i nie narzekać, że nic ciekawego w moim życiu się nie dzieje.
Spróbuj…
Czy pamiętasz swój „ostatni pierwszy raz”?
Bo wakacje to dobry czas, żeby zrobić coś po raz pierwszy. I wcale nie trzeba być dzieckiem, żeby móc doświadczyć czegoś w życiu po raz pierwszy.
…no właśnie, jak się jest dzieckiem to łatwo coś robić po raz pierwszy, a jak się jest dorosłym?
Ja, w tym roku po raz pierwszy w życiu:
- jestem działkowcem na RODOS (rodzinnych ogródkach działkowych ogrodzonych siatką, w centrum Krakowa 🙂 i interesują mnie zbiory porzeczek, środki na mszyce i kompostownik. Totalna magia jak na razie 🙂 ale jest fajnie 🙂
- nocowałam w schronisku na kultowej Rysiance,
- weszłam na Pilsko (po raz 3) i nareszcie było coś widać ze szczytu (po raz 1),
- wybieram się na wakacje do kraju, w którym nigdy jeszcze nie byłam,
- próbowałam nauczyć się grać na flecie poprzecznym – choć słowo „grać” to za dużo powiedziane, nie wiedziałam, że jest tak ciężko i dość szybko się poddałam, ale może jeszcze raz spróbuję.
Hmm… nie za wiele, ale od czegoś warto zacząć. 🙂
A co znalazłoby się na Twojej liście?
Zdjęcie: Pixabay.com/JerzyGorecki