ZAINSPIRUJ SIĘ
Fotografia zmieniła moje życie – rozmowa z Darią
- Ewa Moskalik - Pieper
- 22 listopada 2018
- 5 MIN. CZYTANIA
Może podobnie jak Daria marzysz o pracy fotografa? Na hasło mamopracuj możesz kupić kurs w Akademii Fotografii Dziecięcej z 10% zniżką. Sprawdź szczegóły >>>
Dario, 5 lat temu zaczęłaś swoją naukę w Akademii Fotografii Dziecięcej. Jak tam trafiłaś i jak zaczęła się Twoja przygoda z fotografią?
Kiedy moje drugie dziecko skończyło roczek, postanowiłam zrobić jej zdjęcia, aby zatrzymać ten moment, tę chwilę. Przeszukałam FB i wśród zdjęć znajomych, znalazłam fotografkę Agnieszkę Czyżkowską. Umówiłam się z nią na sesję swoich dzieci. Kiedy spotkałam się z nią i zobaczyłam jak wygląda taka sesja/praca, pomyślałam, że to jest niesamowite zajęcie.
Dowiedziałam się, że Agnieszka zaczynała właśnie w Akademii Fotografii Dziecięcej i postanowiłam spróbować. Pomyślałam, że może zrozumiem o co chodzi i ogarnę te wszystkie przyciski w aparacie. Wciągnęło mnie to bardzo. Szybko kupiłam lustrzankę, bo zaczynałam ze zwykłym kompaktowym aparatem. Poznałam kobiety, które podzielały moją pasję, a wsparcie z ich strony nakręcało mnie do dalszej nauki. Łatwo nie było, miałam wiele chwil zwątpienia, ale to właśnie dzięki społeczności w AFD udało mi się pokonać wiele kryzysów.
Napisałaś, że fotografia zmieniła Twoje życie. Czym się wcześniej zajmowałaś?
Przez 15 lat byłam związana z finansami. Pracowałam w bankach i zajmowałam się sprzedażą produktów bankowych oraz zarządzaniem zespołem. Nie powiem, że praca w korporacji na stanowisku kierowniczym nie dawała mi satysfakcji, ale kiedy urodziłam drugie dziecko, zrozumiałam, że nie da się pogodzić pracy od 11-20 z macierzyństwem. Ponieważ sprzedaż była mi bliska, myśleliśmy z mężem o otwarciu franczyzy sklepu odzieżowego. Ale na szczęście znalazłam AFD 🙂
Na Twojej stronie można zobaczyć, że nieobce są Ci fotografia eventowa, czy produktowa, która najbardziej zaspokaja Twoją pasję?
Dominującą fotografią w moim wykonaniu jest fotografia eventowa. Obsługuję koncerty, konferencje i różnego rodzaju wydarzenia. To właśnie fotografia reportażowa najbardziej zaspokaja moją pasję. To trochę połączenie mojego poprzedniego życia zawodowego z obecnym.
Bardzo przydaje mi się doświadczenie w pracy w stresujących warunkach, bo na eventach może się wydarzyć dużo nieprzewidzianych sytuacji. Dodatkowo poznaję i pracuję z gwiazdami, niesamowitymi osobami. Ostatnio miałam przyjemność poznać, fotografować oraz posłuchać historii Aleksandra Doby – niesamowity człowiek.
Czy dzisiaj fotografowanie to Twoja praca, z której się utrzymujesz?
Fotografia to nie tylko moja pasja, ale również moja praca. Nie było łatwo podjąć decyzję o rezygnacji z etatu. To były miesiące rozmyślania czy dam radę utrzymać się z fotografii. Zanim podjęłam tę decyzję, rozpoczęłam już współpracę z agencją eventową, robiłam już również sesje rodzinne i dziecięce. Dlatego podejmując decyzję o rozwiązaniu umowy na etat, miałam już doświadczenie oraz zbudowane portfolio.
Jak pozyskiwałaś swoich pierwszych klientów? Kto stanął jako pierwszy przed Twoim obiektywem?
Ponieważ moja nauka rozpoczęła się w AFD, moim pierwszym modelem i do dziś ulubionym (choć najbardziej wymagającym) były moje dzieci, później rodzina.
Pierwsi klienci to znajomi, później znajomi znajomych 🙂 Tak również rozpoczęła się moja przygoda z fotografią eventów. Znajoma zaufała mi i dała pierwsze zlecenie. Pamiętam, że byłam strasznie zestresowana. To było coś zupełnie innego, nowego, praca z różnym źródłem światła, do sfotografowania 150 osób, stres sięgał zenitu 🙂
Jesteś mamą. Co sobie najbardziej jako mama cenisz w prowadzeniu własnej firmy, a co Ci przeszkadza?
Jestem mamą Łukasza i Ady. Bycie swoim własnym szefem, pozwala mi na pogodzenie roli mamy i spełnionej zawodowo kobiety. Mogę układać grafik tak, aby nie umknęło mi żadne ważne wydarzenie w życiu dzieci. Ponieważ praca przy eventach wymaga często wyjazdów, nieoceniona jest tu pomoc męża oraz mamy. To właśnie oni bardzo mnie wspierają i pozwalają realizować się zawodowo.
Mam jeszcze problem z rozgraniczeniem pracy w domu, życiem rodzinnym. Niestety często zdarza się, że muszę pracować w weekendy zamiast spędzać ten czas z rodziną. Ale to coś, na co nie mam wpływu, bo właśnie wtedy mam zlecenia. Na szczęście rodzina to rozumie i wie, że praca daje mi satysfakcję.
Czy ktoś z środowiska fotografów szczególnie Ci imponuje? Na kimś się wzorujesz?
Bardzo lubię pracę Tomasza Tomaszewskiego, to właśnie jego reportaże bardzo lubię oglądać i dążę, aby moje były równie spójne i ciekawe jak jego.
W takim razie tego właśnie Ci życzę! Bardzo dziękuję Ci za rozmowę.
Rozmawiała: Ewa Moskalik-Pieper
Może podobnie jak Daria marzysz o pracy fotografa? Na hasło mamopracuj możesz kupić kurs w Akademii Fotografii Dziecięcej z 10% zniżką. Sprawdź szczegóły >>>
Zdjęcia: Daria Chrzanowska