ZAINSPIRUJ SIĘ
5 sprawdzonych pomysłów na spokojne wakacje z dziećmi
- Agnieszka Wadecka
- 1 lipca 2019
- 8 MIN. CZYTANIA
1. Wielkie pakowanie
Do tej pory każde pakowanie było tak ekscytujące – najpierw zakupy, wybór bikini, sukienek, butów, kilka nowych kosmetyków. A potem układanie tego w walizce – albo wrzucanie i siadanie, żeby się tylko zamknęła, w końcu każdy ma swoje patenty na pakowanie, nie? 😉
Im dalej w las, tym trudniej się robi. Bo teraz to już nie tylko trzy podkoszulki męża i Twoja walizka. Nagle okazuje się, że trzeba spakować ubrania dla dziecka na każdą pogodę, buty tak samo, dołożyć specjalne dziecięce kosmetyki a do tego jeszcze tylko ulubioną przytulankę, książeczkę do czytania przed snem, zestaw do zabawy w piasku, kilka autek lub lalek i gry kieszonkowe.
No i wiesz, ze sobą pewnie przywieziesz kilka rysunków, jakieś puzzle, tonę kamieni, muszelek albo szyszek. Nie pytaj dlaczego, z dziećmi tak jest.
Szukasz life-hacków na pakowanie? Ubrania zwijaj, nie składaj, zajmują mniej miejsca. Możesz tak zawijać całe zestawy na każdy dzień. Nie będziesz wtedy tracić czasu na kompletowanie ubioru każdego poranka. Fajnym pomysłem jest też spakowanie ubrań dla każdego dziecka w osobne materiałowe torby wielorazowe i dopiero włożenie ich do dużej walizki – wtedy nic się Wam nie będzie mieszać i gubić.
2. Gdzie jedziemy?
Każdy ma swoje preferencje – jedni wolą podróże po Polsce, inni wybierają Europę a jeszcze inni marzą o dalekich podróżach w świat. Wiadomo, wybierając się na wakacje z dziećmi musicie mieć wygodny transport na miejsce, pewną opiekę medyczną, dobre warunki higieniczne a często okazuje się, że niezbędny jest sklep by kupić wodę butelkowaną, pampersy, jedzenie czy też buty albo ubrania.
Tak, zdarzyło mi się, że prognozy pogody mnie oszukały i przez cały wyjazd było dosłownie zimno, a ja spakowałam większość ubrań typowo letnich, o praniu też mogłam zapomnieć, było zbyt zimno i wilgotno by cokolwiek wyschło. Uratowała mnie tania sieciówka, w której mogłam nabyć ciepłe dresy za dyszkę i nie musiałam się martwić, że dzieciom marzną nóżki.
Inny przykład? Poszliśmy na obiad do restauracji, która miała uroczy ogródek w cieniu drzew. Spędziliśmy tam trochę czasu. Zjedliśmy, dzieci bawiły się w specjalnym kąciku, odpoczęliśmy a wieczorem każde z nas miało przynajmniej jednego kleszcza na sobie. Na następny dzień udaliśmy się do lekarza a potem do apteki zakupić zlecone specyfiki i środki zapobiegawcze na ewentualny kolejny raz.
Nie mając tego komfortu pewnie świrowalibyśmy do końca wakacji albo wrócili szybciej. Dlatego planując spokojne wakacje weź pod uwagę każde takie za i przeciw, jak również pomyśl o tym gdzie jechać z dzieckiem w konkretnym wieku, tak by miało zapewnione ciekawe zajęcia.
3. Czas na odpoczynek
Wyobraź sobie, że udało się: przeżyłaś pakowanie i podróż. Jesteście już na miejscu i możesz spokojnie położyć się na leżaku i spędzić tak wszystkie dni urlopu. No dobra, żartowałam.
Najlepiej od razu zrób sobie plan jak chcecie spędzać dni, dopasuj plan do pory posiłków (chyba, że gotujecie sobie sami, to pamiętaj, że to też trochę zajmuje i wymaga czasu na zakupy). Zaplanuj wycieczki i spokojne dni z odpoczynkiem na słońcu. Ułóż to wszystko tak, by dzieci nie miały czasu na nudę, bo wtedy stają się… bardziej absorbujące 😉
Na podróż i brzydką pogodę mogą się przydać kieszonkowe gry, zgrane na telefon bajki, piosenki albo audiobooki, książeczki z naklejkami albo pisakami na wodę (sprawdź w internecie, to nowość, którą dzieci uwielbiają). Do zabawy w ładną pogodę zabierz gadżety, które zajmą niewiele miejsca: skakankę, frisbee, małą piłkę, silikonowe wiaderko albo kubeczki do piasku i wody wkładane jeden w drugi. Uważam, że ciekawe, rozwojowe gadżety to połowa sukcesu.
4. Przygotuj się na wakacje z dziećmi
Niestety pomimo różnych zabezpieczeń nie każde wakacje wyglądają jak z obrazka. Kiedyś jechaliśmy na urlop do domku znajomej naszej rodziny. Wszystko miało być pięknie, jednak na dzień przed wyjazdem okazało się, że pani trafiła do szpitala, z którego może w każdej chwili wrócić, a po domku będzie kręcił się ktoś do opieki.
Jako, że był to wyjazd „po znajomości” to musieliśmy sytuację jakoś znieść i przetrwać niedogodności, nie było innego rozwiązania. Tak, wiem, że mogliśmy wrócić, ale wszystko było już dogadane, kilka atrakcji zarezerwowanych, a dzieci też były na tyle małe, że sytuacji nie rozumiały i na powrót wcale nie miały ochoty.
Od tego czasu planujemy wakacje staranniej i szukamy zabezpieczeń na każdą niespodziankę. I całe szczęście, bo ta niefortunna przygoda nie była naszą ostatnią podróżniczą porażką.
Na kolejny wyjazd zarezerwowaliśmy sobie miejsce w ślicznym domku, wszystko w internecie wyglądało jak z obrazka. Oczywiście wpłaciliśmy dużą część kwoty w formie zaliczki i czekaliśmy na wymarzony urlop.
Dzień, w którym dotarliśmy na miejsce okazał się być dla nas sądnym. Nic nie wyglądało jak na zdjęciach, warunki były koszmarne i nie było opcji żebyśmy się w ogóle w zarezerwowanej kwaterze pomieścili w pięć osób, bo brakowało łóżek dla dzieci. Zaliczka przepadła, właściciel placówki powiedział, że nie zwróci nam ani grosza, bo przecież teraz tak od ręki nie znajdzie nikogo na nasze miejsce i tylko straci. Nie miał też zamiaru tłumaczyć się z niedotrzymania swojej części umowy. Po prostu koszmar!
5. Czasem może przydać się pomoc prawnika
Gdyby nie to, że postanowiliśmy być bardziej przezorni niż poprzednio, to mógłby być przykry koniec tej historii. Na szczęście jako mama wtedy już trójki dzieci postanowiłam nie czekać na rozwój wypadków i już jakiś czas wcześniej wykupiłam ubezpieczenie w LINK4 Mama. Obdarzyliśmy ich zaufaniem, bo stworzyli idealny produkt dla mamy i dzieci z myślą o naszym spokoju i bezpieczeństwie. W sumie wykupując polisę kierowałam się innymi przesłankami i wtedy nie wiedziałam, że przyda mi się jeszcze w takiej chwili.
Zawierając jakiś czas temu umowę ubezpieczeniową z LINK4 Mama miałam na względzie przede wszystkim NNW dla dzieci – z chwilą pójścia mojej starszej córki do szkoły wolałam wykupić ubezpieczenie NNW sprawdzonej i polecanej przez inne mamy firmy. Ważne dla mnie było także OC dla rodziców – z obawy przed koniecznością pokrycia szkód wyrządzonych przez dzieciaki, a dodatkowo, przeglądając ofertę, wybrałam pomoc prawną. I właśnie to ostatnie ubezpieczenie w ramach pakietu LINK4 Mama w sytuacji takiej, jaką mieliśmy pecha przejść w czasie ubiegłorocznych wakacji, okazało się dla nas nieocenioną pomocą.
Ubezpieczenie LINK4 Mama w sytuacji takiej, jaką mieliśmy pecha przejść w czasie ubiegłorocznych wakacji, okazało dla nas się dodatkowym wybawieniem. Możliwość skorzystania z pomocy prawnika w ramach oferty LINK4 Mama bardzo nam pomogła. Nam ten prawnik dosłownie „spadł z nieba” i podpowiedział jakie kroki należy przedsięwziąć w celu uzyskania odszkodowania za niedotrzymanie warunków umowy dotyczącej naszego wakacyjnego pobytu.
Jeśli Ty również doceniasz indywidualne podejście do klienta, w LINK4 Mama możesz stworzyć dostosowany do Twoich indywidualnych wymagań wariant elastyczny. Wejdź na stronę, zobacz jakie masz opcje. Bo bezpieczeństwo to podstawa!
LINK 4 Mama
LINK4 Mama to cała gama praktycznych produktów, które warto mieć. Nie trzeba kupować ich wszystkich, bo dzięki modułowej konstrukcji oferty to rodzic wybiera, czego w zakresie ochrony ubezpieczeniowej potrzebuje. O szczegóły (w tym ogólne warunki ubezpieczenia) i ceny można zapytać konsultantów dyżurujących pod numerem 604 14 14 14 oraz współpracujących z firmą agentów. Z ofertą można zapoznać się także na stronie www.link4mama.pl, gdzie dostępne są innowacyjne kalkulatory, które zawierają przystępne opisy produktów i na bieżąco przeliczają cenę polisy w zależności od wybranego zakresu ochrony ubezpieczeniowej.
Materiał promocyjny. Partnerem artykułu jest firma LINK4 oferująca polisę dla rodziców LINK4 Mama.
Zdjęcie: 123 rf