Czego szukasz

Czy da się zarabiać na gotowaniu?

Agnieszka jest mamą 4-letniej Buni. Gotuje, nie truje. Mówi, gotuje, inspiruje. Gotuje, choć nie jest kucharką i dzieli się wiedzą na temat naturalnego świadomego odżywiania, choć nie jest dietetyczką. Inspiruje do zmiany sposobu odżywiania i gotowania. Skoro mnie się udało i mam tego efekty – chodzi o zdrowie i samopoczucie – to znaczy, że jest to możliwe w wielu innych domach.

Agnieszko, od jak dawna „gotujesz, nie trujesz”?

Z tego co obserwuję, pojawienie się dziecka to ten moment, w którym naturalnie zaczynamy patrzeć na wiele spraw inaczej, na przykład na jedzenie. Ale nie mogę powiedzieć, że dziecko było moją jedyną czy najważniejszą motywacją. Już co najmniej od 8 lat myślę o jedzeniu jako czymś więcej niż tylko zaspokajanie głodu. Do tego ja zawsze lubiłam jeść, a potem zaczęłam gotować i poszukiwać nowych smaków. W tym poszukiwaniu bardzo wspierał mnie mój partner, który jest obcokrajowcem, więc jego pochodzenie i umiejętności kulinarne bardzo wzbogacają naszą kuchnię. Realizacja moich pierwszych pomysłów dietetycznych była jednak chybiona – myślałam, że jedzenie codziennie białego ryżu z jakimikolwiek warzywami, często z mrożonek albo puszek czy też sałatka z majonezem, jest już ok. Tak całkiem świadomie gotuję i jem od ponad 3 lat. I od tego czasu codziennie staram się zgłębiać wiedzę na temat dobroczynnego odżywiania.

Czy Twoja córka podziela pasję do gotowania?

Odkąd mogła siedzieć całkiem sama, to sadzałam ją na blacie przy garach. Teraz często angażuje się w mieszanie składników. Lubi wąchać przyprawy i zgadywać które to są. Sporo się uczy. Wie co to karob, melasa, imbir, spirulina i uwielbia białe masełko, czyli olej kokosowy.

Co robiłaś zanim zawodowo zajęłaś się gotowaniem i edukacją kulinarną?

Może łatwiej byłoby zapytać, czego w życiu nie robiłam (śmiech).

Zanim urodziłam Bunię, dobrze mi szło bycie praktykiem dramy. Jeszcze może do tego wrócę. Zarabiałam także na fotografii. Ostatnio mój obiektyw częściej kieruję w stronę jedzenia. Oprócz tego pracowałam kiedyś jako PR-owiec pisząc informacje prasowe, zajmowałam się handlem w fabryce czapek, pracowałam w administracji uniwersytetu. Co jeszcze? Koordynowałam projekty, nie mówiąc o licznych mikro zajęciach, czyli słynnych fuchach, w ramach których wykonywałam na przykład zlecenie dla Davida Coperfielda (pomagałam znikać mu ludzi ze sceny). Odkąd zaczęłam myśleć o czymś własnym próbuję połączyć moje różne pasje i umiejętności w jedno, np. pisanie, fotografowanie, prowadzenie warsztatów.

Masz rację, sporo tych zajęć 🙂 Czego uczysz na Twoich warsztatach „Jak jeść naturalnie w dużym mieście”?

Treścią moich warsztatów jest na przykład to jak czytać etykiety, czym kierować się w naszych wyborach spożywczych, jak zastępować produkty wysokoprzetworzone, które królują w sklepach na te alternatywne, zdrowsze, naturalne, czyli np. co zamiast cukru, mąki, popularnych olejów. Gdzie szukać produktów dobrej jakości, w tym organicznych. Jak to wszystko robić, żeby nie zwariować. Proponuję przepisy-formuły, czyli proste pomysły na zastąpienie choćby popularnego „co do chleba”, gotowych przekąsek czy słodyczy, także jakich ziół, przypraw i mniej popularnych, ale dobroczynnych produktów warto używać na co dzień. Promuję przede wszystkim kuchnię roślinną. Nie jem też chleba, a na pytanie co zamiast niego, które sama kiedyś sobie zadawałam, mam sporo odpowiedzi. Warsztaty przygotowuję tak, żeby uczestnicy byli jak najmocniej zaangażowani. Staram się podążać za tym, jakie są potrzeby moich odbiorców, dlatego zamierzam więcej skupiać się na takim „know how” zmian dotyczących jedzenia (nasze nawyki, codzienne odżywianie, itp.).

Czy na pasji do gotowania można zarobić?

Można i jest na to wiele przykładów. Ale do tego potrzeba jeszcze sporo determinacji, nieustającej nauki i zgłębiania nowych dla mnie obszarów jak choćby finanse czy marketing oraz  wyczucie pewnych rynkowych prawidłowości czy trendów. Tego wszystkiego można się nauczyć, ale myślę, że jeszcze ważniejsze jest aby naprawdę wiedzieć czego się chce i dlaczego. Mój model biznesowy jeszcze ewoluuje, wciąż mam nowe pomysły na poszerzenie oferty i przejście w działania on-line.

Za tydzień wybieracie się z Ikimasą w Gorce na kobiecy weekend –  Noc świętojańską – program wygląda super – czy tam też poprowadzisz warsztaty gotowania?

Tak, w Gorcach przez 4 dni będę gotować posiłki i poprowadzę warsztat „na słodko bez cukru”. Tutaj są szczegóły wyjazdu. Są jeszcze wolne miejsca, więc serdecznie zapraszam.

A gdzie jeszcze w najbliższym czasie można się z Tobą  spotkać?

11 lipca poprowadzę warsztaty rodzinne (dla rodziców i dzieci) w Klubie Otwartym w Wieliczce. We wrześniu planuję być częścią wege rejsu po Chorwacji, podczas którego przeprowadzę kilkudniowe warsztaty. Wszystkie informacje o warsztatach publikuję na www.facebook.com/GotujeNieTruje. Zapraszam też tam po inspirację i trochę wiedzy, a po więcej od lipca na moją stronę.

Oprócz tego, co piątek od 14.30 można usłyszeć mnie w Off Radiu Kraków (to cyfrowe radio), gdzie mówię, mówię, mam słowotok na różne tematy związane z naturalnym jedzeniem.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Marzena Gólska

Zdjęcia: archiwum prywatne

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie