ZAINSPIRUJ SIĘ
Alergia na amerykańskie poradniki…
Trafiła w moje ręce książka dwóch Amerykanów Les’a Carter’a i Franka Minirth’a pt.: „Gniew. Jak nad nim zapanować?”. Ponieważ jestem dość ostrożna jeśli chodzi o tzw. „amerykańskie poradniki”, ich przekaz dość często sprawia, że nie kończę rozpoczętej lektury, bo nie lubię tego specyficznego stylu uczenia (wiem, wiem to wielkie uproszczenie – wybaczcie), podeszłam do tematu sceptycznie. Ale moje przeczucie, tym razem mnie zawiodło. I dobrze. Postanowiłam sprawdzić na czym polega panowanie nad gniewem.
Poznaj swój gniew
Odkąd pamiętam mówiono mi, że gniew to zła emocja, a już na pewno miła i grzeczna dziewczynka (jaką chyba byłam) nie powinnam pokazywać jak się gniewa i złości…
Dopiero wraz z macierzyństwem odkryłam, że gniew jest potrzebny i wcale nie jest wcielonym złem, tylko… no właśnie, że jest potrzebny i naturalny. Tylko, i to najważniejsze, trzeba nauczyć się nad nim panować.
Gniew w życiu rodzica
Są takie sytuacje w życiu rodzica, że gniew jest wręcz konieczny. Ja czuję gniew i go pokazuję, kiedy syn, idąc obok ruchliwej ulicy chce biegać i skakać i wyrywa swoją rączkę z mojej. Albo kiedy starsza córka, mądra dziewczynka, próbuje jak daleko może posunąć się, jeśli chodzi o unikanie swoich obowiązków, zadań czy mijaniu się z prawdą…
Albo kiedy musimy wyjść, wszyscy, teraz-natychmiast… a młodsza córka nie ma szalika, starsza zapodziała buta, a najmłodszy syn właśnie wpadł furię, bo nie ma ukochanego autka/misia/czapki… Aaaaaa. Wiecie o czym mówię, prawda?
Gniew bez awantury i krzyku?
Powiedziałam gniew, nie AWANTURA, ale to czasem niezły wyczyn pozostać wyłącznie na etapie wyrażania gniewu. A majstersztykiem jest w jednej z powyższych sytuacji wyrażenie swoich uczuć w duchu porozumiewania bez przemocy… Ale są na to sposoby. Można się nauczyć panować nad swoimi emocjami. Uff.
Panowanie nad gniewem
Autorzy książki podpowiadają, że aby zapanować nad gniewem trzeba nauczyć się rozpoznawać go i rozumieć jego znaczenie. Ważne jest także, aby rozróżniać dobre i złe sposoby radzenia sobie z nim, bo chociaż obecność gniewu jest zazwyczaj negatywna, to my sami możemy zdecydować o tym jak sobie z nim poradzić i nauczyć się reagować tak, aby nie tracić kontroli nad sytuacją.
5 sposobów radzenia sobie z gniewem
W jaki sposób można poradzić sobie w trudnej sytuacji, w której już za chwilę fala gniewu zaleje nas doszczętnie i popłyniemy? Dobre pytanie. Niestety nie ma na nie łatwej odpowiedzi, gdyż każdy z nas musi znaleźć swój sposób i to w dodatku adekwatny do sytuacji i źródła gniewu… Każdy z nich ma także inne podłoże, a poznanie tych mechanizmów to już początek do zapanowania nad gniewem i większym spokojem w życiu.
Autorzy opisują wszystkie sposoby, i te lepsze i gorsze (dla otoczenia i nas samych, oczywiście). Pokazują przyczyny i skutki różnych zachowań na ciekawych, z życia wziętych przykładach. Tak, to jest książka nieco psychoterapeutyczna. Ale napisana przystępnym językiem.
1. Tłumienie gniewu – kiedy uważasz, że nie możesz pokazać swojego gniewu, bo w ten sposób pokazujesz np. swoją słabość, ale jesteś przekonana/przekonany, że to do niczego dobrego nie doprowadzi. Większość doradców jest zgodna, że tłumienie gniewu ostatecznie nie pomaga w jego wyeliminowaniu. Tłumiony gniew przypomina mech rosnący w wilgotnym i ciemnym rogu piwnicy. Chociaż go nie widać, rozprzestrzenia się i sam nie zniknie.
2. Otwarta agresja – wynika z tak bardzo silnej koncentracji na potrzebach osobistych, że potrzeby innych ludzi zostają zupełnie pominięte… Główną przyczyną otwartej agresji jest brak poczucia bezpieczeństwa. I jest to raczej nieudolna opcja wyrażania gniewu. Ta forma praktycznie zawsze prowadzi do dalszych napięć.
3. Bierna agresja – kiedy mając świadomość, że otwarta agresja jest zła, usilnie staramy się nie wybuchnąć… Niestety negatywnym aspektem tej postawy jest to, że często przeradza się to w znacznie mocniejszą i bardziej zawoalowaną formą gniewu. I choć jest nieco mniej raniąca, to nadal utrwala zachowania niepożądane.
4. Gniew połączony z szacunkiem (asertywny) – kiedy komunikujesz coś z prawdziwą stanowczością, łączysz ją z szacunkiem. Ta forma gniewu nie tylko wspiera rozwój relacji, ale także jest oznaką osobistej dojrzałości i stabilności.
5. Zaniechanie gniewu – to najtrudniejszy wybór. Zaniechanie gniewu oznacza zaakceptowanie swojej niezdolności do pełnego kontrolowania sytuacji i uznanie swoich osobistych granic. Rozwiązanie to obejmuje zaakceptowanie różnic i przebaczenie. Zaniechanie gniewu jest czymś zupełnie innym niż jego tłumienie.
Który ze sposobów jest Tobie najbliższy?
Jeśli czujesz, że panowanie nad gniewem to także Twój problem, to opisywana przeze mnie książka może Ci w tym pomóc. Oczywiście jest także masa innych pozycji, zapewne równie cennych, ale ja jeszcze do nich nie dotarłam. Ale będzie mi miło, jak mi coś polecisz.
Zdjęcie: Pixabay.com