Jestem silniejsza niż byłam kiedyś. Rozmowa z Natalią z UBS

Powrót do pracy po urlopie związanym z urodzeniem dziecka to wyjątkowy moment w życiu każdej kobiety. To nie tylko powrót do obowiązków zawodowych, ale także odkrywanie nowych umiejętności i siły, jaką niesie macierzyństwo. Historia Natalii pokazuje, że dzięki macierzyństwu można się stać bardziej wytrzymałą, zdeterminowaną i gotową na wyzwania, również w obszarze zawodowym. Przeczytaj wywiad!

Natalio, kilka lat temu dołączyłaś do UBS jako stażystka, ale Twoja rola w organizacji na przestrzeni tych lat ewoluowała. Czy możesz opowiedzieć nam troszkę więcej?

Praca w UBS to była moja pierwsza „poważna” praca, rozpoczynałam jako stażystka w zespole płacowym. Po kilku miesiącach stażu zostałam zatrudniona jako Specjalista HR i w dużej mierze zajmowałam się koordynacją benefitów pracowniczych. Po pewnym czasie zrobiłam kurs kadrowo-płacowy, który pozwolił mi bardziej zaangażować się w zadania płacowe, które w tym momencie kontynuuję.

W ciągu kilku ostatnich lat trochę się pozmieniało w Twoim życiu – zarówno tym zawodowym, jak i prywatnym. Po pierwsze – zostałaś mamą, a po drugie – kilka miesięcy po powrocie z urlopu macierzyńskiego awansowałaś na stanowisko młodszej menedżerki ds. personalnych. Na jakim etapie oswajania tych zmian w tym momencie jesteś?

Syn chodzi do żłobka już kilka miesięcy i obecnie jest już nam, jako rodzinie, dużo łatwiej, ponieważ ułożyliśmy sobie schemat działania. Ignaś bardzo lubi żłobek, co mi daje spokój ducha, że jest mu tam dobrze i to ułatwiło mi oswojenie się ze zmianami, które czekały na mnie po powrocie po przerwie. Awans miło mnie zaskoczył, ale także przyniósł obawy, czy sobie poradzę z nowymi obowiązkami. Obecnie minęło kilka miesięcy od mojego powrotu i awansu, więc ze zmianami jestem oswojona i gotowa na dalszy rozwój.

Poznaj UBS oraz sprawdź oferty pracy – zajrzyj na profil firmy w Bazie Pracodawców Przyjaznych Rodzicom

Wróciłaś niedawno do pracy po prawie półtorarocznej przerwie. Pierwsze miesiące po powrocie to niewątpliwie czas nauki, adaptacji do nowej roli mamy – pracowniczki. Jak u Ciebie ten proces adaptacji przebiegał? Czy miałaś jakieś wątpliwości związane z powrotem?

Chciałam wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim, ale oczywiście pojawiły się wątpliwości dotyczące tego, jak odnajdę się w nowej rzeczywistości. Bałam się, jak syn poradzi sobie w żłobku – dla nas obojga to była duża zmiana. Najwięcej obaw miałam związanych z chorobami dziecka i łączeniem opieki nad nim z pracą. Jak się okazało, wspólnymi siłami i dzięki pomocy ze strony rodziny i koleżanek z zespołu udało nam się zorganizować tę nową rzeczywistość.

Natalia kiedyś a teraz. Ta sama, czy inna?

Myślę, że po urodzeniu dziecka wiele się zmienia. Rodzi się nie tylko dziecko, ale rodzi się też matka. Wydaje mi się, że jestem silniejsza niż kiedyś byłam i nie ma rzeczy niemożliwych.

Macierzyństwo daje mi siłę do działania, zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym. Dodam, że nowego znaczenia nabiera słowo „zmęczenie” i nie ma czasu na nudę.

16 miesięcy to niby niedużo, ale wystarczająco, aby w firmie zaszło trochę zmian. Czy w Twoim przypadku zmiany były odczuwalne? Czy raczej wracałaś do miejsca, w którym wszystko było znajome i przewidywalne?

Wracałam do zespołu, który znałam i z którym pracowałam już kilka lat – więc do znajomego mi miejsca. Praca w zespole płacowym to praca zgodnie z obowiązującymi przepisami, a podczas mojej nieobecności zmian w tym obszarze było sporo, więc musiałam je przyswoić po powrocie. Jednak nie było to dla mnie trudne, ponieważ śledzenie zmian jest wpisane w to stanowisko i stanowi nieodłączną część mojej pracy.

A czy coś Cię zaskoczyło po powrocie?

Zaskoczyło mnie to, że potrafię godzić pracę z opieką nad dzieckiem. Oczywiście udało się to dzięki wsparciu męża i pewnemu rytmowi, który sobie wypracowaliśmy w trakcie tych kilku miesięcy, kiedy nasz syn chodzi do żłobka. Dodam, że pomaga również elastyczność i wsparcie ze strony pracodawcy. Te 16 miesięcy przerwy pozwoliło mi spojrzeć na życie zawodowe i ten osławiony work-life balance z innej, szerszej perspektywy. Upewniłam się w przekonaniu, że praca jest ważną częścią mojego życia i również dzięki niej mogę się rozwijać.

Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspomnieć, że UBS ma bardzo ciekawe rozwiązania, które niewątpliwie ułatwiają mamom powrót w struktury firmy po dłuższej przerwie. Możesz opowiedzieć, co dla Ciebie było szczególnie istotne?

Dzięki temu, że nasza firma ma wiele udogodnień dla mam powracających po dłużej przerwie z macierzyńskiego, ten powrót nie był bardzo trudny. UBS oferuje dodatkową godzinę przerwy na karmienie, oprócz tej opisanej w Kodeksie Pracy. Od samego początku miałam możliwość pracy zdalnej. Ważna jest dla mnie również swoboda dotycząca rozpoczynania dnia pracy, na którą mogę liczyć w moim zespole. Ruchome godziny startu (między 7 a 9 rano) pozwalają mi elastycznie reagować na różne – czasem nagłe – sytuacje rodzinne.

Kilka miesięcy po powrocie dostajesz propozycję awansu. Radość? Obawa? A może jedno i drugie?

I obawy, i radość. Obawy związane z większą ilością obowiązków – choć wiedziałam, że sobie poradzę. Czułam również wielką radość, że zostałam zauważona. Byłam szczęśliwa i dumna, że pomimo przerwy nie zostałam pominięta.

Zdaję sobie sprawę, że decyzja związana z powrotem do pracy po urodzeniu dziecka to sprawa bardzo indywidualna i ma na nią wpływ bardzo wiele czynników. Daleka jestem od wartościowania i mówienia jakie rozwiązanie jest najlepsze. Ale chętnie poznam Twoją perspektywę. Jeśli ktoś by Ciebie zapytał, czy warto wrócić do pracy, co byś odpowiedziała?

Przyznam szczerze, że bardzo bałam się powrotu do pracy i miałam wyrzuty sumienia, że opuszczam takiego malutkiego człowieka, z którym spędziłam każdy dzień ostatniego roku.

Jednak z perspektywy czasu bardzo się cieszę z powrotu, ponieważ praca daje mi własną przestrzeń, pozwala mi na wzięcie oddechu od macierzyństwa. Myślę, że dzięki temu jestem lepszą mamą.

Warto czasem za sobą zatęsknić. Mam wrażenie, że czas spędzony z synem po jego powrocie ze żłobka jest bardziej wartościowy, doceniamy dosłownie każdą wspólną sekundę, a ja patrzę na ten nasz czas razem inaczej niż gdybyśmy spędzali całe dnie tylko w otoczeniu domowych obowiązków.

Praca w dziale HR oznacza konieczność zarządzania szeregiem złożonych i wymagających zadań, prawda? Czy macierzyństwo wpłynęło w jakiś sposób na Twoją organizację pracy, może zwiększając świadomość szczegółów lub zmieniając inne aspekty?

Praca w HR wymaga umiejętności organizacji pracy i posiadania „oka do szczegółów”, bo zawsze dużo się dzieje. Trudno mi powiedzieć, jak dokładnie macierzyństwo wpłynęło na sposób mojej pracy. Pierwsze, co przychodzi mi do głowy to to, że teraz sprawniej priorytetyzuję zadania niż przed urlopem macierzyńskim. Chyba wszystkie mamy są mistrzyniami w multitaskingu. Myślę, że to dobra umiejętność, która zawsze przyda się w pracy, nie tylko w HR.

Bardzo Ci dziękuję za rozmowę.

Chcesz dowiedzieć się więcej na temat UBS? Zajrzyj do Bazy Pracodawców Przyjaznych Rodzicom i zapoznaj się z profilem firmy. Znajdziesz tam też oferty pracy!