Dzisiaj siedzimy na fejsie. Jutro możemy dla niego pracować

Jeżeli nie skończyłyście studiów z zakresu informatyki, nie martwcie się – Facebook nie szuka w Polsce inżynierów ani programistów. Przynajmniej na razie, choć firma zdaje sobie sprawę, że można tu znaleźć wiele talentów, a sporo z nich już zaprzęgła w swoje szeregi. Nicola Mendelsohn, która zajmuje się sprawami internetowego giganta w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie, potwierdza opinię, że Polska stanowi bardzo aktywny rynek – codziennie serwis odwiedza 7,9 mln Polaków!

Nie dziwi więc, że już właściwie każda firma chce docierać do klientów za jego pośrednictwem. W związku z tym Facebook będzie się rozglądał w Polsce za ludźmi, którzy – przede wszystkim – mają doświadczenie w biznesie, ale też rozumieją prawa i mechanizmy rządzące przestrzenią cyfrową oraz znają się na markach.

– Zachęcam następne pokolenia liderek, by zdecydowały się do nas przyjść – mówi Mendelsohn, kierując się do kobiet.

Sama urodziła czwórkę dzieci i uważa, że pogodzenie kariery z domem jest jak najbardziej możliwe. Dodatkową inspirację stanowi dla niej jej szefowa, Sheryl Sandberg, która aktywnie zabiega o prawa kobiet i równouprawnienie w pracy. – To dla mnie ważne także dlatego, że jedno z moich dzieci to dziewczynka. Chciałabym, aby ona zrozumiała, że świat stoi przed nią otworem. Żeby wiedziała, że ścieżka przed nią może nie jest najłatwiejsza, ale możliwości dla niej i jej pokolenia są niesłychane.

Chyba trudno wyobrazić sobie bardziej motywujące słowa. Może więc warto, kiedy już nadarzy się taka okazja, spróbować swoich sił? A nuż zwrot „siedzę na fejsie” zmieni dla nas znaczenie.

Źródło: wyborcza.pl