Czego szukasz

Niezależna, kobieca, spełniona – Kamila

Kamila Markiewicz-Lubańska, żona, mama Mateusza i fotografka. Odnalazła swoją pasję w fotografii i spełnia marzenia innych, łapiąc ulotne chwile w kadrze i swoje marzenia, pracując i robiąc, to co kocha…

Zacznijmy jak w bajce. Dawno, dawno temu…

Zawsze chciałam być malarką. Na studiach miałam takie marzenie, a fotografia była właściwie na drugim miejscu. Z czasem okazało się, że więcej uwagi poświęcam na robienie zdjęć. Fotografowałam moją rodzinę, a w szczególności kuzynki, które ubierałam w halki i zwiewne materiały, znajdowałam różne dziwne miejsca, na strychu, w piwnicy, na polu czy w lesie i tam tworzyłam swoje małe dzieła – czarno-białe fotografie, które w nocy w łazience wywoływałam (śmiech).

I co było dalej?

Mam wykształcenie plastyczne, szukałam zajęcia, w którym mogłabym wykorzystać wszystkie moje zdolności. Oczywiście nie od początku myślałam o firmie. Na początku pracowałam jako sprzedawca w salonie ze sprzętem fotograficznym, a później jako fotografka w wielu agencjach reklamowych. Poznawałam ludzi, zdobywałam kontakty i przyjaźnie, wiele się nauczyłam. Gdy zaszłam w ciążę, okazało się, że jestem bez pracy. Fotografka.pl powstała w wyniku ogromnej potrzeby samorealizacji, z chęci fotografowania ludzi, a w szczególności kobiet i dzieci. Kiedy na świecie pojawił się Mateusz, to właściwie zaraz po jego urodzeniu zaczęłam intensywnie fotografować. Na początku robiłam zdjęcia w pokoju w wynajmowanym mieszkaniu, w bardzo domowych warunkach (śmiech). Z czasem, jak już Mateusz podrósł coraz łatwiej było znaleźć chwilę, żeby umówić się z kimś na sesję. Dostawałam coraz poważniejsze zlecenia. Postanowiłam stworzyć stronę internetową, żeby pokazać moje portfolio. To były początki. Pierwsza, oficjalna  strona internetowa powstała w 2006 r., potem blog fotograficzny.

Ile czasu minęło od pomysłu na firmę, do jego realizacji?

Sam pomysł na firmę pojawił się bardzo szybko (śmiech). Było zainteresowanie moimi zdjęciami, chciałam się dalej rozwijać, robić coś dla siebie, podejmować decyzje, planować. Trochę zmotywowała mnie też możliwość otrzymania dotacji, z czego skorzystałam. Obawiałam się tylko, że nie będę potrafiła znaleźć klienta, że nie zmobilizuję się do codziennej pracy w domu.

Kto Cię wspiera w pracy zawodowej?

Największe wsparcie mam w moim mężu, który zawsze służy dobrą radą, jest człowiekiem z ogromnym wyczuciem estetyki, ma nietuzinkowe pomysły, co bardzo pomaga przy różnych projektach fotograficznych, które często tworzymy wspólnie. Oczywiście też rodzice i przyjaciele. I Ula Balińska, moja wspaniała wizażystka z którą od wielu lat współpracuję przy sesjach, tworzymy zgrany team.

Czy kończyłaś dodatkowe kursy, żeby prowadzić tę firmę fotograficzną?

Wszystkiego uczę się sama. Każdy dzień jest inny, mimo starannie przygotowanego planu dnia. Właściwie codziennie zdobywam nowe umiejętności, czytam też książki o fotografii, podpatruję wybitnych fotografików, przeglądam portale fotograficzne.

A jak zdobywasz klientów? Jak sama wspominasz – miałaś obawy, czy Twoje usługi znajdą nabywców.

W moim przypadku najlepiej sprawdza się reklama szeptana oraz Internet. Poza tym, przez te wszystkie lata zbudowałam dość rozległą sieć kontaktów, łańcuszek znajomych, osób, które dają zlecenia lub przychodzą na sesje czy polecają mnie innym. Z roku na rok klientów przybywa, a ja nie mogę narzekać na brak zajęć. Klienci doceniają zaangażowanie i wysoki poziom wykonywanej usługi, a ja dbam o to aby mój produkt był najwyższej jakości (śmiech).

Jak prowadzić biznes, kiedy masz dziecko, dom na głowie?

Prowadzenie biznesu (zwłaszcza z domu) i wychowywanie dziecka wiąże się z wieloma obowiązkami, które trzeba ze sobą połączyć. Organizacja pracy firmowej i obowiązków domowych bez precyzyjnie ustalonego planu działania na każdy dzień na dłuższą metę nie ma szans powodzenia. Ważna jest dobra współpraca domowników.

Dziecko to ogromny skarb, ale też osoba, która potrzebuję maksimum zainteresowania i bliskości. Dzięki temu, że pracuję w domu i zawsze jestem ”pod ręką„ mogę połączyć bycie mamą i rozwijać się zawodowo.

To w takim razie – Twoim zdaniem – dzieci inspirują do pracy, czy utrudniają realizację zawodową?

Inspirują na pewno (śmiech). Mój syn gra na wiolonczeli, czasami pomaga przy zdjęciach, często sam pozuje.

Nigdy nie jest tak, że nie utrudniają. Ja na przykład cały czas mam w głowie, co w danym momencie robi moje dziecko – jak jest w szkole, gdy już w domu to jak spędzić z nim czas, choć mam go niewiele. Wtedy chciałoby się wydłużyć dobę, żeby trwała jeszcze następne 24 godziny. Ale bycie mamą jest cudowne i mobilizuje do pracy.

Opowiedz jak wygląda Twój dzień. Jak w praktyce łączysz życie rodzinne i zawodowe?

Mój dzień wygląda bardzo zwyczajnie. Wstaję rano, około 6.15, szykuję syna do szkoły, 7.30 jestem już w pracy w pracowni na piętrze. Do godziny 16.00 siedzę przy zdjęciach, gdy mam sesję trwa to dłużej, w tzw. międzyczasie trochę ogarniam mieszkanie, przygotowuję wszystko do obiadu. Po 16.00 zazwyczaj Mateusz wraca ze szkoły, wtedy też jemy obiad. Po obiedzie chwila odpoczynku i pomoc przy odrabianiu lekcji. Gdy mam dużo pracy to jeszcze wieczorem siadam do komputera, ale zazwyczaj koło 19.00 mam już czas dla mojej rodziny. Muszę być bardzo zorganizowana, mam ustalony plan dnia i staram się go trzymać. To pomaga mi łączyć pracę z obowiązkami domowymi i byciem z rodziną.

Co daje Ci Twój biznes?

Na pewno i przede wszystkim poczucie własnej wartości. Czuję się przez to niezależna, kobieca, spełniona. Jest dla mnie motorem do ciągłego rozwoju, samorealizacji, poznawania nowych ludzi, tworzenia. Moja pasja jest moim zawodem, jestem szczęśliwa gdy mogę sprawić radość ludziom swoimi zdjęciami.

A co powiedziałabyś mamom, które szukają swojej wymarzonej drogi zawodowej?

Bądź Niezależna! Realizuj marzenia! Kochaj!

Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów.

Rozmawiała: Paulina Sienczyło

Zdjęcia: archiwum prywatne Kamili

www.atelier-fotograficzne.com

www.facebook.com/Fotografkapl

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:

Polecane artykuły

oferty
pracy
Sprawdź pełną listę
baza
pracodawców
Pracodawca przyjazny rodzicom
Reklama
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie