ZAINSPIRUJ SIĘ
Jak pracować w domu z dzieckiem?
6 założeń na początek
1. Szacunek i zrozumienie
Dla wzajemnych potrzeb, czyli ja potrzebuję pracować, a Ty, synku, potrzebujesz mojej uwagi, i to jest OK. Nie oznacza to automatycznej realizacji tych potrzeb, ale zauważenie tego, że są. Ja jestem OK i Ty jesteś OK, nawet jeśli nie realizuję Twoich potrzeb, a nawet wtedy, gdy Ty używasz wszystkich środków, abym je realizowała. Masz prawo próbować być skuteczny, a ja mam prawo czuć zdenerwowanie, informować Cię o tym i stawiać granicę Twojemu zachowaniu.
2. Dzieci współpracują z nami w 9 na 10 przypadków
Powtarzając za Jasper’em Juul’em, one naprawdę chcą z nami współpracować, wystarczy im w tym pomóc mówiąc czego konkretnie od nich oczekujemy. Jednak to są tylko dziećmi i działają w dużo krótszych perspektywach czasu, są mniej cierpliwe.
Przeczytaj także: 7 zasad pracy zdalnej z dziećmi na pokładzie!
3. Oczekuj od dzieci tego co możliwe
Weź pod uwagę, czy są najedzone, wyspane, czy może najadły się chipsów i czekolady, więc nic do nich nie dociera, czyli czy są w stanie zrobić to czego od nich oczekujemy.
4. Uczymy się dzięki powtarzaniu, dzieci także
Aby jakaś nowa czynność stała się nawykiem potrzeba między 3 a 21 powtórzeń. Jaki z tego wniosek? Szkoda nerwów, wystarczy powtarzać.
Przeczytaj także: Jak pracować z małym dzieckiem w domu?
5. Dzieci mogą powiedzieć „tak”
Na naszą prośbę, aby były cicho przez 1 godzinę, ale prawdopodobnie nie rozumieją do czego się zobowiązały i wystarczy im cierpliwości na mniej czasu, więc przygotuj się na to, że będziesz musiała powtarzać swoją prośbę tak często, jak dzieci będą tego potrzebowały.
6. Jeśli coś nie działa, zrób coś innego
Ucz się, czytaj (polecam książki takich autorów jak J. Juul, A.Faber i E. Mazlish).
Przeczytaj także: Praca zdalna – gdzie szukać i w jakich zawodach?
5 etapów komunikacji
- Intencja – co mamy na myśli, gdy mówimy – myślenie to operowanie symbolami, którym nadaje się odpowiedniki słowne,
- Wiadomość – co rzeczywiście mówimy – treść komunikatu, czyli słowne odpowiedniki,
- Odbiór wiadomości – co inna osoba słyszy,
- Odkodowanie – co inna osoba rozumie z tego, co usłyszała,
- Interpretacja – co ta osoba przyjęła wiadomości mając na uwadze kontekst sytuacji i wszystkie źródła wiedzy.
Co zrobić być dobrze zrozumianym?
1. Dopasować poziom wypowiedzi do dziecka.
2. Skupić uwagę dziecka, abyś miała pewność, że prośba do niego dotarła.
3. Mówić, co się będzie działo i ewentualnie jak długo.
4. Mówić czego oczekujesz, a nie czego nie chcesz.
5. Być konkretnym do bólu.
6. Uznać potrzeby dziecka za ważne, adekwatne i (jeśli to prawda), że bardzo chciałabyś je zrealizować.
7. Dać dziecku wybór, tego co może robić.
Przeczytaj także: Zarabiaj z domu – 20 pomysłów na pracę zdalną
Co powiedzieć, zanim usiądziesz przed komputerem?
Przykład mojej rozmowy z dzieckiem:
Kochanie, teraz muszę usiąść przy komputerze i potrzebuję do tego ciszy, możesz w tym czasie pobawić się w pokoju, lub mogę puścić Ci film, a może masz swój pomysł?
Ja wtedy często słyszę: „Nieeee, chcę żebyś poszła ze mną do parku”, więc kontynuuję:
Synku, też chciałabym pójść z tobą do parku, myślę że byłoby bardzo fajnie, ale ja dzisiaj potrzebuje popracować, umówiłam się na rozmowę telefoniczną i ta Pani na mnie czeka, to dla mnie jest bardzo ważne.
Dziecko, może wtedy bardzo różnie się zachować, aby wyrazić swoje emocje i przy okazji zmienić Twoje zdanie. Mój synek czasem płacze, robi rzeczy, których mu zabroniłam, zaczyna się wygłupiać, albo rzucać przedmiotami. Oczywiście mi się to nie podoba, ale przecież ja też bywam wściekła, lub smutna, gdy nie dostaję tego na czym mi zależy. Nie ma w tym nic dziwnego.
Wtedy warto pomóc dziecku nazwać jego emocje. Nazywanie emocji sprawia, że zaczynamy się lepiej kontrolować. Jak to zrobić? Kucnij przy dziecku, postaraj się uzyskać kontakt fizyczny (możesz potrzymać delikatnie za rączkę, pogłaskać po główce). Ja czasem też mówię:
Chodź, musimy porozmawiać, potrzebuję Cię przytulić, czy mogę wziąć Cię na kolana? (nie robimy nic na siłę).
I dalej mówię:
Kochanie, czy jak tak robisz to jesteś zły, czy smutny? (czekam na odpowiedź). Rozumiem, że możesz być zły, przykro mi z tego powodu. Proszę cię, powiedz mi: „jestem na ciebie zły” zamiast rzucać przedmiotami (czekam aż synek mi to powie). Dziękuję, że mi to powiedziałeś, przykro mi, że jesteś zły, ale wiesz, ja teraz potrzebuję na chwilę zadzwonić do tej pani, która na mnie czeka i napisać coś na komputerze.
Jeśli dziecku trudno się opanować, to znaczy, że emocje są naprawdę silne. Przytulanie i głaskanie pomagają zarówno dziecku, jak i nam poradzić sobie ze stresem, ponieważ wyzwalają oksytocynę, obniżającą poziom hormonów stresu.
Kiedy już uda mi się usiąść przy komputerze bywam bardzo zmęczona i trochę zniecierpliwiona. Wtedy często się okazuje, że synek zamiast dać mi popracować przychodzi z coraz to nowymi prośbami. Jak wtedy nie stracić cierpliwości, ale raczej być konsekwentnym i uprzejmym?
Asertywność – broń pracującej mamy
Asertywne zachowanie, to takie, u którego podstaw leży szacunek do potrzeb każdej ze stron. To sytuacja, kiedy zarówno sobie jak i innym dajemy prawo, odmówienia zaspokajania prośby.
Z drugiej strony, jako rodzice znamy szerszy kontekst każdej sytuacji, rozumiemy długofalowe konsekwencje i w wielu sytuacjach podejmujemy ostateczne decyzje, chociaż właśnie szacunek do dzieci sprawia, że chcemy im wyjaśnić powody naszej decyzji.
Asertywnoscią nie jest mówienie nie, bo nie, nie, bo ja tak chcę, nie, bo ja tak powiedziałam.
Przeczytaj także: Czy praca zdalna to dobre rozwiązanie dla mamy?
Model asertywnej odmowy
W modelu asertywnej odmowy zawiera się słowo NIE, do którego dodajemy:
- informacja o decyzji lub
- ewentualne wyjaśnienie motywu odmowy, czyli prawdziwych powodów, dla których zdecydowaliśmy się odmówić czyni odmowę bardziej zrozumiałą dla drugiej strony i taki jest cel informowania o motywach naszych decyzji (bez usprawiedliwień lub pretensji),
- ewentulanie komunikat podtrzymujący relację – czyni odmowę bardziej do przyjęcia przez drugą stronę, przy czym wypowiedź nie traci nic ze swej szczerości.
Przykład:
Kochanie, NIE pobawię się teraz z Tobą klockami + ponieważ inna Pani do mnie napisała i czeka na moją odpowiedź, więc chcę jeszcze chwilę posiedzieć przy komputerze + pobawimy się klockami jak skończę za kilka minut.
Komunikaty podtrzymujące relację
- Przykro mi, jako wyrażenie empatii, ale nie przeproszenie,
- Nie teraz, ale kiedy indziej,
- Nie to, ale zapewnienie, że jest się otwartym na inne prośby,
- Uprzedzenie np.: „możliwe, że będzie Ci to trudno zrozumieć”.
Nie mów:
- Czemu nie chcesz mi pomóc? Czemu akurat teraz chcesz czytać książeczkę? – dziecko czuje, że coś z nim i z jego potrzebami jest nie w porządku, a to przecież nie prawda.
- To nie moja wina, muszę pracować – stawiasz siebie w roli ofiary, która nie kontroluje swojego życia.
Przeczytaj także: Po urlopie macierzyńskim zostałam wirtualną asystentką – elastyczna i zdalna praca dla mamy – historia Joanny
Jak się tego nauczyć?
Możliwe, że przeczytałaś ten tekst i już wiesz, że co prawda podobają Ci się te metody, ale nie uda Ci się ich wcielić w życie. Szczerze powiedziawszy byłabym bardzo zdziwiona, gdyby udało Ci się to zrobić od razu po raz pierwszy. Jak w takim razie pomóc sobie aby naprawdę się tego nauczyć?
1. Możesz napisać przykładowy dialog ze swoim dzieckiem, który poprowadzisz w trudnej sytuacji.
2. Masz pewnie jakieś swoje nawyki reagowania, aby zmienić je na nowe, staraj się działać wolniej – nie krzyknąć od razu, ale może za chwilę.
3. Postaraj się nazwać w myślach emocję, którą czujesz – „jestem zła, zirytowana tym że…” i zadecyduj czy chcesz o tym powiedzieć dziecku.
4. Wybierz jedno nowe zachowanie, które będziesz wdrażać przez jakiś czas, potem następne.
5. Ćwicz. Powtarzaj sobie, co mogłabyś powiedzieć następnym razem. Staraj się zmienić swoje zachowanie w mało stresujących sytuacjach.
6. Bądź dla siebie wyrozumiała. Stosuj wobec siebie te same taryfy ulgowe, które stosujesz wobec dzieci. Czy byłam dzisiaj wyspana, podenerwowana czymś innym? Czy nie?
7. Jeśli naprawdę stracisz kontrolę nad sobą, przeproś potem dziecko i przytul. Pomóż dziecku opowiedzieć o tym, że się np. bało. Możesz też powiedzieć, że pracujesz nad tym, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Możesz ustalić jakieś działanie, które będziesz robiła, gdy czujesz, że tracisz kontrolę nad sobą. Powiedz na przykład: „Jak następnym razem będę taka zła to po prostu wyjdę do drugiego pokoju i postaram się uspokoić”.
Pamiętaj, że pierwsze trzy próby wdrożenia nowej umiejętności to tylko próby. Przy trzecim razie będziesz już czuła, że zaczynasz rozumieć jak to robić, a prawdziwy nawyk zacznie się pojawiać gdzieś między 3 a 21 powtórzeniem.
Powodzenia!
[FM_form id=”7″]
Zdjęcie: Storyblocks.com