Czego szukasz

Nieuczciwa konkurencja. Jak z nią żyć?

Żyjemy w rzeczywistości, w której informacja jest ogólnodostępna i przekazywana niemal z prędkością światła. Dzielimy się życiem prywatnym i zawodowym. Nie myślimy o hienach, które z przyjemnością przejadą się na garbie naszej ciężkiej pracy…

Własność intelektualna

Biznes na szpilkach kwitnie. Jesteśmy bardzo przedsiębiorcze, zaradne i dobrze zorganizowane. Dostrzegam wokół siebie wiele innowacyjnych inicjatyw. Mnóstwo utalentowanych, pracowitych kobiet. Dużo zapału, energii i pasji, ale dostrzegam również problem, który kwitnie w cieniu tego wysiłku.

Na fundamentach pasji i umiejętności tworzymy firmy. W ich rozwój angażujemy swój czas, wrażliwość i cały bagaż życiowych doświadczeń. Tworzymy unikatowe produkty i usługi. Siedzimy przy biurkach, które uginają się od materiałów nagromadzonych podczas burzy mózgu. Po cichu, bezszelestnie podbieramy czas z puli, która była przeznaczona dla rodziny i znajomych. Wszystko po to, żeby stworzyć coś własnego; zachwycić klientów lub wyznaczyć zupełnie nowy kierunek na rynku. W pocie czoła osiągamy to, o co nam chodziło. Mamy nowy produkt, nową usługę, nową aplikację.

Kradzież, która boli.

Żyjemy w rzeczywistości, w której informacja jest ogólnodostępna i przekazywana niemal z prędkością światła. Dzielimy się życiem prywatnym i zawodowym. Nie myślimy o hienach, które z przyjemnością przejadą się na garbie naszej ciężkiej pracy. Pominą wysiłek twórczy i intelektualny, po to żeby spić wyłącznie śmietanę, którą my pieczołowicie ubijałyśmy. Wybierają drogę na skróty i kopiują nas bez wskazania źródła, bez informacji o autorze, bez skrupułów.

Ochoczo prezentujemy nasz pomysł, a po tygodniu czy miesiącu pojawia się ktoś, kto publikuje naszą pracę i podpisuje się pod nią, jak pod swoją własną. Mało tego- sprzedaje ją, zaniżając cenę, która obowiązuje u nas, ponieważ nie uwzględnia ani czasu, ani wysiłku, jaki zaangażowałyśmy w jej powstanie.

Prawo autorskie i prawo własności przemysłowej. Znam swoje prawa i nie zawaham się ich użyć!

Załamujemy ręce, momentami rwiemy włosy z głowy, uderzamy pięścią w stół i zadajemy sobie pytanie: jak tak można?! W kwestiach prawnych poruszam się, jak słoń w składzie porcelany, ale na szczęście istnieją instytucje, które stoją na straży naszej własności.

Dla kobiet, które piszą, fotografują, rysują, tworzą, programują idealną tarczą ochronną są prawa autorskie. Pamiętajcie-macie prawo decydować o użytkowaniu Waszego dzieła i czerpaniu z niego korzyści.  Nie zawahajcie się go użyć, kiedy ktoś bez Waszej zgody wykorzystuje efekt wielogodzinnej, a często nawet wielotygodniowej pracy. Część z nas ma niesamowity potencjał i zacięcie do tworzenia innowacji. Swoje skrzydła, nad efektem Waszej pracy, roztacza Urząd Patentowy. Korzystajcie z patentów i chrońcie swoje wynalazki, znaki towarowe, wzory użytkowe oraz przemysłowe. Nie oddawajcie się tak łatwo w ręce nieuczciwej konkurencji. Zadbajcie o ochronę Waszej wielogodzinnej pracy oraz własności. Warto być mądrzejszą Polką przed szkodą!

Na koniec dla pocieszenia tych, które zostały okradzione, a nie zdążyły się zabezpieczyć napiszę, że Ci którzy nas kopiują, zawsze są krok za nami. Zawsze. To my wyznaczamy kierunek, to my szukamy nowych pomysłów, to my tworzymy nowe rozwiązania. Problem, który kwitnie w cieniu naszego wysiłku nie zniknie, ale może stracić na sile, kiedy nauczymy się odpowiednio dbać o swoje prace i egzekwować swoje prawa.

Photo credit: Saké Puppets / Foter / CC BY

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi:
Jestem kobietą i mamą. Chcę zmieniać siebie i świat na lepsze ponieważ uważam, że łatwiej się żyje w otoczeniu, które jest przyjemne i ciekawe. Uwielbiam ilustrowane książki dla dzieci i czasem je recenzuję. Współpracuję z kwartalnikiem Ryms. W tzw. czasie wolnym pojawiam się na blogu i tam agituję, na rzecz życia z pasją :-) Jestem copywriterem - piszę i tworzę. Inspiruję firmy do kreatywnego podejścia i komunikowania swojej tożsamości. Zapraszam na betben.pl.
Chcę otrzymywać inspiracje, pomysły i sugestie jak pracować i nie zwariować.
Newsletter wysyłamy raz na 2 tygodnie