ZAINSPIRUJ SIĘ
Do działania napędzają mnie ludzie – rozmawiamy o rozwoju z perspektywy mentorki ze SkyHigh Academy
- Anna Łabno - Kucharska
- 30 lipca 2025
- 5 MIN. CZYTANIA

Bardzo się cieszę, że możemy porozmawiać. Na początku dziękuję Ci, że znalazłaś dla nas czas. Pozwolisz, że od razu rozpocznę od tematów związanych z mentoringiem: czym dla Ciebie jest bycie mentorką?
Mentoring to dla mnie wyjątkowa relacja. U jej podstaw leży autentyczność, ciekawość drugiego człowieka i wdzięczność za każde spotkanie – niezależnie od jego przebiegu.
Kryzysy, które mogą pojawić się w trakcie procesu mentoringowego, są dla obu stron równie ważnym doświadczeniem, jak sukcesy. To także duża odpowiedzialność za jakość wszystkiego, co wnoszę do tej relacji.
Marzena, jesteś menedżerką i zarządzasz międzynarodowym zespołem. To duża odpowiedzialność i wiele obowiązków. A jednak zdecydowałaś się zostać mentorką w SkyHigh Academy. Jak łączysz te wszystkie zadania?
SkyHigh Academy pojawiło się w idealnym momencie – poza motywacją do zaangażowania się, miałam też przestrzeń na taki projekt w swoim życiu. Równoległa praca nad kilkoma tematami sprzyja mi – po prostu lubię (i potrafię!) działać wielotorowo, a paradoksalnie w takim trybie jestem najbardziej efektywna.

To cenna umiejętność. Wydaje mi się, że świetnie sprawdza się nie tylko w pracy, ale i w życiu prywatnym. Zauważam u Ciebie dużą gotowość do wspierania innych. Czy mam rację?
Tak, choć poziom tej gotowości zależy od mojej dyspozycji na różnych etapach życia. Świadome rozwijanie siebie i innych zawsze było dla mnie ważne. Wcześniej kierowałam się intuicją („bardziej czuję niż wiem”), wybierając działania pozwalające realnie wpływać na świat wokół. Dziś – dzięki testowi Gallupa, który zrobiłam w SkyHigh Academy – wiem, że mój najmocniejszy talent to Developer, czyli dostrzeganie i rozwijanie potencjału innych. Mam też talent Individualization, który pomaga mi dopasować metody pracy do potrzeb danej osoby. Taki sposób wspierania innych naprawdę daje mi satysfakcję.
Podczas naszej pierwszej rozmowy wspomniałaś, jak ważne było dla Ciebie wsparcie innych kobiet. Czy mogłabyś o tym opowiedzieć?
Oczywiście. Od początku mojej kariery pracuję głównie z kobietami. To one były ambasadorkami moich pomysłów, wspierały mnie przy pierwszych awansach, dmuchały w moje skrzydła – zwłaszcza kiedy studia dzienne łączyłam z pracą na pełen etat. To właśnie kobiety pomogły mi wrócić na rynek pracy po urlopie macierzyńskim. Kluczowa była tu otwarta komunikacja, życzliwość i wzajemne kibicowanie.
Jednocześnie chcę podkreślić, że na swojej drodze zawodowej spotkałam wielu wspierających mężczyzn – często to właśnie oni otwierali przede mną drzwi, tworzyli inspirujące możliwości rozwoju i nowe wyzwania. Ostatecznie wierzę, że w realizacji planów zawodowych liczą się przede wszystkim kompetencje i intencje.
Dziękuję, że się tym dzielisz. To ważne, gdy wokół są osoby, które widzą Twój potencjał i kompetencje. Ale wróćmy jeszcze do kobiet. W Twojej opowieści siostrzeństwo wydaje się mieć ogromne znaczenie. Powiedz proszę, jakie wsparcie było dla Ciebie najważniejsze przy powrocie do pracy po przerwie.
Wracałam do pracy z obawami, czy uda mi się pogodzić wyzwania rodzicielskie z zawodowymi, ale też z euforią na myśl o nowym rozdziale w życiu. Wsparciem była życzliwa obecność osób gotowych pomóc mi zaadaptować się do nowych realiów. Czasem wystarczyła rozmowa, czasem wyrozumiałość przy „mgłach mózgowych”, wspólne rozwiązywanie trudnych zadań, a czasem po prostu przerwa na kawę pełna śmiechu.

Chciałabym wrócić do tematu społecznej odpowiedzialności biznesu, bo wiem, że jest on dla Ciebie ważny. Jak Ty rozumiesz działania w tym obszarze?
Dla mnie to przede wszystkim próba poprawy jakości życia społeczności, z którymi mamy kontakt, oraz dbanie o środowisko. Szczególną wagę przywiązuję do inicjatyw wspierających równość szans – w edukacji, kulturze, pracy. Dlatego od początku idea SkyHigh Academy była mi bardzo bliska.
Mam wrażenie, że w LGBS jest przestrzeń na inicjatywy CSR. Co Twoim zdaniem decyduje o tym, jakie projekty są realizowane?
Tak, masz rację. Pomysł na program mentoringowy we współpracy z Fundacją Mamo Pracuj wyszedł od Karoliny Rychlińskiej z mojego działu. Swoim entuzjazmem mogłaby porwać wypełniony po brzegi Stadion Narodowy, więc myślę, że nikogo nie zdziwiło żywe zainteresowanie programem wewnątrz firmy.
Spora liczba kobiet w LGBS zgłosiła się do roli mentorek – wiele z nich po dłuższej przerwie wracało do pracy i to doświadczenie okazało się bezcenne. Umiejętność dzielenia się doświadczeniem to ogromny zasób naszej firmy i ważny czynnik sukcesu SkyHigh Academy.

Jak program został przyjęty przez innych pracowników?
Bardzo pozytywnie! Przez trzy miesiące trwania programu stale otrzymywałam wyrazy wsparcia i życzliwości. Pojawiały się głosy, że udział mężczyzn w kolejnych edycjach mógłby wnieść nową perspektywę – i myślę, że warto nad tym się pochylić, bo coraz więcej ojców wraca do pracy po dłuższej przerwie.
Zgadzam się. Męska perspektywa może dać świeże spojrzenie na różne wyzwania. Na koniec powiedz proszę, co Ciebie napędza zawodowo i prywatnie? Kto dmucha w Twoje skrzydła?
Na pewno ludzie – moja rodzina, bliscy, przyjaciele, krąg wsparcia. Także osoby, z którymi spotykam się zawodowo, z którymi łączy mnie życzliwość i wzajemne inspirowanie się. Często powtarzam, że spotykam mnóstwo dobrych, fascynujących ludzi – to oni sprawiają, że chce mi się działać. Dodatkową inspiracją są też książki, które od zawsze mi towarzyszą.
Dziękuję za rozmowę i… do zobaczenia!








