Czego szukasz

Ojcowie chętniej korzystają z urlopu ojcowskiego, czy to za sprawą koronawirusa?

W związku z koronawirusem rynek pracy zmienia się dość gwałtownie. Rośnie poziom bezrobocia, trudniej znaleźć i dostać pracę, niestety i zwolnień jest coraz więcej.
Wg danych notuje się wzrost wykorzystanych urlopów tacierzyńskich w stosunku do lat poprzednich.

urlop ojcowski

Urlop ojcowski w pigułce

Ojciec dziecka poniżej 24 miesiąca może wziąć urlop trwający do dwóch tygodni, a za okres urlopu uzyskuje 100% podstawy wymiaru zasiłku. Zasiłek oblicza się jako przeciętne wynagrodzenie z ostatniego roku.

Przeczytaj także: Partnerski model rodziny

Trzy tysiące więcej mężczyzn na urlopie

Na przestrzeni ostatnich lat widzi się wzrost wykorzystywanych urlopów ojcowskich, w tym roku było to o 4 tysiące więcej w stosunku do ubiegłego roku.

W 2018 do maja ZUS wypłacił – 71,6 tys. zasiłków z tytułu rodzicielskiego dla ojców, w 2019 r. 74 tys., a w tym roku ta liczba wzrosła do 77,4 tysięcy.
Najprawdopodobniej taka sytuacja ma związek z pandemią i zwolnieniami na rynku pracy, tym bardziej, że liczba urodzeń maleje, więc powodem na pewno nie jest wyż demograficzny.

Coraz wyższe zasiłki

Na urlop decydują się lepiej zarabiający ojcowie, świadczy o tym fakt, iż wzrosła wartość wypłacanego zasiłku. Od stycznia do maja dzienny zasiłek wynosił 149 zł, ponad 10 zł więcej niż w ubiegłym roku.

Przeczytaj: Jak sobie radzić z utratą pracy?

Okiem ekspertki

Dr Zofia Szweda-Lewandowska z Katedry Polityki Społecznej SGH w wypowiedzi dla gazety prawnej wyjaśnia dlaczego mężczyźni chętniej decydują się na wykorzystanie urlopu:

„Prawdopodobnie tegoroczny wzrost jest w dużej mierze spowodowany pandemią koronawirusa. Mężczyźni częściej zatrudnieni są w sektorze prywatnym, gdzie sytuacja może być w tej chwili bardziej niepewna. Kobiety pracujące w sektorze publicznym często zarabiają mniej, ale za to mogą liczyć na większą stabilność zatrudnienia. W tej sytuacji mężczyzna, bardziej zagrożony utratą pracy, decydował się na opiekę nad dziećmi.”

„Dlaczego więcej świadczeń przyznano dopiero w maju, a nie od razu po wprowadzeniu lockdownu? To kwestia opóźnionej reakcji. W poprzednich miesiącach nie było jeszcze wiadomo, jak długo utrzyma się sytuacja, czy firmy zdecydują się na zwolnienia. W maju można było powoli zacząć organizować życie w nowych okolicznościach, więcej dało się przewidzieć” – tłumaczy ekspertka.

Źródło: praca.gazetaprawna.pl

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:
Szczęśliwa żona i mama czwórki dzieci. Macierzyństwo to jej największa pasja, motywująca do rozwoju i działania. Z przyjemnością oddaje się pisaniu. Kocha muzykę, kino i dobre jedzenie. Lubi śledzić trendy i wprowadzać je w życie. Zawodowo początkująca, ale z apetytem na sukces.
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie